Reklama

Wystarczył jeden pokaz, aby skromny krawat wrócił do łask: Saint Laurent. Na Paryskim Tygodniu Mody brygada modelek z Bellą Hadid na czele wcieliła się w postacie z Wall Street lat 80-tych w garniturach inspirowanych odzieżą męską. Ramiona były potężniejsze niż poranna kawa po zerwanej nocy, a oczy były ukryte pod szykownymi okularami, ale to perfekcyjnie zawiązane krawaty skradły show. Bella nosiła smukły czarny krawat, który wzbudziłby zazdrość samego Patricka Batemana, ale po wybiegu przewinęły się też kropki, prążki i cała gama korporacyjnych klasyków.

Reklama
Spotlight/Launchmetrics

Krawat męski robi furorę wśród It Girls

Kiedy Hailey Bieber założyła tę samą stylizację - brązowy garnitur Saint Laurent z burgundowym krawatem - na event Rhode, trend oficjalnie dotarł do Hollywood. Elsa Hosk nadała mu z kolei klimatu cool girl, łącząc go z dżinsami i oksfordkami. Miała przy sobie nawet torebkę Hermès Kelly - ukłon w stronę aktówki, ale w wersji high fashion.

Reklama

W międzyczasie reszta z nas przeszukała nasze szafy - lub szafy naszych ojców, powiedzmy sobie szczerze, bo nic tak nie oddaje szyku recession core, jak pożyczanie od facetów. To oficjalne: krawat męski to najprostszy sposób na podrasowanie garderoby na 2025 rok. Czas zacząć ćwiczyć wiązanie węzła Windsor - w nowym roku dajemy upust naszemu wewnętrznemu wilkowi z Wall Street.

Reklama
Reklama
Reklama