Lucien Laviscount z „Emily w Paryżu” w plisowanej spódnicy na pokazie Louis Vuitton. Aktor idzie w ślady Brada Pitta i łamie stereotypy
Tydzień mody męskiej w Paryżu powoli zaczyna wyglądać jak jeden z odcinków „Emily w Paryżu”. A my nie mamy nic przeciwko temu! Najpierw Lucas Bravo przypomniał o swoich modelingowych korzeniach na wybiegu LGN Louis-Gabriel Nouchi. Teraz show skradł Lucien Laviscount. Serialowy Alfie przyjął zaproszenie na pokaz Louis Vuitton, a internauci nie przestają mówić o oryginalnej stylizacji aktora.
Niezależnie od tego, kogo wybierze Emily Cooper, Lucien Laviscount już może czuć się zwycięzcą. Przed „Emily w Paryżu” Brytyjczyk głównie w przechodzących bez echa produkcjach. Po debiucie w komedii Netfliksa uzbierał 1,8 miliona obserwatorów na Instagramie i podobno rozważany jest nawet na następcę Daniela Craiga. Zanim przywdzieje strój Jamesa Bonda i zmierzy się z trudami pracy w MI6 w trakcie castingów, może pozwolić sobie na odrobinę relaksu. Na przykład podziwiając najnowsze kolekcje podczas tygodnia mody w Paryżu.
Za kulisami miał szansę spotkać Lucasa Bravo. Kolega z planu, wcielający się w utalentowanego Gabriela aka największego rywala w walce o serce Emily, dopiero co widziany był na wybiegu LGN Louis-Gabriel Nouchi. Aktor prezentował publiczności ponadczasowy dwurzędowy płaszcz, białą koszulę i lateksowe rękawiczki inspirowane „American Psycho”. Z kolei Laviscount pojawił się na pokazie Louis Vuitton jesień-zima 2023 i postawił na look, któremu daleko do klasyki mody męskiej.
Lucien Laviscount z „Emily w Paryżu” w plisowanej spódnicy na pokazie Louis Vuitton. Aktor idzie w ślady Brada Pitta i łamie stereotypy
Gwiazdor włożył jedną z barwnych propozycji na wiosnę i lato 2023. Pierwsza kolekcja zaprojektowana bez udziału legendarnego Virgila Abloha odważnie bawiła się symbolami beztroskiego dzieciństwa. W centrum uwagi znalazły się trójwymiarowe elementy zaczerpnięte ze sklepu z zabawkami, charakterystyczne faktury i wzory wycięte z kreskówkowych kadrów. Lucien Laviscount miał więc na sobie krótki sweterek z bajkowym motywem i... plisowaną spódnicę. Francuski dom mody określa ją mianem „statement piece” – rzeczy unikalnej i zapadającej w pamięć. Ciężko się tą definicją nie zgodzić. „Uszyta jest z wełniano-płóciennej tkaniny, z ciasnymi zakładkami, które dodają tekstury i płynności wydłużonej sylwetce” – czytamy na stronie luksusowej marki.
Spódnica z pewnością zapewniła aktorowi miano jednego z najbardziej ekscentrycznych gości pokazu (choć efekt dodatkowo podbiło wdrapanie się na dach taksówki). Trzeba jednak uczciwie dodać, że nie jest on pierwszym mężczyzną z branży odważnie łamiącym stereotypy. Szlaki przetarli mu Timothée Chalamet i Harry Styles. Ten pierwszy zaskoczył publiczność na Festiwalu Filmowym w Wenecji, kiedy przypłynął na wyspę Lido w czerwonym kombinezonie bez pleców. Zapełniający największe sale koncertowe muzyk entuzjastycznie sięga po sznury pereł i kultowe torebki Gucci z bambusową rączką. Z włoskim domem mody stworzył zresztą autorską kolekcję HA HA HA. Znani mężczyźni eksperymentują z modą bez względu wiek. W dniu berlińskiej premiery „Bullet Train” wszystkie spojrzenia przyciągnął Brad Pitt, który na czerwonym dywan włożył lnianą spódnicę.
PS Lista zaproszonych gości Louis Vuitton była oczywiście znacznie dłuższa. w naszej galerii znajdziecie między innymi zdjęcia dawno niewidzianych Kita Haringtona i Rose Leslie, a także Rosalíi, Ushera i Karlie Kloss.
1 z 7
Lucien Laviscount
2 z 7
Kit Harington i Rose Leslie
3 z 7
Rosalía
4 z 7
Rosalía
5 z 7
Usher
6 z 7
Karlie Kloss
7 z 7
Jasper Liu