Zniewalająca (i zakochana) Monica Bellucci na czerwonym dywanie w Rzymie. 59-latka zadała szyku u boku partnera
Monica Bellucci wygląda piękniej niż kiedykolwiek - i nie chodzi tylko o jej nieprzemijającą, szlachetną urodę. Włoskiej aktorce zdecydowanie służy stan zakochania. Jeśli bowiem przegapiliście tę informację, to przypominamy, że włoska aktorka od jakiegoś czasu spotyka się z Timem Burtonem. Choć w mediach od miesięcy plotkowano o ich relacji, para dopiero teraz zdecydowała się zadebiutować razem na czerwonym dywanie i pokazać swoje uczucie całemu światu.
- Aleksandra Urbaniak
Uczucie między Monicą a 65-letnim reżyserem, Timem Burtonem, narodziło się prawdopodobnie podczas zeszłorocznego Festiwalu Filmowego Lumière. To tam Włoszka wręczała artyście nagrodę za całokształt twórczości. Najwyraźniej, podczas kuluarowych rozmów, coś między nimi zaiskrzyło. Niedługo później portale plotkarskie zaczęły rozpisywać się o ich sekretnej zażyłości. Do tej paparazzi robili parze zdjęcia jedynie z ukrycia. Jednak Monica Bellucci i jej partner musieli uznać, że mają dosyć trzymania swojego związku w sekrecie - i po raz pierwszy zapozowali fotoreporterom jako para.
Monica Bellucci i Tim Burton na czerwonym dywanie w Rzymie
Zakochani przyjechali na 18. Festiwal Filmowy w Rzymie i pojawili się razem na dwóch premierach. Pierwszego dnia uświetnili swoją obecnością pokaz najnowszego filmu Moniki, "Diabolik chi sei?", a kolejnego pokazali się przy okazji premiery biografii Marii Callas: "Maria Callas: Lettere E Memorie". Przy obu okazjach para zadała szyku. Monica Bellucci najpierw zapozowała ciemnoszarej kreacji o kopertowym kroju eksponującej ramiona. Na drugim evencie można było zobaczyć ją w powłóczystej, czarnej sukni wieczorowej z dekoltem karo. Obie stylizacje pięknie podkreśliły sylwetkę gwiazdy.
Włoska gwiazda nie mogła ukryć szczęścia pozując ze swoim ukochanym. Na zdjęciach widać, jak posyła mu ukradkowe, pełne czułości spojrzenia. Tak aktorka wypowiedziała się o Timie Burtonie i ich relacji w wywiadzie dla francuskiego "Elle":
"Kocham go. Cieszę się, że nasze drogi ponownie się przecięły. Zawsze ceniłam jego twórczość. W jego filmach to potwory są dobre, choć niezrozumiane. Tim widzi świat inaczej, dzięki temu od razu znaleźliśmy wspólny język"
Plotkuje się, że reżyser "Soku z żuka" miał oświadczyć się Monice, jednak nie jest to potwierdzona informacja. Póki co, zakochani milczą - ale nie zdziwi nas, jeśli w przeciągu następnych miesięcy media obiegną zdjęcia z ich ślubnej uroczystości.