Reklama

Historyczny kompleks Brooklyn Navy Yard w Nowym Jorku. To tu odbył się pokaz jesienno – zimowej kolekcji brytyjskiej marki COS. Jak najlepiej (i najatrakcyjniej) dotrzeć tam z Manhattanu? Promem, który gości show zabrał z nabrzeża Pier 17 na Brooklyn.

Reklama

W industrialnej hali zaprezentowano 43 sylwetki. A sam wybieg przypominał labirynt, w którym modelki paradowały między gigantycznymi kubikami. Projekty zestawiono na zasadzie przeciwieństw. I tak wśród nich pojawiły się garnitury w męskim stylu, pudełkowe marynarki, płaszcze oversize, kamizelki o kroju kimona i skórzane kurtki. Z drugiej strony miękkie i lejące sukienki do ziemi, ultra szerokie spodnie, bluzki a’la peleryny. Konstrukcyjne, ale i luźne jednocześnie. Wszystko w ultra eleganckiej palecie kolorystycznej: beżach, szarościach, czerni, odcieniach ziemi. Całość zaś dopełniały akcesoria: skórzane mokasyny, szpiczaste pantofelki i baleriny wzbogacone pikowaniami. Pokaz zainaugurował również debiut kolekcji COS ATELIER, która w tym sezonie czerpie inspirację z baletu.
Duże wrażenie zrobiły też niezwykle dopracowany casting pokazu (na wybiegu brylowali Leon Dame i Lisa Winkler) i gwiazdy, które zasiadły w pierwszym rzędzie. Show podziwiały m. in. Emily Ratajkowski, Chloë Sevigny i Emma Roberts.

Reklama
Reklama
Reklama