Škoda Enyaq Coupé - SUV, na jakiego czekaliście
Škoda od początku swojego istnienia była liderem w dziedzinie innowacyjności. W latach 90. ubiegłego wieku marka realizowała wspólne projekty z firmą Porsche, a dziś jest częścią globalnego koncernu, w którego skład wchodzą między innymi Volkswagen, Seat, Audi, Bentley i Bugatti. Firma ma więc godne postawy do tego, by produkować innowacyjne i fascynujące pojazdy z pogranicza limuzyny i SUV-a. Do tego znów z tylnym napędem. Poznajcie Škoda Enyaq Coupé - limuzynę XXI wieku.
Piękna i funkcjonalna
Škoda od wielu lat stawia na design, hołdując zasadzie, że wzornictwo przemysłowe, oprócz podporządkowaniu funkcjonalności, powinno być lekkie w formie i ponadczasowe. Patrząc na model Škoda Enyaq Coupé, widać ją doskonale. Masywny, charakterystyczny dla marki przód oraz wyrazisty grill z pionowym ożebrowaniem daje poczucie siły i solidności, z kolei linia boczna auta z łagodnie opadającym tyłem w stylu coupe wydaje się lekka i sportowa. Ważną kwestią przy projektowaniu elektrycznego SUV-a była aerodynamika. Škoda Enyaq Coupé jest najbardziej opływowym w historii marki, a zastosowanie opadającego tyłu pozwoliło na zwiększenie zasięgu. Model Coupé jest w stanie przejechać nawet 20 km więcej niż „klasyczny” Enyaq. Zwieńczeniem prac nad stylem elektrycznego SUV-a jest szklany grill Crystal Face, który podświetlony został aż 131. Diodami LED. To istny klejnot koronny, który po zmroku rozświetla majestatyczne oblicze auta.
Limuzyna XXI wieku
Jazda Škodą Enyaq Coupé jest bardzo przyjemna i daje mnóstwo radości. Wyrafinowany napęd elektryczny przenosi kierowcę i pasażerów w samo centrum klasy premium, a subiektywne odczucia podpowiadają, że może to być nawet klasa luksusowa. Jeśli przyjrzymy się bliżej definicji limuzyny, szybko dojdziemy do wniosku, że elektryczny SUV z Mladá Boleslav spełnia większość wymagań i to tych z dziedziny komfortu. Limuzyna bowiem ma w sposób bezszelestny i subtelny przewieźć pasażerów do celu, dając im maksimum przestrzeni oraz poczucie unoszenia się nad jezdnią. Dodatkowo limuzyna powinna sprawnie przyspieszać i skutecznie hamować, jednak winna robić to w sposób absolutnie nienachalny i nieangażujący pasażerów. Właśnie dlatego, w przeszłości powstały silniki ośmio-, dwunasto- i szesnastocylindrowe, by ich aksamitna praca i nie przenosiła się na karoserię. Elektromobilność jednym ruchem zmiotła jednak „spalinową konkurencję” z tronu, bo wyeliminowała problem, nad którym konstruktorzy głowili się przez dziesiątki lat. Wielocylindrowe silniki i ich aksamitna praca miały bowiem dać wrażenie braku sinika.
Wróćmy jeszcze na chwilę do definicji limuzyny. Oprócz aksamitnie pracującego silnika, auto aspirujące do miana limuzyny powinno mieć przestronne wnętrze. Škoda Enyaq Coupé jest elektrycznym SUV-em klasy średniej, ale przestronnością przewyższa wiele większych modeli. Pasażerowie tylnego rzędu mają do dyspozycji ilość miejsca porównywalną do tej, jaką daje model Superb, oferujący największą przestrzeń w swojej klasie. Kolejnym elementem wpływającym na wielkość kabiny jest zupełnie płaska podłoga. Silnik elektryczny umieszczony jest z tyłu i napędza koła tylne, dlatego architektura wnętrza nie została zakłócona przez wystający tunel, w którym zwykle schowany jest wał napędowy lub układ wydechowy. Jednak to, co daje poczucie nieskrępowanej przestrzeni, znajduje się nad głowami pasażerów. To panoramiczny szklany dach przez który dostaje się mnóstwo światła. Co ciekawe, producent zdecydował się na przyciemnienie szkła, by wnętrze nie nagrzewało się zbytnio, pozostawiając przy tym jego krystaliczną przejrzystość.
