Reklama

W tym artykule:

  1. Self-care według Natalii Uliasz
  2. Natalia Uliasz: "Bali to moje miejsce na ziemi"
  3. Nuty drzewa sandałowego, codzienne treningi i medytacja
Reklama

Self-care według Natalii Uliasz

1. Relaks po naprawdę ciężkim dniu to dla mnie…

Najbardziej po trudnym dniu kocham ciszę w domu, zapach świec lub palo santo i zamówione jedzenie. Ostatnio mój wybór pada najczęściej na tajskie dania albo sushi, ale uszczęśliwia mnie też micha sezonowych owoców.

2. Lubię zacząć dzień...

... od spaceru z moim psem Pepe (koniecznie bez telefonu!) i od medytacji. Dodatkowo czuję, że rozpoczęłam dobrze dzień, gdy zadbałam o swoje rytuały, takie jak wypicie wody z cytryną i octem jabłkowym czy dokładną, kosmetyczną pielęgnację. Zwykle zaczynam od trzyminutowego masażu twarzy, następnie jeszcze raz ją oczyszczam, a na koniec nakładam serum, krem i koniecznie SPF.

3. Karmię się…

Choć nie żywię się według specjalnej diety, staram się wprowadzać zdrowe nawyki do mojego codziennego życia, jak np. łyżka oleju omega-3, szklanka wody z cytryną i octem jabłkowym. Czasami jednak ulegam pokusie i pozwalam sobie na ulubione słodkości. „Kinderki” lub czekolada w jakiejkolwiek postaci nie uchowa się w moim domu długo. W końcu w życiu najważniejszy jest balans i akceptacja siebie.


4. Wygoda to dla mnie…

... styl życia! W mojej szafie królują wygodne, ale stylowe ubrania, które podkreślają moją osobowość i sprawiają, że czuję się pewnie i komfortowo. Lubię minimalizm, który przełamuję ciekawą biżuterią lub kolorowymi dodatkami. Uwielbiam oversizowe marynarki, sukienki mini i bluzki z odkrytymi plecami. Cenię zarówno polskie jak i skandynawskie marki.

Natalia Uliasz: "Bali to moje miejsce na ziemi"

5. Ulubiony zabieg to dla mnie...

... Kobido – bez dwóch zdań! Czy mógłby trwać trzy godziny zamiast jednej? Czuję się po nim zrelaksowana, a moja skóra jest miło napięta. Ten rodzaj masażu pomaga mi, bo cierpię na bruksizm, który uaktywnia się bardziej w intensywnych lub stresujących okresach.

6. Moje miejsce na ziemi to…

... Bali. Od trzech lat dzielę dom między Polskę, a właśnie tę indonezyjską wyspę. Muszę przyznać, że zanim się tam zadomowiłam, moje pierwsze miesiące były trudne, ale teraz czuję, że tu jest moje serce. Na Bali powstał pomysł stworzenia marki strojów kąpielowych Switcha, którą prowadzę z Julią Mellor. Nie ma lepszego miejsca, by testować wszystkie nasze nowe modele. Do wyjazdu na Bali przekonał mnie mój narzeczony, który wraz ze swoim teamem stworzył tu koncept restauracji @bella.canggu. A do tego jest zapalonym surferem.

7. Pielęgnacja, która sprawia że się uśmiecham…

... to masaż głowy! Relaksuję się jak ktoś bawi się moimi włosami - kojarzy mi się to z dzieciństwem.

Nuty drzewa sandałowego, codzienne treningi i medytacja

8. Zapach, który na mnie działa to…

... Maison Margiela i Zielinski & Rozen - kocham wszystkie zapachy, w których kompozycji znajdę drzewo sandałowe. Wytrawna nuta w perfumach sprawia, że mam ochotę się wystroić i spędzić fajnie czas!

9. Moje guilty pleasure…

... to czasem codzienne treningi, które stają się dla mnie nie tylko chwilą aktywności fizycznej, ale także momentem odprężenia i refleksji. Kocham też grać w tenisa i uprawiać jogę. Z tej miłości w styczniu skończyłam swój pierwszy dwustugodzinny kurs jogi - jestem już nauczycielką!

10. Gdybym mogła cofnąć czas, to wróciłabym do…

Reklama

Nie cofnęłabym nigdy czasu, bo uważam, że wszystko w życiu jest po coś, a każda cięższa sytuacja, złamane serce, zmiana pracy czy jakakolwiek trudna sytuacja to lekcja. Im bardziej uczymy się świadomie żyć, tym mniej te lekcje nas bolą. Ale, by nauczyć się tej świadomości, trzeba też zacząć słuchać siebie, a do tego niezbędna jest cisza.

Reklama
Reklama
Reklama