Powstał projekt o niezwykłych Polkach, które nie bały się być sobą. Posłuchajcie ich portretów audio
Narcyza Żmichowska, Izabela Czartoryska i Zofia Stryjeńska. Znacie te nazwiska? To tylko kilka z wyjątkowych kobiet związanych z Polską, o których opowiedziały m.in. Magda Mołek, Gosia Baczyńska i Marta Dyks w wyjątkowym projekcie Storytel "Jej historia. Portret audio".
- Redakcja
Nie szukajcie idealnego prezentu na Dzień Kobiet - w obliczu tych opowieści wszystkie wydają się miałkie. W marcu i w kwietniu, dzięki Storytel, poznamy postaci, które ukształtowały współczesne kobiety, a o których wcale nie jest tak głośno. Bohaterki szokujące, wzbudzające podziw i niezwykle silne. O siedmiu Polkach, które nie bały się być sobą w trudnych dla kobiet czasach, opowiedziało ELLE i Storytel siedem współczesnych kobiecych wzorów.
Audio portret niezwykłych Polek
Siedmioodcinkowa seria "Jej historia. Portret audio" wystartuje 6 marca - co tydzień w aplikacji Storytel będzie można znaleźć nową opowieść o kobiecie, która zmieniała polską rzeczywistość. Spis treści jest naprawdę imponujący. Otwiera go Narcyza Żmichowska – powieściopisarka i prekursorka feminizmu w Polsce, a dalej jest jeszcze ciekawiej: mecenaska sztuki i założycielka pierwszego muzeum w Polsce – Izabela Czartoryska, Maria Kwaśniewska, czyli medalistka olimpijska, która brała czynny udział w ruchu oporu podczas II wojny światowej, Zofia Kielan-Jaworowska – paleontolożka, odkrywczyni nowego gatunku dinozaurów, gwiazda filmowa lat 60. Elżbieta Czyżewska, Zofia Stryjeńska – najsłynniejsza artystka polskiego międzywojnia i Jadwiga Piłsudska, czyli polska pilotka i córka Józefa Piłsudskiego.
Dodajmy do tego, że projekt narodził się z zamiłowania do dawnych historii i kobiecych sylwetek pisarki Weroniki Wierzchowskiej oraz pomysłu uczczenia rocznicy przyznania praw wyborczych kobietom, na który wpadła dziennikarka Monika Frenkiel.
Wierzchowska, która ma już na koncie m.in. serial audio "Pani doktor" o pierwszej polskiej lekarce Annie Tomaszewicz-Dobrskiej, wybierała bohaterkę do nowego projektu i wtedy odpowiedzialny za Storytel Original Marcin Zwierzchowski zaproponował jej opracowanie serialu non-fiction, który w każdym odcinku opowiadałby o innej historycznej postaci. Gdy do inicjatywy dołączyła Frenkiel, która opracowała sto biogramów wyjątkowych Polek, "Jej historia. Portret audio" nabrała ostatecznego kształtu.
"Wspólnie z ambasadorkami projektu, współczesnymi, niesamowitymi kobietami, które zgodziły się wcielić także w rolę lektorek, wybraliśmy siedem historii Polek, które nie są powszechnie znane, a nam wydały się niezwykle inspirując. Przygotowaliśmy serię 'Portretów audio', które w marcu i kwietniu będziemy publikować w formie audiobooków w naszej aplikacji" powiedział Jakub Barzak, marketing manager, Storytel Polska.
Magda Mołek i Gosia Baczyńska o kobietach w polskiej historii
Historie wyjątkowych Polek zostały powierzone współczesnym kobietom, które dziś służą za wzór. Wśród lektorek znalazły się modelka Marta Dyks, dziennikarka i prezenterka telewizyjna Magda Mołek, Joanna Jędrzejczyk – utytułowana fighterka, była mistrzyni świata mieszanych sztuk walki organizacji UFC, piosenkarka, scenarzystka i reżyserka Maria Sadowska, Aleksandra Domańska – aktorka młodego pokolenia, projektantka mody Gosia Baczyńska i Marta Drożdż – redaktor naczelna polskiego wydania magazynu ELLE. Pierwsza historia, czyli opowieść o Narcyzie Żmichowskiej, przeczytana przez Martę Dyks, jest już dostępna na platformie Storytel.
