Trendy jesień-zima 2017/2018

Oglądaliście już wideo Glena Luchforda do kampanii Gucci na jesień i zimę 2017/2018? Nie tylko fani serialu Star Trek będą zachwyceni. Alessando Michele, a także jego koledzy po fachu mieli ostatnio pomysły nie z tej ziemi. Karl Lagerfeld nadrukował na sukienkach grafiki astronautów, a kryształki na balowych kreacjach ułożył na wzór rozgwieżdżonego nieba. Zresztą podobnie jak Maria Grazia Chiuri w swojej granatowej kolekcji dla Diora. Marka Liselore Frowijn lansuje płaszcze w planety, a Chloé i Isabel Marant - gwiazdki i srebrne hafty. Po prostu kosmos.

Na zdjęciu od lewej: Chanel, Dior, Isabel Marant

Początek roku 2017 należał do różu. Ostrą fuksję wymieniamy teraz na równie intensywny karmin. I tak jak jego poprzedniczkę nosimy od stóp do głów. Czerwień świetnie wygląda na wieczorowych kreacjach - długich balowych sukniach i krótkich metalicznych mini (Redemption). Dodaje blasku także stylizacjom na co dzień, dlatego warto zainwestować w długą koszulę w tym odcieniu, trencz jak z pokazu Armaniego i spodnie cygaretki. Czerwona szminka w takim towarzystwie jest naprawdę zbędna.

Na zdjęciu od lewej: Adam Selman, Redemption, Chloé

Owszem jesienią i zimą 2017/2018 nosić będziemy trencze do ziemi i sztuczne futra. Wyciągniemy też z szafy ogromne kurtki puchówki, które triumfy święciły w ubiegłym roku. Jednak gwiazdą nadchodzącego sezonu jest kożuch. Wystąpił nawet na wybiegu Saint Laurent. Może być krótki, może sięgać do kostek, może nawet być różowy jak w kolekcji Kenzo. Projektantom zależy, żeby był w każdej z waszych szaf. Zestawiamy go zarówno ze skórzanymi minisukienkami i ze stylizacjami rodem z Dzikiego Zachodu (Balmain). Świetnie wygląda solo (Chloé), a nawet noszony na piżamę. Nie wierzycie? Spójrzcie na fotografie z pokazu Soni Rykiel.

Na zdjęciu od lewej: Balmain, Saint laurent, Sonia Rykiel

Owszem, denim to w modzie nic nowego. Jednak jesienią i zimą 2017/2018 powraca w nowym wydaniu. Teraz nosimy go w total looku - proste spodnie plus koszula. Ważne, żeby góra i dół pasowały do siebie kolorystycznie i wyglądały jak komplet, a nawet kombinezon. Inspiracją do stworzenia takiej stylizacji niech będą dla was westerny (tak, naprawdę) i pierwsza kolekcja Rafa Simonsa na Calvina Kleina.

Na zdjęciu od lewej: Calvin Klein, Dior, Adam Selman

Jeśli przygotowując się się modowo do nowego sezonu, w głowie tworzycie wirtualny moodboard, nie zapomnijcie o kurpiowskich wycinankach i podhalańskich strojach ludowych. Projektanci po raz kolejny lansują modę na folk. Kożuchy i bluzki ozdabiają kolorowymi haftami, na sukienkach nadrukowują kwiaty. Lansują także złote aplikacje, a nawet klamry przy paskach ozdabiają rzeźbiarskimi worami. Spójrzcie na wybieg Gucci czy Altuzarra.

Na zdjęciu od lewej: Altuzarra, Maison Margiela, Gucci

Pamiętacie jak zakładałyśmy bieliźniane sukienki na białe golfy? Teraz projektanci znów lansują warstwy, ale w bardziej awangardowym i odważnym wydaniu. Bluzkę w grochy zestawili z tuniką w kwiaty, a popisany top z fuksjową koszulą z wiktoriańskim kołnierzem. Dzianinowe pulowery bez rękawów wciągnęli z kolei na piżamowy kombinezon. W tej kategorii wygrywa szaleństwo i kreatywność. Im coś bardziej do siebie nie pasuje, tym... lepiej. Sztuka eklektyzmu nie jest łatwa, wiec najlepiej uczyć się od najlepszych. Przypatrzcie się uważnie pokazom na jesień i zimę 2017/2018: Acne, Louis Vuitton, Each x Other, Miu Miu, Blugirl i Gucci. Alessandro Michele przedmiot eklektyzm opanował na szóstkę.

Na zdjęciu od lewej: Acne, Gucci, Louis Vuitton

Kiedyś uchodziły za te gorsze, po latach je doceniłyśmy i nagle kupowanie w cicholandach/lumpeksach zwanych też bardziej luksusowo - second handami, stało się wręcz modne. Nie ma co się dziwić, w końcu zakup dobrego jakościowo swetra albo szpilek od znanego projektanta za grosze to naprawdę nie lada wyczyn. A w second handach wszystko jest możliwe. Sukienka z kolekcji Karla Lagerfelda dla H&M za 20 zł albo skórzane kowbojki za 30 zł? Zdarza się i tak. Co ciekawe, projektanci modę na ubrania vintage postanowili przedstawić w dość przewrotny sposób. Teraz w nowych kolekcjach ich ubrania udają te wyszperane gdzieś w zakamarkach sklepów z odzieżą używaną. Jesienią i zimą 2017/2018 modne będą patchoworkowe kurtki, babcine sukienki, retro czapki, wielkie swetry i kożuchy. Tylko ich cena może was nieco zdziwić.

Na zdjęciu od lewej: agnès b., Miu Miu, Balenciaga

W 2016 roku mocne srebro nosiłyśmy na paznokciach, jesienią i zimą 2017/2018 złożymy je na siebie. Obojętnie czy jako top czy puchowy płaszcz, ważne żeby błyszczał jak folia i powodował efekt wow. Projektanci namawiają by srebrne ubrania łączyć z... równie srebrnymi dodatkami. Karl Lagerfeld w swojej kosmicznej kolekcji dla Chanel modelki ubrał w metaliczne kozaki, kurtki, spódnice, a nawet getry. Na wybiegu Paco Rabanne sweterki wyglądały jak spryskane lakierem, podobnie zresztą jak spódnice. Comme des Garçons poszło jak zwykle o krok dalej. Rei Kawakubo stworzyła ubrania-rzeźby, oczywiście srebrne.

Na zdjęciu od lewej: Comme des Garçons, Chanel, Paco Rabanne

Laboratoryjne fartuchy, robocze kombinezony jesienią i zimą 2017/2018 nosić będziemy na co dzień. Oczywiście po odpowiednim tuningu. Marka Aalto proponuje w talii zawiesić materiałowe pasy z ogromnymi kieszeniami, Jonny Johansson z Acne swoje modelki ubrał w fartuchy do ziemi, a w kolekcji Chloé kupicie kombinezony w eleganckim wydaniu. Przejawów tego trendu można też szukać na wybiegu Diora, a nawet w kolekcji Rafa Simonsa na Calvina Kleina. Wbrew pozorom wcale nie podkręcamy roboczych ubrań mocnym makijażem albo szpilkami - załóżcie do nich płaskie mokasyny i zapomnijcie o ciemnej szmince.

Na zdjęciu od lewej: Aalto, Céline, Chloé