Gucci jesień-zima 2019/2020
Alessandro Michele jak zawsze zorganizował pokaz skrojony na miarę wielkiego show. Tym razem na wybiegu-arenie antyk spotkał się u niego ze streetwearem.
Dyrektor kreatywny Gucci zaskoczył gości już zaproszeniami. Były bowiem skrzynią, w której znalazł się gipsowy odlew Hermafrodyta. Hermafrodyt to w mitologii dwupłciowe bóstwo - Michele wykorzystał jego wizerunek jako symbolu androgynii. Na grafikach, które wyświetlone na kanale włoskiego domu mody przed live streamingiem, widniała z kolei rycina Heliosa - greckiego boga, uosobienia Słońca. Nietrudno było się więc domyślić, że motywem przewodnim kolekcji będzie antyk (tym razem jednak Michele nie próbował już nawet uzyskać zgody na pokaz na Akropolu - zadowolił się siedzibą Gucci w Mediolanie).
Antyk w wydaniu Michele okazał się być niepokojący i nieco mroczny. Podkład muzyczny stanowiły śpiewy greckiego chóru i ryk lwa. Goście siedzieli na kaskadowo ustawionych krzesłach niczym na arenie czekając na walki gladiatorów. Obyło się jednak bez rozlewu krwi, ale maski, które na twarzach nosili modele - wysadzane kolcami, przyprawiały o dreszcze. Alessandro Michele ozdobił rajstopy metalowymi blaszkami na wzór zbroi, do naszyjników dołożył krzyże, na swetrach wyszył podobiznę baranka. Makijaż czasami udawał łzy, a metaliczne bluzki miękko układały się niczym greckie chitony.
Projektant nie byłby jednak sobą, gdyby estetyki rodem z antyku nie połączył z babcinym szykiem i elementami retro. Pojawiły się więc dzianinowe kamizelki, ogromne okulary, sukienki z kwiatowym wzorem. Nie zabrakło też "niemodnych" i "brzydkich" garniturów, które kojarzyły się z postaciami nerdów z amerykańskich komedii dla młodzieży. Filmowe były białe maski, które spokojnie mógłby nosić Anthony Hopkins grając Hannibala. Do tego wszystkiego Michele dołożył współczesne streetwearowe dodatki - m.in. sneakersy, które modele nosili w ręku i foliowe siatki udające torebki. Część biżuterii przypominała akcesoria sado-maso, a złote nausznice odwoływały się do pracy "Fashion Fiction #1" artysty Eduardo Costy.
Michele sięgnął także po motyw cyrku i commedii dell’arte (spójrzcie na romby, koszule z kryzami nasuwające skojarzenia z arlekinem). Cyrk Gucci nie miał jednak nic wspólnego z tym - delikatnym, dziewczęcym - zorganizowanym niedawno przez Marię Grazię Chiuri przy okazji pokazu Diora. Michele nadal lansuje maksymalizm, przepych i eklektyzm. W końcu nie od dziś wiadomo, że "więcej znaczy więcej, a mniej znaczy nudno". Ta znana dewiza Iris Apfel świetnie sprawdza się w przypadku włoskiego domu mody - to nie tajemnica, że Gucci po raz kolejny zostało okrzyknięte najpopularniejszą i najbardziej pożądaną marką roku.
1 z 30
Pokaz Gucci FW19
2 z 30
Pokaz Gucci FW19
3 z 30
Pokaz Gucci FW19
4 z 30
Pokaz Gucci FW19
5 z 30
Pokaz Gucci FW19
6 z 30
Pokaz Gucci FW19
7 z 30
Pokaz Gucci FW19
8 z 30
Pokaz Gucci FW19
9 z 30
Pokaz Gucci FW19
10 z 30
Pokaz Gucci FW19
11 z 30
Pokaz Gucci FW19
12 z 30
Pokaz Gucci FW19
13 z 30
Pokaz Gucci FW19
14 z 30
Pokaz Gucci FW19
15 z 30
Pokaz Gucci FW19
16 z 30
Pokaz Gucci FW19
17 z 30
Pokaz Gucci FW19
18 z 30
Pokaz Gucci FW19
19 z 30
Pokaz Gucci FW19
20 z 30
Pokaz Gucci FW19
21 z 30
Pokaz Gucci FW19
22 z 30
Pokaz Gucci FW19
23 z 30
Pokaz Gucci FW19
24 z 30
Pokaz Gucci FW19
25 z 30
Pokaz Gucci FW19
26 z 30
Pokaz Gucci FW19
27 z 30
Pokaz Gucci FW19
28 z 30
Pokaz Gucci FW19
29 z 30
Pokaz Gucci FW19
30 z 30
Pokaz Gucci FW19