"Narcyza Żmichowska ceniła sobie wolność, była aktywna społecznie i jest uważana za prekursorkę feminizmu w Polsce. Cool kobieta, bezdzietna singielka, nosiła krótkie włosy, paliła papierosy i chodziła do Biblioteki Narodowej, która była zamknięta dla kobiet. Była powieściopisarką i poetką, zwracała szczególną uwagę na rolę kształcenia kobiet, czyli dawanie kobiecie wyboru i prawa do podejmowania świadomych decyzji dotyczących tego, jak ma wyglądać jej życie i rola w społeczeństwie. Narcyza Żmichowska żyła w XIX wieku, ale uważam, że podejmowana przez nią tematyka jest wciąż aktualna, dlatego cieszę się, że mogę przybliżyć jej historię w jednym z portretów audio wydanych przez Storytel.
Uważam, że ten projekt dedykowany jest nie tylko kobietom, ale też mężczyznom. Bo świat zbudowany jest na dwóch płciach i bohaterki, których losy przypominamy, odegrały w naszej historii równie ważne role jak niejeden mężczyzna. Warto je poznać - powiedziała Marta Dyks.
To historie, które inspirują i które nie mogą być zapomniane. Wszystkie odcinki znajdą się w aplikacji Storytel w marcu i kwietniu. Równolegle w kwietniowym numerze ELLE, który wychodzi 6 marca, ujrzycie specjalną sesję zdjęciową ambasadorek i przeczytacie więcej o całej inicjatywie. Czy Magda Mołek utożsamia się z Izabelą Czartoryską? I ile w Joannie Jędrzejczyk jest Marii Kwaśniewskiej? Fragmenty wypowiedzi i zdjęcia znajdziecie też w naszej galerii.
To jednak nie wszystko. Storytel na Dzień Kobiet przygotowało nie tylko cykl "Jej historia. Portret audio", ale też wyjątkową promocję. To aż 30 dni darmowego dostępu do całej platformy z audiobookami i podcastami dla wszystkich, którzy skorzystają ze specjalnego formularza rejestracyjnego na www.storytel.pl/portretyaudio.
Więcej o projekcie na: www.portretyaudio.storytel.com.
1 z 6
Marta Dyks o Narcyzie Żmichowskiej: Rebeliantka
Co za inspirująca postać! Postępowa nie tylko jak na czasy, w których żyła, myślę, że i dziś wiele osób mogłaby oburzać. To prawdziwa prekursorka, rebeliantka. Nie chciała być tylko gospodynią, żoną i matką, chciała zmieniać polskie społeczeństwo. Robiła wszystko to, o czym wówczas mówiono, że kobiecie nie przystoi: podróżowała, paliła cygara, nosiła krótkie włosy, korzystała z biblioteki publicznej, co nie było powszechne wśród dam. Łączy mnie z nią potrzeba wolności, angażowania się w życie społeczne, podejście do feminizmu. To, że była kobietą aktywną, nie ograniczała się do działania w jednym temacie, podejmowała rozmaite zajęcia. Podobnie jak dla mnie, dla Żmichowskiej feminizm był wolnością wyboru. To spotkanie dodaje mi więcej odwagi do bycia sobą i siły, by wyrażać własne zdanie. Myślę, że całkiem nieźle mi to wychodzi, choć czasami konwenanse, chęć bycia bezproblemową i miłą sprawiają, że filtruję swoje wypowiedzi, a potem żałuję, że nie powiedziałam wszystkiego.
2 z 6
Maria Sadowska o Zofii Kielan-Jaworowskiej: Naukowiec artystka
Wspaniała historia i wielki międzynarodowy sukces – dobrze, że mamy szansę opowiedzieć o prof. Zofii Kielan-Jaworowskiej. To postać bliska mi z wielu powodów. Łączy nas determinacja – nie jest łatwo kierować dużą grupą mężczyzn. Mnie się to zdarza na planie filmowym i wiem, jak trudne jest uprawianie zawodów uchodzących za męskie. Profesor organizowała wyprawy na pustynię Gobi, gdzie prowadziła badania nad dinozaurami – niesamowite, jak wiele tych zwierząt zostało potem nazwanych na jej cześć. Naukowcy w ogóle mi imponują, są w pewnym sensie artystami: muszą wyjść z kreatywną myślą, a potem ją udowodnić. Jak byłam dzieckiem, marzyłam, że będę kimś takim jak Indiana Jones, uważałam, że to niesprawiedliwe, że jest facetem. Interesują mnie historie nietuzinkowych kobiet, marzę o zrealizowaniu cyklu „Poczet kobiet polskich” – zrobiłam już film o Michalinie Wisłockiej i spektakl o Wandzie Rutkiewicz. Teraz uważnie przyglądam się Kielan-Jaworowskiej.
