Małgorzata Kożuchowska w oliwkowym płaszczu sprawia, że nawet dresy wyglądają stylowo. Aktorka zadała szyku w Nowym Jorku
Małgorzata Kożuchowska spędza właśnie czas w Nowym Jorku i serwuje przy tym całą serię udanych stylizacji. Jak widać, dobry look w podróży to nie kwestia walizki pełnej drogich marek, ale przede wszystkim sprytne łączenie high-low i wygody z szykiem.

Jej stylizacje zaintrygowały naszą redakcję do tego stopnia, że postanowiłam podpytać aktorkę o szczegóły.
Co Małgorzata Kożuchowska nosiła w Nowym Jorku
„Ponieważ pogoda nie rozpieszcza i jest zimno, zabrałam oversizowy płaszcz, żeby do wszystkiego pasował i żeby było mi ciepło” – mówi Kożuchowska. Nie był to przypadkowy wybór, bo mowa o płaszczu z jej własnej kolekcji stworzonej we współpracy z marką Vicher. Połączyła go z dresami 303 Avenue, sneakersami Balenciaga, które – jak zdradziła – upolowała już na miejscu („Wiedziałam, że będę tu dużo chodzić, więc potrzebne są wygodne buty”) i klasycznymi dodatkami: paskiem Chylak, torbą Bottega Veneta i okularami Saint Laurent.

Na wieczór - zamieniła sneakersy na skórzane kozaki, a dresy na czarną sukienkę z frędzlami.

Polski akcent, który pokochał Harry Styles
W innej stylizacji Kożuchowska postawiła na sweter Kai Kotto, czyli marki Pauli Kozłowskiej – polskiej projektantki, której dzianiny uwielbia stylista Harry’ego Stylesa (i, rzecz jasna, sam Harry). Kozłowska tworzy rzeczy inspirowane XIX-wiecznym folklorem, ale interpretowane na nowoczesny sposób. Każda z jej dzianin jest robiona przez nią osobiście; bardziej w duchu slow fashion już się nie da.
I jeśli tak jak my zastanawiałyście się, czy to robota jakiejś nowej stylistki: nope. „Prywatnie zawsze ubieram się sama” – podkreśla. Wszystkie looki aktorka skompletowała na miejscu, korzystając z rzeczy, które spakowała do walizki. Następnym razem muszę dopytać, jak dobrać taką udaną kapsułę bez przekraczania limitów bagażowych...