Limuzyna w stylu eko
Dla wielu producentów współczesnych samochodów słowo „eko” sprowadza się do przycisku na desce rozdzielczej, którego zadaniem jest ograniczenie osiągów auta. Skoda traktuje ekologię niezwykle poważnie, dlatego „eko” zostało rozwinięte do poziomu filozofii projektowania samochodów. Czeski producent już od 2016 roku ogranicza ilość pozyskiwanych surowców, poddając recyklingowi własne odpady komunalne, wykorzystuje też stal pochodzącą z odzysku, która w modelu Škoda Enyaq Coupé stanowi aż 40 procent karoserii. Ponadto marka odzyskuje 20 procent szyb, a średnio 13 kg auta to odzyskane tworzywa sztuczne, takie jak butelki PET. Z tego tworzywa zrobione są między innymi dywaniki i część materiałów tekstylnych, a elementy wygłuszające zrobiono z przetworzonych tekstyliów. Do wypełnienia tworzyw sztucznych zastosowano włókna buraka cukrowego. To odpady pozyskane z cukrowni znajdującej się niedaleko fabryki w Mladá Boleslav. Z kolei do garbowania skóry wykorzystuje się ekstrakty z liści oliwnych.
Luksus z elektryczności
Wybierzcie się na jazdę próbną Škodą Enyaq Coupé i zaznajcie luksusu na własnej skórze. Auto rozpędza się bezszelestnie i bez najmniejszych drgań. Reakcja na pedał przyspieszenia jest natychmiastowa jednak w żadnym stopniu nie jest brutalna. Elektryczny SUV nabiera prędkości aksamitnie, jakby z nonszalanckim luzem. Zdaje się mówić do kierowcy: „Mam tyle mocy i momentu obrotowego, że dam sobie radę w każdej sytuacji. Ty rozkoszuj się jazdą, a ja zrobię resztę”. Co ciekawe, ta cisza panująca w kabinie skutecznie zaburza wrażenie nabierania prędkości. I tylko wskazania prędkościomierza potwierdzają dynamiczny wzrost prędkości. To bardzo przyjemne uczucie, do którego bardzo łatwo się przyzwyczaić.
Szybko rozpędzający się pojazd należy też skutecznie wyhamować. Skoda odrobiła lekcje i w tej kategorii, przy czym wykorzystała technologię, by jeszcze lepiej wykorzystać fizykę dla zapewnienia mobilności. Samochód elektryczny zbudowany jest w taki sposób, by w dowolnym momencie odzyskiwać energię. Ta w nadmiarze wyzwala się podczas hamowania lub po prostu wytracania prędkości. Układ odzyskiwania energii pracuje w taki sposób, by jak najmniej angażować hamulce, a jak najwięcej energii rekuperować i przekazywać do akumulatorów. To właśnie dlatego w warunkach miejskich, gdzie praktycznie na przemian przyspieszamy i zwalniamy, Škoda Enyaq Coupé jest w stanie pokonać nawet 500 km i więcej. Nie wdając się w szczegóły techniczne, różnica pomiędzy jazdą miejską i pozamiejską to nawet 100 km więcej na korzyść miejskiej, jednak bezstresowe 400 km na trasie w przypadku Škody Enyaq Coupé 80 z akumulatorem 77 kWh także należy uznać za bardzo obiecujące. Trasę Warszawa – Pisz – Warszawa (420 km) można pokonać na jednym ładowaniu. A jeśli zajdzie potrzeba naładowania akumulatora, wystarczy podjechać na stacje szybkiego ładowania. Škoda Enyaq Coupé uzupełnia energię od 10 do 80 procent pojemności akumulatorów w niecałe 30 minut. To dokładnie tyle, ile potrzebujecie na krótki odpoczynek w trasie.
Bezpieczeństwo i komfort
Nowoczesna limuzyna musi być naszpikowana systemami wspomagającymi kierowcę i chroniącymi pasażerów. Nikogo dziś nie dziwi system Front Assist zapobiegający najechaniu na poprzedzający pojazd. Standardem jest układ wykrywania pieszego i rowerzystów, system doświetlania zakrętów, dynamiczne reflektory Matrix LED i aktywny tempomat z systemem utrzymania pasa ruchu, wspomaganie parkowania z kamerami 360 stopni. Nowością jest za to system Turn Assist, który wykrywa nadjeżdżające samochody podczas wykonywania manewru lewoskrętu i w sytuacji zagrożenia potrafi zatrzymać pojazd. Na pokładzie znaleźć można też rozbudowany system audio niemieckiej marki Canton, ładowarkę indukcyjną i szereg gniazd USB. Nie można zapomnieć też o udogodnieniach spod znaku Simply Clever, które są wizytówką marki.