Agnieszka Maciejak o kolekcji "Genus"
Projektantka odpowiedziała na kilka pytań po efektownym pokazie w klubie Basen. Dowiedz się więcej o kolekcji Agnieszki Maciejak "Genus" wiosna-lato 2013.
W listopadzie pokazywaliśmy Wam nową kolekcję Agnieszki Maciejak, której premiera odbyła się w warszawskim klubie Basen (tu przeczytacie recenzję).
W oficjalnych materiałach prasowych projektantka tak opowiadała o genezie kolekcji "Genus":
Moją główną inspiracją podczas tworzenia tej kolekcji była botanika, biologia a jednocześnie technologiczne dążenie do doskonałości. Florealne linie wędrujące przez ciało podkreślają anatomiczne części kobiecej sylwetki. Proponowana przeze mnie linia podkreśla kobiece kształty, a jednoczenie poprzez użycie high tech materiałów nadaje niezwykłą wygodę w noszeniu..
Specjalnie dla ELLE.pl Agnieszka Maciejak zgodziła się powiedzieć więcej o kolekcji i odpowiedzieć na kilka pytań. Dowiedz się więcej o "Genus".
ELLE.pl: Co było pierwsze – pomysł na pokaz czy miejsce? Czy Basen narzucił styl widowiska czy jego wybór był konsekwencją wizji?
Agnieszka Maciejak: Zawsze w mojej głowie najpierw powstaje pierwotny zarys kolekcji, jej kształt i charakter. Potem krystalizuje się forma. Kształt kolekcji wynika często z rodzaju stosowanych technik, które skrywają albo uwydatniają sylwetkę.
Tym razem wiedziałam, że siłę ciężkości przekładam na sukienki. Ta kolekcja jest ultrakobieca. Podczas tworzenia myślałam o wyrażeniu tej kobiecości. Do odpowiedniego jej zaprezentowania potrzebne są takie elementy jak miejsce, temperatura emocji podczas pokazu, rodzaj muzyki. Wszystko to, co oddziałuje na zmysły i wpływa na to, jak postrzegana będzie moja kolekcja.
Dla mnie każda poszczególna kolekcja to nic innego jak pamiętnik z danego okresu mojego życia, zapis moich przeżyć, postrzegania świata, emocji. Powstające w danym czasie kreacje są moim prywatnym pamiętnikiem. Do każdej z kreacji mogę przypisać konkretne wydarzenie, każda z nich zawiera część mnie z danego okresu, kiedy powstawała.
Podczas pracy nad tą kolekcją myślałam o zimnym, bardzo chłodnym miejscu, które przypominałoby jedną ze scenerii z filmu „Blade Runner". Zaproponowane przedwojenne, bardzo industrialne wnętrze pływalni idealnie współgrało z moimi oczekiwaniami.
ELLE.pl: Czemu nie pokazuje już Pani kolekcji na Fashion Week Poland? Czy to próba ucieczki od sezonowości mody czy raczej niechęć do bardziej sztampowej oprawy pokazów?
Agnieszka Maciejak: Absolutnie to drugie. By wyrazić ducha kolekcji potrzebuję więcej środków niż przygotowane, uniwersalne wnętrze jakim jest scena Fashion Week Poland. Poprzez poszczególne elementy, jak choćby wybór miejsca, czy formatu zaproszeń chcę mieć możliwość wyrażenia siebie.
ELLE.pl: Jaka jest kobieta Agnieszki Maciejak? Zawsze była seksowna i świadoma swojego ciała, ale mam wrażenie, że staje się coraz bardziej drapieżna.
Nie lubię być szufladkowana, dlatego tez unikam ścisłego określania typu kobiety „by Maciejak". Uczę się tego od moich klientek. Te, które się do mnie zgłaszają wcale nie są w jednym typie. Są to naprawdę bardzo różne kobiety. Zarówno aktywne zawodowo, jak i te które oddają się życiu rodzinnemu, artystki, prawniczki, bizneswomen, oraz te, które są już na emeryturze. Dużą arogancją z mojej strony byłoby określenie tego jednego typu, czyli szufladkowanie ich.
