Reklama

Lourdes Leon idzie w ślady mamy

Oprócz dekoltu w szpic i ramiączek typu spaghetti, przypominająca pończochę sukienka miała dziesiątki rozdarć pokrywających cały projekt. Niektóre tworzyły wycięcia na torsie i nogach, inne posiadały siateczkowe wstawki. Lourdes miała pod spodem parę czarnych majtek wiązanych jak bikini, a sznurki wystawały z największych wycięć umieszczonych po obu stronach bioder.

Reklama

Uzupełniła stylizację klapkami na obcasie ozdobionymi kryształowymi paskami, czarną torebką z górną rączką, dużymi srebrnymi kolczykami-kołami, warstwowymi srebrnymi naszyjnikami i czarnym skórzanym zegarkiem.

Dimitrios Kambouris/Getty Images

Nie ulega wątpliwości, że Lourdes odziedziczyła swój odważny zmysł mody po swojej mamie, Madonnie, która od dziesięcioleci jest synonimem prowokacyjnego stylu i przekraczania granic. Lourdes, idąc w ślady swojej mamy, rozwija też karierę muzyczną. Była jedną z gwiazd festiwalu Parklife w Manchesterze, a 30 maja wystąpiła na Primavera Sound w Barcelonie. Na swoich koncertach Lourdes preferuje odważny i czasami ryzykowny look, stawiając na obcisłe sylwetki, rozdarcia i wycięcia - podobnie jak na wczorajszym pokazie Marca Jacobsa.

Pokaz Marc Jacobs jesień 2024

mat. prasowe Marc Jacobs

Mówiąc o pokazie Marca Jacobsa - trwał tylko sześć minut, ale wywarł mocne wrażenie. Kolekcja była figlarnym hołdem dla Hollywood, a stylizacje przywodziły na myśl karykatury Marilyn Monroe w jej kultowej sukience z filmu "Słomiany wdowiec", Myszki Minnie w jej nakrapianej miniówce i suknie księżniczek rodem z Disneylandu. Ubrania i buty celowo odstawały od ciała, tworząc efekt ubranek dla lalek - kontynuacja jego estetyki z wiosennej kolekcji, tym razem w bardziej fantazyjnej, niemal baśniowej odsłonie.

Marc Jacobs wiosna-lato 2024
Spotlight/Launchmetrics
Reklama

Zobaczcie wszystkie sylwetki z pokazu:

Reklama
Reklama
Reklama