7 marek z bielizną, które polecają sobie dziewczyny z branży. Te adresy warto znać
Dwa ostatnie sezony zapisują się w historii mody jasnym, choć kontrowersyjnym manifestem: zasłaniajmy mniej niż odkrywamy. Nie ma w tym jednak nic wulgarnego. Jest za to ciekawie, stylowo i bardzo kobieco. Zarówno tę klasycznie krojoną, jak i artystycznie powycinaną bieliznę traktujemy jak ubranie. Braletki zastępują bluzki, a halki robią za sukienki. To dobry pretekst, aby zaktualizować swoją bazę wiedzy na temat najlepszych marek bieliźnianych. Oto 7 adresów, pod które regularnie zaglądają dziewczyny z branży.
W tym artykule:
Love and Hate
Trendy ubrane w funkcjonalne ramy - tak najlepiej można by opisać ofertę nowej marki, która pojawiła się ostatnio na rynku polskiej mody autorskiej. Na tle konkurencji wyróżniają ją dopracowywane godzinami konstrukcje i szeroka rozmiarówka: obwody od 65 do 100 i miseczki od A do F. Mamy przeczucie, że gdyby Love and Hate debiutowało w latach 90., szybko otrzymałoby status ulubionego brandu amerykańskich supermodelek. A to dlatego, że równie często co subtelnie, dziewczęco i romantycznie, bywa tu odważnie, kokieteryjnie i superzmysłowo. No i te sukienki-halki! Wam też przypominają modele, w których Kate Moss, Cindy Crawford czy Naomi Campbell podbijały kiedyś czerwone dywany? To zdecydowanie jeden z naszych ulubionych powracających trendów.
Undress Code
Julia Wieniawa, Ofelia, Anna Lewandowska, Xiayan, Cyrielle Joelle, Negin Mirsalehi, Lara Gessler czy Karolina Ościk-Alama znana jako Cajmel. W bieliźnie, body i strojach kąpielowych Undress Code kochają się najbardziej stylowe dziewczyny nie tylko z Polski. Uwaga: latem 2021 marka założona przez Izabelę Godlewską zaskoczyła nowością. Zakładka Ready to wear to punkt obowiązkowy dla wszystkich minimalistek ceniących sobie proste fasony, kobiece detale i podstawową paletę barw. Ostrzegamy: zamarzycie o każdej pozycji z oferty.
Oysho
W Oysho zaczęłyśmy kupować już jako nastolatki i regularnie wracamy tam do dziś. Trochę ze względu na obłędny zapach rozpylany w sklepach, przede wszystkim jednak z uwagi na duży wybór pięknych, a przy tym przystępnych cenowo kompletów bielizny, szlafroków, piżamek, kostiumów kąpielowych i akcesoriów z linii sportswear. Przez lata sieciówka należąca do hiszpańskiego Inditexu mocno zmieniła swój wizerunek. W kampaniach zaczęły występować dziewczyny o wszystkich kolorach skóry i różnych typach sylwetki (w końcu!), a oferta staników rozszerzyła się o kolejne litery alfabetu. Nasza ulubiona zakładka? Miękkie braletki i najmodniejsze w tym sezonie bieliźniane topy. Polecamy zajrzeć tam także wszystkim karmiącym mamom. Linia maternity seamless perfekcyjnie łączy funkcjonalność z minimalistycznym stylem.
Etam
Moda to jedna z najbardziej dynamicznych branż, ale jedno niezmienne pozostaje od dekad. Cały świat chce nosić się jak Francuzki. Nie bez powodu, paryskie it-girls do perfekcji opanowały obsługę niewymuszonej elegancji i nonszalanckiego casualu jak z żurnalu. Doskonale dobierają także bieliznę. Ma być wygodnie, ponadczasowo i na ich własnych zasadach. Właśnie tak jest też w ofercie Etam, firmy, która projekty tworzone nad croissantem i filiżanką café au lait rozsyła po całym świecie.
Le Petit Trou
Francuski klimat poczujecie także od pierwszych chwil spędzonych w stacjonarnym lub internetowym butiku marki prowadzonej przez Zuzannę Kuczyńską. Jej popularność świetnie obrazuje ostatnia współpraca z jedną ze słynnych sieciówek. Limitowana kolekcja Le Petit Trou x & Other Stories wyprzedała się w mniej niż 5 minut. I wcale nas to nie dziwi. Na prześwitujących formach trójkątnych braletek i retro bardotek zachwycają pudrowe stokrotki, drobne groszki, kokardki, serca, brokatowe galaktyki i nieregularne plamki przypominające wzory z obrazów Pollocka czy Miró. Uwielbiamy!
YOWN
Instagramowy profil @yown_intimates to jedno z najpiękniejszych miejsc w całym Internecie. Na kompletach projektowanych przez Agnieszkę Bień kwitną łąki kwietne i latają jaskółki. Ta bielizna stworzona została przez kobietę i dla kobiet. Jest urocza, wygodna i superdziewczyńska.
Triumph
Alternatywę dla lokalnych marek autorskich i odzieżowych sieciówek stanowią specjalistyczne sklepy z bielizną rozsiane po miastach i galeriach handlowych. Jedną z tych, które polecamy sobie na redakcyjnych korytarzach jest Triumph. Tu na pierwszym miejscu stoi funkcjonalny wymiar kolekcji. Miękkie konstrukcje, push-upy, minimimizery, fiszbiny, koronki, usztywniane topy... I tak mogłybyśmy jeszcze długo. Bez względu na to, czego akurat brakuje w waszej szufladzie z bielizną, prawdopodobnie znajdziecie to w Triumphie.
PS Pamiętajcie, że bielizna to nie tylko staniki, halki i majtki. W poszukiwaniu najpiękniejszych rajstop, podwiązek i pasów do pończoch wpadajcie do Fiore. I koniecznie zatrzymajcie się chociaż na chwilę w dziale z półtransparentnymi skarpetkami - stworzą modną i ciekawą parę z ulubionymi sneakersami.