Tomasz Ossoliński zaprojektował pierwszą linię ready-to-wear
Tomasz Ossoliński po latach szycia wyłącznie na miarę zdecydował się w końcu na przygotowanie linii gotowych ubrań. Jego pierwsza kolekcja ready-to-wear to odpowiedź na liczne pytania klientów o możliwość zakupu konkretnych modeli z jego modowego portfolio.
Tomasz Ossoliński ready-to-wear
To historyczny moment w karierze Tomasza Ossolińskiego. Kapsułowa kolekcja dla kobiet i mężczyzn, którą zaprezentował niedawno, jest ukłonem w stronę jego klientów i pierwszą linią gotowych ubrań. Na kolekcję ready-to-wear składają się oczywiście garnitury, ciepłe długie płaszcze, wełniane sukienki i kaszmirowe swetry, które - co ciekawe - są dostępne w bardziej przystępnych cenach niż projekty Ossolińskiego szyte na miarę. Nie zmienia się jednak jedno: ich jakość. Ubrania są uszyte ze starannie wyselekcjonowanych materiałów i świetnie skrojone, a za inspirację do stworzenia tej kolekcji posłużył obraz współczesnego świata i oczekiwań dzisiejszych ludzi wobec życia.
Nie zabrakło odświeżonej identyfikacji wizualnej - nowa linia zyskała własne logo, a jej premierze towarzyszy zachwycająca kampania, która swoim klimatem nawiązuje do klasyki fotografii.
Jednocześnie z premierą kolekcji ready-to-wear projektant otworzył przed zaproszonymi gośćmi drzwi swojego nowego atelier.
Mieści się ono w zabytkowej kamienicy "Pod Gigantami" przy Alejach Ujazdowskich. Jego wnętrze nawiązuje do malarstwa Pieta Mondriana i jego słynnych podziałów, których interpretację przełożoną na architekturę można dostrzec między innymi w układzie luster. W atelier wyróżniają się też blaty i podłogi wykonane ze szlachetnych kamiennych bloków czy galeria portretów największych talentów polskiej filmografii (jednocześnie klientów Tomasza Ossolińskiego). Za jego projekt odpowiadają Szymon Bobrowicz i pracownia Architektura KL24.
Zdjęcia nowej kolekcji Tomasza Ossolińskiego znajdziecie w naszej galerii.
1 z 3
Tomasz Ossoliński ready-to-wear
2 z 3
Tomasz Ossoliński ready-to-wear
3 z 3
Tomasz Ossoliński ready-to-wear