Kamala Harris skrytykowana za kontrowersyjną stylizację włoskiego domu mody
Jest pierwszą czarnoskórą kobietą na stanowisku wiceprezydenta USA. Media od kilku miesięcy uważnie obserwują każdy jej ruch, przeczesują życiorys, komentują symbolikę gestów i domniemane znaczenie stylizacji...
- Magdalena Warcholińska
Wiceprezydent Kamala Harris podczas uroczystego zaprzysiężenia Janet Yellen na stanowisko sekretarza skarbu miała na sobie szary garnitur Dolce&Gabbana. I choć kilkakrotnie była widziana w projektach włoskiego domu mody, np. podczas lunchu z prezydentem Joe Bidenem, to dopiero teraz jej wybór stał się wątkiem dla opinii publicznej. Dlaczego? W całej sprawie nie byłoby nic niepokojącego, gdyby nie fakt, iż włoska marka od kilku lat boryka się z problemem systemowego rasizmu.
Skandale z udziałem włoskich projektantów miały miejsce blisko trzy lata temu, ale branża takich błędów nie zapomina nigdy. Kampania ,,Eating with Chopsticks” skierowana do klientów w Chinach przyniosła efekt odwrotny do zamierzonego i włoski dom mody stracił tam sympatie, nie mówiąc o pieniądzach. O kontrowersjach dotyczących całej sprawy pisaliśmy tu:
Dolce & Gabbana - rasistowska kampania z perspektywy chińskiego rynku >>
Komentujący zarzucają Harris niedbałość i brak szczerości w stylizacjach z metką Dolce&Gabbana. Szczególnie po inauguracyjnych wyborach, które nie tylko zachwyciły świat ale promowały młodych zdolnych (Pyer Moss, Christopher John Rogers czy Sergio Hudson) - publika oczekuje przede wszystkim godnej reprezentacji wartości, których nośnikiem w politycznych sytuacjach jest niewątpliwie dress code. Sytuację dotyczącą Kamali pogarsza fakt porównań z... Melanią Trump, która jako pierwsza dama wielokrotnie pojawiała się w kreacjach włoskiego domu mody. W komentarzach na Instagramie @kamalascloset obserwatorzy zwracają uwagę, że ktoś powinien uświadomić ekspertów od wizerunku Harris, a w szczególności zwrócić im uwagę na rasistowskie zarzuty, które padały pod adresem Dolce&Gabbana. Bo sam dom mody na ten moment nie komentuje sprawy...