Nowa kolekcja Phoebe Philo budzi konsternację fanów. Porównują projekty do "ludzkiej szczotki do toalety" i "spodni bohatera Ulicy Sezamkowej"
Gorąco oczekiwana kolekcja Phoebe Philo w końcu zadebiutowała, ale fani przeżywają mieszane uczucia związane z ekstrawaganckimi cenami produktów projektantki - które budzą zdumienie nawet jak na dobra luksusowe.
Philo, znana ze swojej pracy w domach mody Chloé i Celine, trzymała swoich fanów w napięciu od czasu, gdy zapowiedziała swój powrót z własną marką. Entuzjastyczni wielbiciele zapisali się na powiadomienia e-mail pomimo braku szczegółów na temat kolekcji. W tym tygodniu londyńska ikona mody zaprezentowała swoją tytułową kolekcję, prezentując swój charakterystyczny styl subtelnego luksusu. Linia obejmuje obszerne skórzane torebki przypominające jej czasy Celine, efektowne sukienki i odzież wierzchnią.
Pomimo początkowego podekscytowania, entuzjaści Phoebe Philo przeżyli prawdziwy szok, gdy kolekcja trafiła do sprzedaży. Wśród wyróżniających się przedmiotów, które zwróciły szczególną uwagę - na dobre i na złe - były cekinowa sukienka za 19 000 dolarów i masywna czarna skórzana torba wyceniona na aż 8 500 dolarów. Zwłaszcza owa skórzana torba wzbudziła kontrowersje, a niektórzy porównywali jej cenę do podstawowej torby Hermès.
Podczas gdy Hermès, założony w 1837 roku, zbudował dziedzictwo i reputację przez prawie dwa stulecia, marka Phoebe Philo ma zaledwie kilka dni. Jednak jej luksusowe ceny wydają się być zgodne z obecnym rynkiem, a jej cekinowa "sukienka T-shirt" za 19 000 dolarów jest nadal bardziej przystępna niż "wiskozowa sukienka z flagą" Burberry za 21 000 dolarów, jak zauważyła dziennikarka Amy Odell w swoim newsletterze "The Back Row".
W mediach społecznościowych fani wyrazili zarówno swoje zdumienie cenami, jak i gotowość do natychmiastowego ich zakupu. Niektórzy miłośnicy mody żartobliwie sugerowali, że zadłużyliby się, by kupić trencz Phoebe Philo.
Choć niektórzy kupujący zachwycali się wyprzedanymi naszyjnikami "MUM", inni byli zdumieni pewnymi egzemplarzami, porównując je do "ludzkiej szczotki do toalety" i "spodni bohatera Ulicy Sezamkowej".
Niektóre osoby uznały ceny kolekcji za zbyt wysokie jak na markę, która dopiero co wystartowała, sugerując, że na rynku luksusowych dóbr istnieją bardziej przystępne cenowo alternatywy. Mieszane reakcje na kolekcję Philo były kontynuowane na Instagramie, gdzie niektórzy chwalili jej powrót, a inni krytykowali ją jako "wyłącznie dla jednego procenta".
Pomimo kontrowersji związanych z cenami, niemal połowa debiutanckiej kolekcji Phoebe Philo szybko znalazła chętnych. Oversizowa torba typu shopper pozostaje jednak dostępna, co sugeruje, że dla wielu, nawet w świecie high fashion, niektóre etykiety cenowe to krok za daleko.