Tajemnicze Lansium i zupełnie nowa rola kolagenu. Sprawdzamy nowe serum od Sisley Paris
Pierwszy powakacyjny trop w pielęgnacji prowadzi zwykle na półkę z preparatami na przebarwienia – to tam szukamy pomocy w przywróceniu skórze równego kolorytu, który zwykle tracimy przez lato. Winne jest oczywiście słońce i jego szkodliwe promieniowanie, które pobudza melanocyty produkujące melaninę. Ale skóra po lecie może wyglądać na zmęczoną (szarą i pozbawioną blasku) także z innego powodu: ogólnego pogorszenia jej kondycji, spowodowanego zanieczyszczeniami, czynnikami zewnętrznymi czy po prostu upływem czasu.
- Sisley Paris w ELLE
Najlepszy na odzyskanie wrażenia młodzieńczej świeżości jest trick, który z powodzeniem stosujemy
w makijażu czy w… social mediach, korzystając chociażby z filtrów – dodając cerze sporej dawki światła. Ale nie chodzi o chwilowy blask. Dzięki zaawansowanej pielęgnacji jesteśmy w stanie wykorzystać nasze wewnętrzne „lustro” i wesprzeć skórę na trzech różnych poziomach, tak by naturalnym efektem glow zachwycała 24 godziny na dobę.
Światło, nosisz je w sobie
Słowa dawnego hitu Natalii Kukulskiej, dobrze oddają proces, jaki codziennie zachodzi na poziomie skóry. Padające światło odbija się od niej, ale tylko w 10%, natomiast pozostałe 90% przenika w głębsze warstwy skóry i jest pochłaniane przez cząsteczki zwane chromoforami (odpowiedzialne za odpowiedni koloryt i efekt blasku cery) do których należą melanina, hemoglobina i kolagen. Czego potrzebujemy, by odwrócić te proporcje?
Po pierwsze, zredukowania wspomnianych wcześniej przebarwień i cieni oraz przywrócenia równowagi w produkcji melaniny, która może być zaburzona nawet bez udziału słońca. Dzieje się tak z wiekiem, ponieważ jak pokazują badania starzenie behawioralne to jedno ze źródeł stresu melanocytów. I tu swoją rolę ma do odegrania tajemniczy ekstrakt z lansium odkryty przez Laboratoria Sisley Paris. Ekstrakt z owocu pochodzącego z Półwyspu Malajskiego działa na początku łańcucha syntezy melaniny, niwelując jej nadprodukcję. W nowym Sisleÿa L'Intégral Anti-Âge Radiance Anti-Dark Spot Serum został on połączony z heksylorezorcynolem, czołową molekułą działającą przeciw przebarwieniom.
Po drugie, dotlenienia komórek i równomiernego rozprowadzenia hemoglobiny w skórze. Efekt, którego można się wtedy spodziewać to jednolita cera o zdrowym kolorycie.
Za profesjonalny bar tlenowy w skali mikro odpowiedzialny jest kompleks minerałów (cynk, miedź i magnez), który usprawnia oddychanie komórkowe oraz ekstrakty z liści ginkgo biloba (poprawia wytrzymałość naczyń krwionośnych) i dzikiej róży (bogaty w taninę przeciwdziała glikacji niwelując szarość cery i nadając jej zdrowy koloryt).
Po trzecie, i najtrudniejsze, działanie w głębokich warstwach, które pobudzi produkcję kolagenu, którego z wiekiem jest coraz mniej (jesteśmy w stanie łatwo ocenić to po gęstości skóry). Pomocny będzie tu ekstrakt z peptydów sojowych oraz adenozyna, które stymulują syntezę nowych włókien.
Wracając do sprytnego odbijania światła – wiąże się z nim pewna ciekawostka. Czy wiesz, że to od kondycji skóry zależy w jaki sposób się to odbywa? Nawilżona, gładka i gęsta skóra odbija światło tylko w jednym kierunku i jest to najbardziej pożądany efekt. By łatwiej było go uzyskać, w nowym serum znalazł się ekstrakt z nasion owsa, który delikatnie napina skórę.
Trzystopniowa rutyna
Dobrze dopasowany kosmetyk, to więcej niż połowa sukcesu, ale jego skuteczność można jeszcze podkręcić właściwą aplikacją. Po nałożeniu Sisleÿa L'Intégral Anti-Âge Radiance Anti-Dark Spot Serum za pomocą delikatnych ruchów od środka do zewnątrz twarzy, stymuluj mikrocyrkulację za pomocą knykci, masując skórę szyi i twarzy dynamicznymi ruchami. Na końcu warto dodatkowo „aktywować” rozjaśnienie cery przyszczypując ją palcem wskazującym i kciukiem, na całej powierzchni twarzy i szyi, poprawiając w ten sposób krążenie krwi. Taka codzienna rutyna połączona z zaawansowanymi składnikami powinna dać efekt gładkiej i lepiej odbijającej światło skóry z mniej widocznymi przebarwieniami i bardziej wyrównanym kolorytem. Natężenie naturalnego, świetlistego wykończenia powinno być bardziej widoczne z upływem kolejnych dni.