Pigułka gwałtu: jak ustrzec się przed tym toksycznym nieznajomym? [WYWIAD z Kolektywem Chemia]
O tym czym jest pigułka gwałtu, jak się przed nią uchronić oraz kto najczęściej pada jej ofiarą? - Sytuacja odurzenia może dotknąć każdego – niezależnie od tożsamości płciowej, wyglądu czy wieku. Jeden z raportów o odurzaniu w Wielkiej Brytanii wykazał, że ofiarami pigułki w 24 proc. są osoby w wieku 25-44 lat, a 8 proc. w wieku od 45 lat plus. - mówią Hela Tokarz i Justyna Krawczyk z Kolektywu Chemia.
- Redakcja Elle
W damskiej toalecie podsłuchałam rozmowę dwóch młodych dziewczyn o utracie świadomości na imprezie, po otruciu tzw. pigułką gwałtu. Na Instagramie ok. 40-letnia instruktorka face yogi opisała identyczną historię z wyjścia do klubu (i to w towarzystwie męża!), przyjaciółka została odurzona na wakacjach, w przyhotelowym barze, a kolega okradziony po tym, jak stracił kontrolę po jednym piwie. Tak! Mężczyźni też padają jej ofiarą (w głośnym netfliksowym serialu „Reniferek”, głównemu bohaterowi podana zostaje pochodna substancja zwiotczająca mięśnie).
Gdy wchodzę wieczorem do popularnej warszawskiej knajpy, na drzwiach widzę plakat ostrzegający przed tym zagrożeniem. Za tę akcję informacyjną odpowiada Kolektyw Chemia. Jego aktywistki, Helę Tokarz i Justynę Krawczyk, pytam o to, czym właściwie jest pigułka gwałtu i dlaczego powinniśmy się jej obawiać bez względu na wiek oraz płeć?
Ostatnio czytałam artykuł w zagranicznej prasie, w którym za zmierzch kultury klubowej oskarża się m.in. pigułkę gwałtu. Nie przypominam sobie, żeby ostrzegano mnie przed nią w moich czasach studenckich imprez. Czy to oznacza, że to zupełnie nowe zjawisko? Czym właściwie jest ten środek?
Justyna: Pojęcie tzw. pigułki gwałtu to termin parasolowy na ponad sto substancji z różnych grup – benzodiazepin, antyhistamin, stymulantów, opioidów czy depresantów. Ciężko je wykryć gołym okiem – najczęściej są bezbarwne, bezwonne i bezsmakowe. Występują też w formie proszku, płynu, podane drogą wziewną np. w papierosie zwykłym i elektronicznym, ale nawet w gumie do żucia, w potrawach o intensywnym smaku. Nie zapominajmy o alkoholu – to również tzw. pigułka gwałtu oraz jej intensyfikator.
Hela: Już na początku XX wieku, ale i w poprzednich stuleciach miały miejsce przypadki odurzania w celu ułatwienia kradzieży czy gwałtu. W Stanach to zjawisko spopularyzowało się w latach 90. Do Polski ten „trend przestępczy” przyszedł na początku lat 2000. Odurzanie może być kojarzone jako problem dotyczący wyłącznie młodzieży – w końcu kultura klubowa to przede wszystkim młode osoby.
Uświadamiamy jednak, że tzw. pigułki gwałtu sprawcy mogą podać każdemu. Czasem osoby dojrzałe wydają się być nawet bardziej zagrożone, bo nie mają zupełnie świadomości takiego zjawiska.
A więc schemat myślenia, że takie otrucie zdarza się tylko młodym kobietom na imprezie to błąd?
Justyna: Umocnienie się tego stereotypu ma podstawy w statystykach ze świata, z których wynika, że najczęściej odurzeń doświadczają młode kobiety. W Polsce jest on uwikłany w kulturę gwałtu i victim blamingu (tłum. obwinianie ofiary), ale także w ogromną lukę prawną i brak systemowego zaopiekowania problemem, co sprawia, że ofiary boją się iść na policję, bo nie wiedzą z jakim odbiorem spotka się ich zgłoszenie o podejrzanym odurzeniu albo przemocy na tle seksualnym z użyciem substancji psychoaktywnych.
Hela: Zawsze podkreślamy, że sytuacja odurzenia może dotknąć każdego – niezależnie od tożsamości płciowej, wyglądu czy wieku. Jeden z raportów o odurzaniu w Wielkiej Brytanii wykazał, że ofiarami pigułki w 24 proc. są osoby w wieku 25-44 lat, a 8 proc. w wieku od 45 lat plus. Potwierdzają to również liczby przypadków zgłaszanych duńskiej policji – 8,6 proc. przypadków to kobiety w grupie wiekowej 36-45 lat. W innym raporcie z Danii, gdzie badano przypadki odurzeń mężczyzn, grupa wiekowa 36-45 lat to 12 proc. przypadków.
Czy istnieją środki, które mogą nas ustrzec przed zagrożeniem?
Hela: Zachęcamy do wdrażania prewencyjnych praktyk przy „wyjściach na miasto”. Nie zostawiajmy drinka bez opieki, obserwujmy przygotowywanie napojów, pijmy tylko te kapslowane i otwierane przy nas. Nie przyjmujmy alkoholu czy papierosów proponowanych przez nieznajomych. Imprezujmy z zaufanymi osobami. Nie ma jednak pewności, że takie działania uchronią nas przed odurzeniem, szczególnie, że tzw. pigułka gwałtu pojawia się nie tylko w klubach i pubach.
Do odurzeń dochodzi także na randkach, imprezach firmowych, festiwalach i w domach – niestety także w relacjach partnerskich.
Justyna: Jesteśmy też przeciwniczkami wszelkiego rodzaju gadżetów, jak (nieistniejące) lakiery do paznokci wykrywające substancje odurzające, nakładki na drinka czy „drink testy”, które nie są w 100 proc. skuteczne.
Jak reagować, gdy podejrzewamy odurzenie?
Hela: Ufajmy intuicji – gdy coś dziwnie smakuje, pachnie, widać proszek czy oleistą substancję na powierzchni napoju, gdy papieros smakuje inaczej lub zaczynamy odczuwać nagłe uczucie upojenia alkoholowego: zawroty głowy, osłabienie i problemy z werbalizacją, powinna się nam zapalić czerwona lampka. Także wtedy, gdy ktoś natarczywie nalega byśmy zjedli lub wypili coś, gdy wyraźnie odmawiamy. Alkohol w zamówionym bezprocentowym napoju też może nie być niewinną pomyłką barmana. Najważniejsze, to powiedzieć komuś, co się z nami dzieje i nie odchodzić w ustronne miejsce w pojedynkę, zadzwonić na numer 999, zanim stracimy taką możliwość.