Reklama

Trendy na jesień 2024 z TikToka: “Frazzled English woman”

Social media dawno nie miały tak łatwej w identyfikacji (i odtworzeniu) mody. Chociaż o „Frazzled English woman” mogliście usłyszeć dopiero niedawno, to założymy się, że z pewnością dobrze znacie ten styl. O ile tylko dorastałyście w latach 2000. i oglądałyście najbardziej znane komedie romantyczne tamtej dekady. Bo właśnie z nich wziął się trend na „strudzoną Angielkę”.

Reklama
getty images/ Ken Goff / Contributor

„Frazzled English woman” brzmi trochę tajemniczo, ale jest naturalnym przedłużeniem „romcom core”, w którym to bohaterki wspomnianych filmów o miłości zostały nowymi it-girls. Odważne, rezolutne i zakochane dziewczyny, o których perypetiach opowiadały komediowo-romantyczne produkcje z ery Y2k, robią tym razem miejsce bohaterkom, z którymi łatwiej się utożsamić. Zdejmujemy z piedestału Andie Anderson z "Jak stracić chłopaka w 10 dni", Elle Woods z „Legalnej Blondynki” czy Sophie z "Mamma Mia!”. Nostalgia nostalgią, ale ile można śledzić losy ideałów?

Odpowiedzią na zmęczenie tego materiału, ale wciąż dość tożsamym trendem, jest właśnie estetyka „Frazzled English woman”. To kobieta strudzona, roztrzepana, zmęczona tym, że wciąż ma pod górkę. Czasem to pisarka, innym razem artystka z duszą pełną kreatywnego nieładu, która pielęgnuje swoje codzienne dziwactwa. Singielka szukająca ekscytującej miłości. Je chipsy w łóżku, nie przejmując się okruszkami, wstaje rano z włosami, które już dawno przestały być pod kontrolą, i robi wszystko, co w jej mocy, żeby poradzić sobie z życiem, choć czasami wszystko idzie nie tak. „Frazzled English woman” jest też celowo nonszalancko-niechlujna i stoi w kontrze do „clean girl”, dziesięciu kroków pielęgnacji i równiutko wyprasowanych streamerem sweterków. Kochamy ją przede wszystkim za to, że jest autentyczna i pozwala sobie na popełnianie błędów. Zresztą, czy nie każda z nas ma w sobie coś z takiej „strudzonej Angielki”?

Garderoba Angielek z komedii romantycznych. Jak ubierać się w stylu “Frazzled English woman”?

Jej styl, jak to w filmach, odzwierciedla charakter i życiowe doświadczenia - jest więc swobodny, nieprzejmujący się zbytnio trendami, czasem trochę przypadkowy, ale wyziera z niego jej wrodzony romantyzm. Inspiracji warto szukać u Bridget Jones (Renée Zellweger), która stała się prawdziwą ikoną „Frazzled English woman”. Luźne kardigany, pastelowe sweterki, mini spódniczki i kozaki przed kolano, kurtki z denimu i oversize'owe płaszcze – to kluczowe elementy jej looku. Do tego dochodzą stylizacje Iris (Kate Winslet) ze świątecznego klasyka „Holiday” z jej kremowymi marynarkami, cienkimi szalikami, piżamowymi spodniami w prążki i spranymi czarnymi dżinsami. Juliet (Keira Knightley) z „Love Actually” także świetnie wpisuje się w ten klimat – pamiętacie jej luźną bluzę w czekoladowym kolorze i kaszkiet? A dla fanek bardziej eklektycznych stylizacji – Rose Tyler (Billie Piper) z „Doktora Who”, z jej denimowymi zestawami, czerwonymi rękawiczkami bez palców i szydełkowym boa, które dodaje całości artystycznego twistu.

Serwis prasowy

Opcji, jak widać, jest naprawdę wiele. Z pomocą stylizacyjną przychodzi też TikTok. Tutorial dotyczący „Frazzled English woman” sugeruje, żeby zaopatrzyć się w jasny luźny sweter (np. w szerokie pasy), ultrakrótką spódniczkę, czarne rajstopy, czapkę-bosmankę lub kaszkiet, oficerki, długi wełniany płaszcz, torebkę noszoną przez ramię oraz mitenki i szalik. Całość podkreślą spięte niedbale włosy, złote kolczyki i zegarek z niewielką tarczą. Wszystko wygląda, jakby do siebie nie pasowało? To znaczy, że osiągnęliśmy zamierzony efekt. Cenna rada, którą w tym temacie podzieliła się influencerka Teensky, głosi: „Nie zwracajcie uwagi na to, czy kolory do siebie pasują. To dodaje całości klimatu ‚frazzled’”.

Anty-mikrotrend?

Krytycy mody widzą we "Frazzled English woman" jednak nie tylko trend, który z łatwością odtworzymy za pomocą ubrań z własnej szafy lub tych vintage i second handów, ale też społeczny komentarz do szybko zmieniającej się mody. TikTok co chwilę serwuje nam nowe estetyki i tendencje, które pojawiają się ekspresowo, zachęcają do zakupu nowych rzeczy i... nagle znikają, bo na ich miejsce jest kilka kolejnych. Są piękne, idealnie ułożone, “hitowe”, wydają się ważne, ale trwają krótką chwilę. Angielka patrzy na to wszystko z ironią i zakłada pierwsze lepsze rzeczy z szafy, łamiąc wszelkie stylizacyjne zasady i nie słuchając poradników dotyczących figury i palety kolorystycznej, a nawet przykazów prosto z największych stolic mody. I cóż, stojąc w kontrze do wszystkiego, stała się jednak modna.

Streetstyleshooters / Contributor
Reklama

Jeśli chcecie jesienią i zimą przetestować trend “Frazzled English woman”, wróćcie na chwilę do filmów romantycznych sprzed dwóch dekad. Chodzi w nich jednak nie tylko o wzorowanie się na garderobie kinowych bohaterek, ale też przekonanie się, że świat kiedyś rzeczywiście trochę mniej pędził i miał w sobie więcej luzu. Także w przypadku mody. Kto wie, może i to też będzie w końcu w trendach? Angielska nonszalancja to ku temu pierwszy krok.

Reklama
Reklama
Reklama