3 z 6
Gosia Baczyńska o Zofii Stryjeńskiej: Niezłomna malarka
Połączenia między nami wcale nie są oczywiste. Ale są. Zofia Stryjeńska opisywała kulturę ludową, którą ja się inspirowałam. Ludowe wycinanki pojawiły się w kolekcji prezentowanej podczas mojego drugiego pokazu w Paryżu. Podoba mi się w Stryjeńskiej to, że łączyła sztukę z użytkowością. W obrazach stosowała przedziwne kolory, za którymi do końca nie przepadam, ale widzę w nich pewnego rodzaju tęsknotę. Czuję, że mamy ją wspólną. O obrazach, które malowałam podczas studiów w ASP we Wrocławiu, słyszałam, że mają chagallowskie barwy. Z biografii Zofii Stryjeńskiej dowiedziałam się, że zapracowywała się ponad siły, żeby utrzymać dzieci i męża. Cenię ją za tę siłę i niezłomność. Poza tym trzeba było mieć odwagę i fantazję, żeby w męskim przebraniu wedrzeć się na Akademię Sztuk Pięknych w Monachium. Imponują mi jej dokonania. Chciałabym, żeby po mnie została taka spuścizna i osiągała na aukcjach takie ceny!.
4 z 6
Ola Domańska o Elżbiecie Czyżewskiej: Prawdziwa aktorka
Łączy nas wykonywany zawód, a co za tym idzie – pewna życiowa odwaga i podobny rodzaj wrażliwości. Elżbieta Czyżewska nie bała się być sobą i często wbrew temu, czego oczekiwali od niej inni, szukała swojej drogi, nierzadko płacąc za to wysoką cenę. Najbardziej podziwiam ją za to, że nigdy nie dała się zamknąć w żadnej szufladce. Nie była kolejną sympatyczną blondynką, ale filmową osobowością, bardzo naturalną, z niewymuszonym wdziękiem. Widzowie pokochali ją właśnie dlatego, że była normalną dziewczyną, a nie niedostępną księżniczką, na jaką pozowało mnóstwo innych aktorek. Elżbieta Czyżewska to niezwykle ambitna osoba, która zapracowała na swój sukces ciężką, systematyczną pracą. Nie bała się walczyć o swoje marzenia i to chcę zawsze pamiętać. Jednak jej historia ma smutne zakończenie i niech to będzie również lekcja.
5 z 6
Magda Mołek o Izabeli Czartoryskiej: Filantropka
Jej głód życia jest mi znajomy w dwustu procentach! Poznawanie świata, ludzi, mierzenie się z wyzwaniami, szukanie swojego szczęścia i swojego miejsca – takie działania zawsze mi imponują. Jeśli Izabela Czartoryska szukała najlepszej drogi do poznania samej siebie, to jest mi bardzo bliska. Cenię ją za różnorodność wyborów, za własne zdanie (pamiętajmy, że mowa o kobiecie w innej epoce), za intelekt i serce – bo tylko ktoś empatyczny chce się dzielić z innymi tym, co zdobył, zobaczył, odkrył. Zawdzięczamy jej też zalążki muzealnictwa na polskich ziemiach. No i jej praca na rzecz edukacji – budowała szkoły dla dziewcząt, te budynki istnieją do dziś. Izabela Czartoryska jest na liście moich wymarzonych rozmówczyń, których nigdy nie spotkam. Gdybym mogła zrobić z nią wywiad, zapytałabym ją o jej fascynację polityką, teatrem, sztuką, o podróże, no i oczywiście o długą listę kochanków, którzy ulegali czarowi jej sarnich oczu.
6 z 6
Marta Drożdż z portretem Jadwigi Piłsudskiej