W najnowszej kolekcji znajdziemy zarówno obcisłe suknie, o linii blisko ciała, jak i jedwabne oversize'y, ulotne i zwiewne jak liść. Jedne i drugie oddają w 100% mojego ducha i są w moim przekonaniu ultrakobiece.
ELLE.pl: Czasem myślę, że są w Pani dwie projektantki – jedna uwielbia geometrię i seksowny styl, a druga subtelne, luźne suknie z gniecionego jedwabiu. W tak dynamicznym, ostrym pokazie jak wczorajszy pojawienie się delikatnych kreacji było pewnym zaskoczeniem. Czy nie kusi Pani, by wyraźniej podzielić te segmenty twórczości?
Jestem twórcą i uważam, że twórca nie powinien stawiać sobie ograniczeń wymaganych przez krytyków. W określanych jako geometryczne kreacjach jest taki sam procent mnie, jak i w jedwabiach. Jedwabne suknie zostały konstrukcyjnie podzielone dokładnie w taki sam sposób w jaki dzielę leginsy lub suknie o linii blisko ciała. Dla mnie wartością jest brak monotonii kolekcji. Tym razem jedwabne kreacje zbrojone były akcesoriami składającymi się z lśniącej, metalicznej skóry i metalowych elementów.
ELLE.pl: Większość pani projektów to ubrania są bardzo odważne, seksowne, wymagające perfekcyjnej figury. Czy trudno jest poruszać się na takim rynku jak polski, dość konserwatywnym w kwestiach mody?
To prawda, muszę się uzbroić w cierpliwość. Myślę, że na Zachodzie byłoby mi łatwiej trafić do odbiorców „tu i teraz". Czasem w Polsce muszę trochę dłużej poczekać, aż projekt „przegryzie się" w oczach odbiorcy. Ale naprawdę jest coraz lepiej. Nad rynkami zachodnimi pracuję.
Moje cięcia idealnie modelują także mało perfekcyjne sylwetki. Mam w tym dużą wprawę.
ELLE.pl: Zapytam jeszcze o nieśmiertelne legginsy. Czy ma Pani poczucie, że stały się uniwersalnym symbolem marki Agnieszka Maciejak i będą wracać w każdej kolekcji?
Myślę że tak. Sama noszę conversy, które powstały niemalże sto lat temu i wciąż są na topie. Ja sama nie sezonuję kolekcji. Niektóre modele z poprzednich lat cały czas cieszą się niesłabnącą popularnością pomimo tego, że minęło już wiele sezonów. Lubię rzeczy stałe, lubię tworzyć produkt, który nie przemija wraz z chwilowymi trendami, ma w sobie jakość, oryginalność, jest unikatowy. Ma w sobie część mnie. Dlatego też nazwa kolekcji - Genus co po łacinie znaczy rodzaj, cecha charakterystyczna dla danego gatunku na pewnym etapie ewolucji.
Niektórzy twierdzą, że w modzie wszystko już było. Uważam, że moje leginsy są zaprzeczeniem tej tezy. Jestem szczęśliwa, bo wydaje mi się, że udało mi się stworzyć nową część garderoby. To jest właśnie genus, nowy rodzaj...
Projektantce dziękujemy za rozmowę.
Zobaczcie też notes ELLE.pl z najnowszą kolekcją Agnieszki Maciejak.
1 z 5
Agnieszka MAciejak genus/ fot. Jakub Wilczek
2 z 5
Agnieszka Maciejak, kolekcja Genus / fot. Jakub Wilczek
3 z 5
Pokaz Agnieszki Maciejak Genus / fot. Jakub Wilczek
4 z 5
Pokaz Agnieszki Maciejak Genus / fot. Jakub Wilczek
5 z 5
Agnieszka Maciejak o kolekcji Genus
Agnieszka Maciejak, pokaz kolekcji Genus / fot. J. Wilczek, kolaż ELLE.pl