61-letnia Sylvie z "Emily w Paryżu" odważnie na pokazie Saint Laurent. Ta naked dress pokazuje naprawdę sporo
Znana z nienagannego wyczucia stylu zarówno na ekranie, jak i poza nim, gwiazda „Emily in Paris” Philippine Leroy-Beaulieu po raz kolejny udowodniła, dlaczego jest stałą bywalczynią najbardziej ekskluzywnych wydarzeń modowych.
Sylvie byłaby dumna
61-letnia aktorka emanuje tą samą gracją i seksapilem, co jej ekranowa postać Sylvie Grateau. Jej stylizacja na paryski pokaz Saint Laurent była mistrzostwem wyrafinowania w nowoczesnym wydaniu. Philippine miała na sobie prześwitującą granatową bluzkę z półgolfem, który równoważył zmysłowość eterycznej tkaniny odsłaniającej piersi zasłonięte jedynie strategicznym drapowaniem. Zwiewny top został wsunięty w pasującą granatową ołówkową spódnicę, która kończyła się tuż nad kolanem, eksponując jej zgrabne nogi przez cienki materiał. Subtelna gra przezroczystości nadała całości zmysłowego charakteru.
Całość - projektu Saint Laurent z kolekcji na sezon jesień-zima 2024/2025, rzecz jasna - uzupełniła czarnymi szpilkami z lakierowanej skóry, które dodały stylizacji poloru. Leroy-Beaulieu ograniczyła się do minimalistycznych, ale wyrazistych dodatków, decydując się na wąski czarny pasek, który podkreślał jej talię, a nadgarstki zdobiły wyraziste bransoletki. Très magnifique!
Philippine Leroy-Beaulieu nosi projekty Saint Laurent jak nikt inny
Nie ulega wątpliwości, że Leroy-Beaulieu bardzo ceni sobie estetykę Saint Laurent. To nie pierwszy raz, kiedy ma na sobie ubrania tej marki - ostatnio została zauważona w bardzo podobnym stroju podczas sesji promującej czwarty sezon „Emily in Paris”. Jej koleżanki z planu, Lily Collins i Ashley Park, również ubrały się w kreacje od YSL, ale to Philippine była prawdziwą gwiazdą tej sesji.
Czy to w pierwszym rzędzie, na czerwonym dywanie, czy na planie sesji zdjęciowej, talent Philippine do łączenia paryskiego szyku z ryzykownymi trendami jest niezaprzeczalny. J'adore!