Francuzki używają tych 7 sprawdzonych modowych trików. Dzięki nim zawsze wyglądają stylowo
Maria Antonina, Josephine Baker czy Jane Birkin udowodniły, że nawet jeśli nie urodziłaś się nad Sekwaną, egzamin praktyczny z zakresu tzw. „chic parisien” wciąż możesz zdać na 6 z plusem. Wystarczy stosować się do tych prostych zasad.
- ELLE
1. Nigdy nie starają się „za bardzo”
Godzinami przesiadują w kawiarniach, najczęściej zanurzone w gęstym obłoku tytoniowego dymu i z kieliszkiem wytrawnego Cabernet sauvignon w dłoni, są nonszalanckie i wybitnie, choć nienachalnie, zmysłowe. Bez względu na porę dnia wyglądają tak, jak każda kobieta pragnęłaby wyglądać przez całe życie. Naiwny stereotyp? Jasne! Ale przecież w każdym cliché jest trochę prawdy, a w przypadku Francuzek jedno jest pewne: nigdy nie starają się za bardzo. Maksyma „mniej znaczy więcej” przyświeca modowym wyborom całym pokoleniom tamtejszych kobiet. Przestylizowanie uważają za największe faux pas, a z „niedopracowanych” stylizacji skompletowanych jakby od niechcenia uczyniły swój znak rozpoznawczy.
2. Kochają czerń
Czerń to bezpieczna przystań, ale dla Francuzek to coś więcej – kolor, który nigdy się nie starzeje, nie wychodzi z mody i zawsze dodaje nuty wyrafinowania. To, co dla innych może wydawać się banalne, dla nich stanowi podstawę stylu: doskonale skrojona czarna marynarka, miękki jak puch kaszmirowy sweter czy zmysłowa sukienka koktajlowa. Choć ich szafy pełne są również neutralnych beży czy bieli, to właśnie czerń zdaje się być ich „kolorem bazowym”. W końcu jak mawiał Yves Saint Laurent „nie ma jednej czerni”. I miał rację!
5 sprawdzonych zasad najbardziej stylowych dziewczyn. To dzięki nim zawsze wyglądają bezbłędnie>>
4. Unikają mocnego makijażu
Jeśli jest coś, czego Francuzki się wystrzegają, to jest to efekt maski. Zamiast warstw podkładu i intensywnych kolorów na powiekach, wybierają subtelne podkreślenie naturalnej urody. Odrobina korektora wklepanego palcami, delikatny tusz na rzęsach i nieco rozmazana czerwona szminka to wszystko, czego potrzebują, aby wyglądać świeżo. Brak mocnego makijażu paryżanki nadrabiają zapachem. Ma być wyczuwalny nawet z końca długiej kolejki pod najmodniejszą knajpą w mieście czy miejscową boulangerie i bardzo charakterystyczny. Nasza rada? Na następnych zakupach zamiast do popularnej drogerii wybierzcie się po niszowe perfumy w stylu prawdziwej fille française.
5. Noszą czarną bieliznę pod białe T-shirty i koszule
Mimo że na międzynarodowym rynku wydawniczym pojawiły się tysiące pozycji stawiających sobie za cel rozwikłanie zagadki fenomenu paryskiego szyku, perfekcyjnie nieperfekcyjny styl Francuzek wciąż pozostaje sekretem. Jeszcze! Wertując jedną z najsłynniejszych publikacji z tej kategorii, natknęłyśmy się jednak kilka bardzo praktycznych wskazówek, które wyraźnie zbliżą was do rozwiązania. Caroline de Maigret, Sophie Mas, Anne Berest i Audrey Diwan, autorki książki „How to Be Parisian Wherever You Are: Love, Style, and Bad Habits”, już na pierwszej stronie poruszają temat bielizny. Ich rada: noście czarne braletki (Francuzki nie mają w swoim słowniku push upów) pod wysokogatunkowe T-shirty, bluzki i koszule. Uwaga, koniecznie białe. Efekt przypominać ma pergamin od góry do dołu zapisany nutami. Si romantique!
6. Kładą nacisk na dodatki
Francuzki zdają sobie sprawę, że kluczem do sukcesu każdej stylizacji są akcesoria. W ich szafach królują filigranowe złote kolczyki, perły, szykowne apaszki i torebki, które opierają się sezonowym trendom. Bez względu na to, jak prosty jest strój, drobiazg taki jak jedwabna chustka przewiązana na szyi lub minimalistyczny zegarek potrafi przemienić outfit w coś wyjątkowego. Dla nich mniej znaczy więcej, ale dodatek – ten jeden, starannie wybrany – jest jak podpis pod obrazem: mówi, kto naprawdę go stworzył.
Sprawdź też: 5 modnych ozdób i dodatków, z którymi nie rozstają się stylowe Francuzki
7. Często zaglądają do szafy chłopaka
Pora zagrać w otwarte karty. „Leniwe” stylizacje Francuzek to w rzeczywistości często wynik wielu godzin spędzonych przed lustrem. Pamiętajmy jednak, że choć każdy miewa czasem gorszy dzień, wg zawsze stylowych paryżanek nikt nie powinien przekonać się o tym na własne oczy. Co robią kiedy naprawdę nie chce im się myśleć nad strojem? Sięgają po swój niezawodny trik na ekspresowy, spektakularny i łatwy w obsłudze efekt stylizacyjny. Zaglądają wtedy do... szafy chłopaka. Nonszalancki zestaw zbudowany na bazie porozpinanej białej koszuli podkradziona z szafy ukochanego, klasycznych jeansów i płaskich butów w męskim stylu sprawdzi się w każdej sytuacji. No i jest potwornie seksowny!