Świat mody ma tego lata obsesję na punkcie japonek, ale czy noszenie ich poza plażą to faux pas?
W kulturze zachodniej klapki japonki są dość kontrowersyjnym wyborem obuwia. Przez wielu uważane za odpowiednie tylko na plażę lub wokół basenu, japonki są często zakazane w eleganckich restauracjach i nie są mile widziane w ekskluzywnych barach. W tym sezonie dostały jednak awans od projektantów - czy chwilowa obsesja świata mody wystarczy, żeby zmienić ich reputację?
Pamiętacie, jak rok temu Jennifer Lawrence trafiła na pierwsze strony gazet nosząc japonki na Festiwalu Filmowym w Cannes? "Naprawdę chciałabym to wyjaśnić. Nie chodziło mi o żadną deklarację polityczną" - powiedziała Lawrence w rozmowie z Entertainment Tonight, zdezorientowana dyskusjami medialnymi, jakie wywołało jej obuwie. "Nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki nie wyszło na jaw, że istnieje cała kontrowersja związana z noszeniem płaskich butów lub chodzeniem boso po czerwonym dywanie. Nie miałam pojęcia".
Lawrence złamała dress code festiwalu, bo szpilki, które planowała założyć, okazały się o rozmiar za duże - ale zaledwie rok później te skromne klapki zdominowały wybiegi na sezon wiosna-lato 2024 i stały się ulubionym obuwiem gwiazd.
Świat mody oszalał na ich punkcie
Wybiegi na sezon wiosna/lato 2024 traktują japonki jako dobro luksusowe. Kultowe marki, takie jak Miu Miu, Chanel, Bottega Veneta i Burberry, przekształcają to niegdyś lekceważone obuwie w modny element garderoby. Według biblii branży mody, czyli indeksu Lyst, klapki City Flip Flops marki The Row - zwykłe czarne sandały emanujące cichym luksusem - są jednym z najgorętszych trendów tego kwartału.
Klapki japonki mają pieczątkę aprobaty rodziny królewskiej (ale starożytnego Egiptu)
Klapki nie są nowoczesnym wynalazkiem; ich historia sięga ponad 6000 lat. Starożytne egipskie malowidła ścienne z 4000 r. p.n.e. przedstawiają wczesne wersje japonek, zwykle wykonane z włókien roślinnych lub skóry. Dla członków rodziny królewskiej, takich jak król Tutenchamon, japonki były wykonane z litego złota i ozdobione nakładkami na palce (wyglądały łudząco podobnie do aktualnej oferty Schiaparelli!). Ich konstrukcja sprawiała, że były idealne do gorącego, piaszczystego klimatu Egiptu.
Choć sandały starożytnych Egipcjan przypominają nieco współczesne japonki, to japońskie Zori są bardziej zbliżone do naszych dzisiejszych wersji. Buty te, wykonane ze słomy ryżowej, lakierowanego drewna, tkaniny lub skóry, od wieków stanowią ważną część japońskiej kultury. Tradycyjnie Zori były łączone z różnymi stylami kimona, odzwierciedlającymi formalność okazji.
Podróż japonek na Zachód rozpoczęła się po II wojnie światowej, kiedy amerykańscy żołnierze sprowadzili Zori do domu jako pamiątki. Prostota i praktyczność Zori idealnie pasowała do rodzącej się kultury surferskiej późnych lat 50-tych i wczesnych 60-tych. To właśnie w tym czasie w 1962 roku w Brazylii narodziła się firma Havaianas, produkująca gumowe japonki, które szybko stały się popularne na całym świecie.
W latach 90. i na początku lat 2000. japonki przeżywały prawdziwy boom. Czy to na platformie, czy z kryształkami, nowe odsłony japonek stały się popkulturowym fenomenem noszonym przez wszystkich, od Paris Hilton po Carolyn Bessette Kennedy. Dzisiejszy renesans japonek można częściowo przypisać odrodzeniu mody Y2K, ale niezależnie od przyczyn - rynek luksusowy ma prawdziwą obsesję na punkcie tych butów.
Wiodące marki, w tym Chanel, Loewe, Prada, Saint Laurent, Gucci, Tory Burch i Louis Vuitton wszystkie sprzedają luksusowe japonki. Co więcej - Havaianas nawiązał w tym miesiącu współpracę z Dolce & Gabbana, tworząc kolekcję japonek z klasycznymi maksymalistycznymi nadrukami D&G. Wycenione na 138 dolarów, są ponad sześć razy droższe niż standardowa para poczciwych havaianasów.
Czy da się wyglądać elegancko w japonkach?
Jeśli masz wątpliwości, ale kusi cię, by nosić je poza plażą, musisz pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, pod żadnym pozorem nie wybieraj cienkich gumowych wersji - wyglądają tanio i sprawiają wrażenie, jakbyś opuszczała salon piękności po pedicure. Zdecyduj się na coś bardziej podniosłego - jak, dosłownie, obcas kaczuszka. Jeśli upierasz się przy płaskich podeszwach, zainspiruj się surowym szykiem, z jakim Carolyn Bessette Kennedy nosiła swoje proste czarne klapki. Tak czy inaczej, najlepszym wyborem jest prawdziwa skóra.
Znalezienie pary, która spełnia te kryteria, nie będzie trudne - niemal wszystkie sieciówki i większe marki wprowadziły skórzane (lub imitujące skórę) wersje inspirowane projektami The Row. Nawet Havaianas oferuje też stylowe wersje z kwadratowymi noskami i nowe modele z detalami takimi jak łańcuszki i sprzączki - takie dopracowane wersje nadają się nie tylko na basen.