Kelly Rutherford eksperymentuje ze stylem. Jej "total white look" przypomina papierową wycinankę
Kelly Rutherford, uwielbiana przez widzów serialu "Plotkara", pojawiła się 5 lipca na 2nd Outdoor Film Festival w San Valentino Torio we Włoszech. Znana ze swojego minimalistycznego, a przy tym nienagannego wyczucia mody, Rutherford tym razem postanowiła spróbować czegoś nieco innego.
Ikona quiet luxury wychodzi ze strefy komfortu
Rutherford wybrała biały komplet od ukraińskiej marki Podyh, na który składała się przycięta bluzka z bufiastymi rękawami i dołem przypominającym wycinankę w połączeniu z pasującą warstwową spódnicą midi. Uzupełniła swój strój brązowymi loafersami z wycięciami od Tod's, dodając do stroju odrobinę przyziemnej elegancji.
Aktorka ułożyła swoje blond włosy w eleganckie upięcie, pozwalając swojemu strojowi odgrywać pierwsze skrzypce. Jej makijaż był minimalistyczny, ale efektowny, dzięki czarnemu eyelinerowi podkreślającemu oczy i fiołkowej szmince subtelnie podkreślającej usta. Rezultat był jednocześnie ponadczasowy i nowoczesny, doskonale oddając wyrafinowaną estetykę Rutherford.
Kelly Rutherford uwielbia niszowe marki, które odkrywa na Instagramie
W jednym z wywiadów dla Fashionista.com, Rutherford podzieliła się swoją filozofią mody: "Naprawdę lubię klasyczne rzeczy, które są ponadczasowe i długo mi służą. Zwykle zaczynam od T-shirtu i dżinsów, a następnie dodaję akcesoria, które lubię. Niezależnie od tego, czy są to buty, torebka, sweter, kurtka - wszystko, na co mam ochotę danego dnia. Naprawdę polubiłam luz".
Kontynuowała: "Wiele z moich ulubionych marek odkrywam na ulicach Paryża lub Nowego Jorku. Z biegiem lat moja świadomość i miłość do mody po prostu się rozszerzyła. Więc naturalnie odkrywam rzeczy, które pojawiają się na moim radarze lub są częścią mojego algorytmu online. Wiele odkryłam dzięki Instagramowi, przyjaciołom i po prostu będąc w różnych miastach. Moje ulubione rzeczy są zwykle produkowane przez mniejsze marki - rzeczy wykonane w małych partiach i ręcznie lub przez rzemieślniczki. Lubię tę energię. To, jak wyrażamy siebie poprzez ubrania, jest naprawdę napędzane energią. Ostatecznie nosisz coś ze względu na to, jak się w tym czujesz".