Prada przejdzie "szkolenie z wrażliwości". Wszystko z powodu ostatniej afery na tle rasistowskim

Prada oskarżona o rasizm

W 2018 roku prawniczka Chinyere Ezie, zajmująca się prawem obywatelskim, udostępniła na Facebooku zdjęcia ze sklepu Prada. Znajdowały się na nich figurki Pradamalia przedstawiające zjawisko blackface, czyli stereotypowy i karykaturalny teatralny makijaż z XIX wieku, z wyraźnym zaznaczeniem gigantycznych czerwonych ust oraz pomalowaną na czarno twarzą, stosowany przez Amerykanów do przedstawiania osób czarnoskórych (w ten sposób charakteryzowano białych aktorów w spektaklach "komediowych", w których Afroamerykanie byli przedstawiani jako ludzie głupi, gorsi i wręcz podobni do zwierząt). "Historia nie może się powtarzać. Czarna Ameryka zasługuje na coś lepszego. Żądamy tego" napisała wówczas Ezie w sieci i rozpoczęła dyskusję na temat dyskryminacji na tle rasowym, a oburzeni internauci zaczęli bojkotować markę. Efekt? Włoski dom mody przeprosił ekspresowo za swoje zachowanie, zadeklarował, że podobieństwo figurek do blackface nie było zamierzone i znikną one ze sprzedaży oraz, że od teraz skupi się na różnorodności.

Pokora jednak nie wystarczyła - Prada musiała ponieść odpowiedzialność za swoje działania i odpowiedzieć przed Komisją Praw Człowieka w Nowym Jorku. Wszczęto dochodzenie w sprawie naruszenia przepisów dotyczących praw człowieka i dyskryminacji oraz sprawdzano, czy marka zatrudnia w swoich strukturach czarnoskóre osoby.

Marka Gucci oskarżona o rasizm i promowanie "blackface">>

To nie wszystko: jak podaje New York Times - dom mody Prada zgodził się wziąć udział w szkoleniu w zakresie wrażliwości i równości rasowej. W spotkaniu mają wziąć udział wszyscy nowojorscy pracownicy marki.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy branża mody wykorzystuje blackface i zachowuje się rasistowsko - wcześniej marka Gucci wypuściła golfy z wszytą kominiarką z otoczonym grubą czerwoną linią otworem na usta, a Dior opublikował kampanię perfum Sauvage, powielającą szkodliwe stereotypy dotyczące rdzennych Amerykanów. Oba domy mody również mają spotkać się z nowojorską Komisją Praw Człowieka i przejść odpowiednie szkolenia.