Sarah Jessica Parker zaliczyła modową wpadkę? Ta stylizacja podzieliła internautów
Słynna newspaper dress, obcisłe mikrospodenki zestawione z długim wełnianym płaszczem i kaszkietem, plastikowy pasek owinięty na nagiej talii, przebranie na kowbojkę, balowa spódnica sprawiająca wrażenie osadzonej na turniurze + sportowy T-shirt Diora, no i ten niebieski ptak we włosach… Sarah Jessica Parker, zarówno w życiu prywatnym, jak i na ekranie w roli Carrie Bradshaw, nie raz szokowała swoimi stylizacjami. Dla jednych fashion guru, dla innych fashion victim. Nic więc dziwnego, że w sieci zawrzało i tym razem. Wszystko przez najnowszy outfit gwiazdy, który w swoich obiektywach uchwycili uliczny fotografowie. Wbrew pozorom, wcale nie jest aż tak dziwaczny i „oderwany od rzeczywistości” jak mogłoby się wydawać. Ale o tym za chwilę.
Stylizacyjne kontrowersje to chleb powszedni 56-letniej aktorki. Zachwyca, gorszy, śmieszy, zaskakuje i oburza na okrągło i na zmianę już od kilku dekad. Na Instagramie powstały nawet dziesiątki profili poświęconych garderobie Sary Jessiki Parker. @sjp_daily, @carriebradshawsc czy @carrie_bradshaw_outfits to tylko kilka z nich. Czym tym razem przykuła uwagę internetowej społeczności? Chodzi o najnowsze zdjęcia z backstage’u „And Just Like That”, kontynuacji hitowego „Seksu w wielkim mieście”.
Świat obiegły fotografie, na których Parker „pozuje” w kraciastej szmizjerce ściśniętej paskiem w talii, fioletowych kabaretkach oraz klapkach odkrywających palce. Tak, dobrze przeczytaliście. I choć mowa o looku uwiecznionym na planie podczas przerwy w zdjęciach, a nie kreacji, w której Parker wystąpiła na czerwonym dywanie, w sieci i tak rozgorzała dyskusja.
Nie bez przyczyny. W końcu duet rajstopy/skarpetki + sandały/klapki to chyba jedno z najbardziej kontrowersyjnych połączeń stylizacyjnych wszechczasów. Branża mody raz się nim zachwyca, innym razem otwarcie z niego szydzi, a cała reszta… chyba nie do końca wie, jak się w tym wszystkim odnaleźć.
I nie ma się co dziwić! Jakby tak jednak podejść do tematu czysto praktycznie: kiedy temperatury wciąż są stosunkowo wysokie, jednak w powietrzu wyraźnie czuć już rześką zapowiedź jesiennego ochłodzenia, trudno o bardziej rozsądny tandem niż właśnie ten podpatrzony u Sary Jessiki Parker. Mówcie co chcecie, ale mamy wrażenie, że to świetny sposób na uzyskanie komfortu termicznego w wyżej wymienionych warunkach atmosferycznych. Serio!
PS Wszystkie fanki strojnego stylu Carrie, która jak powszechnie wiadomo za buty uznaje jedynie te dodające (co najmniej!) kilku centymetrów, od razu uspokajamy: po okrzyku „akcja!” Parker na plan wróciła już w brokatowych szpilkach na wysokim stożkowym obcasie. Czy stworzyły lepszą parę z fioletowymi kabaretkami? Cóż, wątpliwości nie ulega jedno: z pewnością bardziej tradycyjną.