Zasłynął w filmie "Szósty zmysł" i zniknął na 15 lat z ekranu. Tak teraz wygląda Haley Joel Osment
Haley Joel Osment zyskał międzynarodową sławę już jako dziecko, dzięki swojej przełomowej roli w filmie "Szósty zmysł" z 1999 roku. Jego słynne zdanie "I see dead people" (Widzę martwych ludzi) stało się ikoniczne, a sam film przeszedł do historii kina. Osment był wówczas uznawany za jedną z najbardziej obiecujących dziecięcych gwiazd Hollywood, jednak po kilku latach zniknął z ekranu. W wywiadzie dla "E! News" zdradził, dlaczego wycofał się z blasku fleszy.
W tym artykule:
- Haley Joel Osment - złote dziecko Hollywood
- Przerwa w karierze i kłopoty z prawem
- Haley Joel Osment wraca na wielki ekran po 15 latach
Haley Joel Osment - złote dziecko Hollywood
Jego kariera rozpoczęła się bardzo wcześnie, bo już w wieku 6 lat mały Haley pojawił się na wielkim ekranie w filmie "Forrest Gump". Choć była to niewielka, zaledwie 5-minutowa rola syna tytułowego bohatera, otworzyła mu drzwi do spektakularnej kariery. W końcu nie każdy może pochwalić się współpracą z Tomem Hanksem w tak młodym wieku. Prawdziwy sukces nadszedł kilka lat później, gdy Haley Joel Osment zagrał u boku Bruce'a Willisa w filmie "Szósty zmysł" M. Nighta Shyamalana. Aktor wcielił się w rolę chłopca posiadającego dar widzenia i komunikowania się ze zmarłymi. Ta produkcja przyniosła mu nie tylko międzynarodową sławę, ale także nominację do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. Był on drugim najmłodszym aktorem w historii otrzymującym takie wyróżnienie. Niestety 11-latek nie zdobył upragnionej statuetki.
Po kultowym "Szóstym zmyśle" Osment wystąpił w kilku innych znanych produkcjach, takich jak "A.I. Sztuczna inteligencja" w reżyserii Stevena Spielberga oraz "Podaj dalej". Ma również epizod w polskim kinie. W 2001 roku zagrał Romka w filmie Jerzego Bogajewicza "Boże skrawki". Obok niego w obsadzie znaleźli się m.in. Willem Dafoe i Małgorzata Foremniak. Była to jedna z ostatnich głównych ról młodego Amerykanina.
Przerwa w karierze i kłopoty z prawem
Pod koniec lat 2000. Haley Joel Osment zaczął powoli znikać z ekranów. Głównym powodem była jego decyzja o skupieniu się na edukacji. W 2006 roku ukończył szkołę średnią i postanowił kontynuować naukę w Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim. W Wywiadzie dla "E! News" tak wspomina ten okres:
Gdy osiągnąłem wiek studencki, mogłem wyjechać i studiować aktorstwo oraz naprawdę mocno zastanowić się, czy chcę to robić w swoim życiu. Odpowiedź zawsze brzmiała tak we wszystkich tych momentach. To wciąż praca, którą naprawdę lubię, pomimo całej niepewności i trudności z planowaniem swojego życia na trzy do sześciu miesięcy naprzód.
Aktor "Szóstego zmysłu" wspominał również, że czasy, gdy wyjeżdżał na studia były "dość napięte pod względem sławy w Los Angeles", zauważając, że "panował pewien rodzaj drapieżnego, agresywnego zaangażowania tabloidów w sprawy niektórych celebrytów". W rozmowie dodał: "Pamiętam, że byłem bardzo szczęśliwy, że w tamtym czasie nie mieszkałem w Los Angeles".
W jednym z wywiadów Haley zapewnił, że wczesne rozpoczęcie kariery nie sprawiło mu problemów w dorosłym życiu. Nie jest to jednak do końca prawdą. W 2006 roku Osment, który miał niespełna 18 lat, spowodował wypadek będąc pod wpływem alkoholu. Ponadto miał przy sobie marihuanę. Został skazany na trzy lata w zawieszeniu i wysłany na odwyk.
Haley Joel Osment wraca na wielki ekran po 15 latach
Po długiej przerwie Osment powrócił do aktorstwa, ale nie powtórzył już swojego sukcesu z dzieciństwa. Najczęściej dostaje epizodyczne role w filmach i serialach. W ostatnich latach można go było zobaczyć w produkcjach takich jak "Co robimy w ukryciu", "The Boys" czy serial "Z archiwum X". Już wkrótce będziemy oglądać go w thrillerze "Mrugnij dwa razy" w reżyserii Zoë Kravitz.