Sofia Richie i Hailey Bieber przywracają do łask ten „staroświecki” trend w biżuterii. Jest wysublimowany, elegancki i roztacza aurę luksusu
Chociaż nigdy nie trzymałam rakiety w dłoni, w kwestiach mody tenisowej możecie mi ufać bezwarunkowo. O plisowanych spódniczkach mini, koszulkach polo z wyprasowanymi kołnierzykami i kremowych swetrach przełamanych trawiastym odcieniem zieleni, wiem wszystko. Do kanonu stylizacyjnych symboli „białego sportu” należą także charakterystyczne bransoletki, zwane bransoletkami wieczności. W ostatnich tygodniach zgodnie przypominają o nich Hailey Bieber i Sofia Richie.
Jako redaktorka mody spędzam długie godziny na wyszukiwaniu i przewidywania kolejnych wielkich trendów. W redakcyjnych kuluarach najwięcej uwagi poświęcamy zyskującym na popularności butom i dodatkom. Z wypiekami na twarzy analizujemy sezonowe objawienia, wśród których obecnie prym wiodą sportowe skarpetki łączone w parę z eleganckimi pantofelkami, kolorowe i koronkowe rajstopy rodem z szaf bohaterek „Plotkary” i retro kaszkiety Kangol.
Tuż za podium, co szczerze nas zaskoczyło, plasują się tenisowe bransoletki.
Być może zastanawiacie się, skąd ich nieoczywista – biorąc pod uwagę specyficzny, elegancki design – nazwa. Cieniutkie, elastyczne sznury ciasno splecionych ze sobą kryształków określa się mianem tenisowych bransoletek od przeszło 40 lat. Jak głosi historia, w 1978 roku, mistrzyni świata Chris Evert miała na sobie tego rodzaju wysadzaną diamentami i złotem ozdobę podczas US Open. Miała grać jeden z decydujących meczy, kiedy jej ukochana bransoletka otworzyła się i upadła na kort. Rozgrywkę przerwano i nie wznowiono aż do momentu, w którym błyskotka wylądowała z powrotem na nadgarstku Chris. I tak dla tenisowych bransoletek rozpoczęła się historia.
Do grona ich wiernych fanek należą także inne zawodniczki, między innymi Maria Szarapowa i Serena Williams. Mistrzynie wybierają modele z najwyższej półki. Williams założył kiedyś na mecz luksusowy projekt Harry'ego Winstona o wartości 29 000 dolarów. Jeśli nie wierzycie w przypadki, weźcie to za dobry omen: Amerykanka wygrała miażdżącą przewagą. Wraz z rozwojem estetyki szepczącego luksusu, za tenisowymi bransoletkami utkanymi z diamentów zaczęły oglądać się także słynne światowe it-girls.
Instagramowy profil Sofie Richie Grainge przypomina wręcz podręcznik pod tytułem „Jak stylizować branosletkę tenisową na 10001 sposobów”. Uwielbia nosić po kilka na raz i wplatać do każdego outfitu: od bikini i plażowego pareo, po nowoczesną garsonkę. Pomysłów na outfity wieczorowe z diamentowymi bransoletkami w roli głównej nie należy zaś szukać dalej, niż u Hailey Bieber. Modelka nie tak dawno temu swój egzemplarz nosiła do jeansów i klasycznego topu, które jeszcze tego samego wieczora zamieniła na spektakularną małą czarną.
Trudno o lepszy dowód na uniwersalność eleganckich bransoletek w tenisowym stylu. Wybrałyśmy kilka efektownie migoczących modeli z aktualnej oferty polskich i zagranicznych marek, które same mamy ochoę wrzucić do wirtualnego koszyka. Spokojnie, kosztują znacznie mniej niż 29 000 dolarów.