Reklama

Kryzys męskości eskaluje. Współcześni mężczyźni są zagubieni, a kobiety, lepiej wykształcone i niezależne finansowo, mają coraz wyższe oczekiwania. Wobec tego część „płci brzydkiej” rezygnuje z szukania romantycznej relacji. Co zamiast tego? Mieszkanie z rodzicami, porno i gry wideo.

Reklama

Dlaczego mężczyźni rezygnują z randkowania?

Oczywiście nie wszyscy mężczyźni, ale coraz większy ich procent. Na forach internetowych można znaleźć wpisy facetów, którzy są zmęczeni inwestowaniem czasu i pieniędzy w spotkania, z których nic nie wynika.

„Przestałem randkować, kiedy zorientowałem się, że kobiety wykorzystywały mnie, żeby zjeść darmową kolację. Nigdy z tych randek nic nie wynikało, czułem się wiecznie upokorzony. Teraz jestem szczęśliwy, mam grono przyjaciół, którzy akceptują mnie takim, jakim jestem”.

„Randkowanie było niesatysfakcjonujące, jestem singlem i jestem z tego powodu szczęśliwy. Mam kilka relacji typu FwB i póki co mi to wystarczy” – możemy przeczytać na forum Quora.

Nie potrzebuję dram i wygórowanych oczekiwań, mam złe doświadczenia z płcią przeciwną. Ze znajomymi kobietami umawiam się sporadycznie na seks. Zaznaczam z góry, że tylko o to mi chodzi

– możemy przeczytać na forum Quora.

Oprócz niezobowiązujących relacji typu FwB współcześni panowie mają nieograniczony dostęp do pornografii, a więc mogą w sposób pozbawiony konsekwencji rozładować seksualne napięcie. Uzależnienie od pornografii to coraz poważniejszy problem – z erotyką mają już kontakt nawet małe dzieci, a nastolatkowie bywają poważnie uzależnieni. Pornografia powoduje także, że mężczyźni mają nierealistyczne oczekiwania wobec partnerek w sferze intymnej. I tak, znowu, samotność wygrywa z relacjami.

Dlaczego mężczyźni rezygnują z randkowania? I co zamiast tego?

Szymon Żyśko pisze w „Tygodniku Powszechnym”:

„Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w Polsce 65 proc. mężczyzn w wieku od 18 do 34 lat wciąż mieszka z rodzicami i nie zawsze jest to wybór powodowany względami ekonomicznymi; pojawiają się też te emocjonalne. Panów przerasta życie w pojedynkę, ale nie umieją albo nawet nie chcą znaleźć partnerki. [...] Singli urodzonych po 1989 r. jest dwa razy więcej niż singielek. Na dodatek nie rozumieją przyczyn swojej słabnącej pozycji, a kobiety nie rozumieją, co się z nimi dzieje, i chętniej szukają partnerów wśród starszych, dojrzalszych mężczyzn” – pisze Żyśko.

Reklama

Czy ta sytuacja ma szansę się zmienić? Współczesna samotność ma twarz młodego mężczyzny. Ale konsekwencje tego stanu rzeczy ponoszą też kobiety. Czy uda nam się w końcu wyłamać z niekończącej się spirali nieufności? Relacje damsko-męskie potrzebują dobrych intencji i nowych narracji.

Reklama
Reklama
Reklama