Za chwilę sława!
Wnikliwie przyglądamy się nowym filmom i nowym twarzom podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni. Typujemy najgorętsze debiuty nadchodzącego sezonu. To będą gwiazdy!
MATEUSZ BANASIUK
Gra główną rolę w ,,Płynących wieżowcach” Tomasza Wasilewskiego.
W „Płynących wieżowcach” gra pływaka Kubę, który ma dobrze zaplanowane życie, dziewczynę i sukcesy, aż poznaje chłopaka, w którym się zakochuje. Mateusz oglądał ten film pięć razy. Na początku się obawiał, że jego bohater nie będzie lubiany. Potem zaczął mu bardzo współczuć. Do roli przez pięć miesięcy trenował pływanie, wygrał nawet mistrzostwa pływania aktorów. Kocha swoją pracę, ale bardzo dba też o życie prywatne. Jest z kobietą – jak mówi – „piękną, niesamowitą i inspirującą”. Kiedy sześć lat temu zdawał na Akademię Teatralną, udawał wyluzowanego, ale nogi miał jak z waty. Dziś ma 28 lat i twierdzi, że jego aktorskie marzenia zawsze się spełniają. – Los mnie zaskakuje, bardziej niż moja wyobraźnia – uśmiecha się tajemniczo. Wróżymy dużą karierę.
MAGDA GRĄZIOWSKA
Gra Melanię, główną rolę kobiecą w komedii Juliusza Machulskiego "AmbaSSada”.
Na studia aktorskie do Krakowa przyjechała z Raciborza. Teraz ma 28 lat i krąży między Warszawą, gdzie widzi swoją zawodową przyszłość, i Łodzią, gdzie czeka na nią miłość. Czasami zagląda do czeskiej Pragi, żeby poplotkować ze starszą siostrą. Już jako dziewczynka marzyła, że zostanie aktorką. Urodę ma niedzisiejszą, zresztą sama zawsze czuła, że urodziła się za późno. W liceum była hippiską, na studiach stylizowała się na chłopczycę z lat 20. Podróżuje między epokami także w najnowszej komedii Juliusza Machulskiego „AmbaSSada”. To jej pierwsza duża rola w filmie. W Starym Teatrze grała Mickiewiczowską Zosię, w Bagateli Szekspirowską Ofelię. Widzi siebie raczej w rolach dramatycznych. Innego zdania jest Juliusz Machulski. Już w studentce drugiego roku studiów zobaczył aktorkę komediową. Jak widać, nie pomylił się.
JULIA POGREBIŃSKA
Gra Ester w filmie ,,W ukryciu” Jana Kidawy-Błońskiego.
Po tym filmie na pewno ją zapamiętacie. Julia gra piękną Żydówkę Ester, uwięzioną w wojennej opresji i w toksycznej miłości do kobiety. Dla tej roli musiała przekroczyć niejedną granicę: cielesności, wstydu, emocji, ale od początku czuła, że jest we właściwym miejscu. Ma 29 lat. Miała 17, kiedy wiedziona tęsknotą do ojczyzny mamy, przyjechała do Polski z Kazachstanu. Zaczęła spełniać swoje marzenia o byciu tancerką, a potem studentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Potem musiała wybrać: zamknięty świat tańca czy otwarty dialog z publicznością. Wybrała. Ale osiem lat treningów tanecznych nauczyło ją swobody w pracy z ciałem. Co widać w jej pierwszej dużej roli.
JÓZEF PAWŁOWSKI
Zagra w filmach ,,Miasto 44” Jana Komasy i „Jack Strong” Władysława Pasikowskiego.
Wygląda jak chłopiec z przedwojennej fotografii. Ma 23 lata, szlachetne rysy, jasne, przymrużone oczy. W podstawówce siłą został wypchnięty do konkursu teatralnego, wyrecytował „Rzepkę” Brzechwy i wygrał. To wtedy właśnie zachwycił się aktorstwem i wymyślił, że dzięki niemu będzie sławny i bogaty. Mówiąc to, mruga okiem. W filmie „Miasto 44” gra postać
Stefana, który szybko musi wydorośleć. W czasie powstania warszawskiego traci ojca, przejmuje obowiązki głowy rodziny,
staje się odpowiedzialny. Trudno nie zauważyć, że Józef gra w najgorętszych premierach przyszłego roku. Nie tylko w „Mieście 44”, lecz także w dramacie szpiegowskim Władysława Pasikowskiego „Jack Strong”. Jako syn filmowego pułkownika Kuklińskiego partneruje Marcinowi Dorocińskiemu i Mai Ostaszewskiej.
ZOFIA WICHŁACZ
Zagra Biedronkę w filmie „Miasto 44” Jana Komasy.
Wychowała się w filmowej rodzinie: tata jest operatorem, mama scenografką. Zosia ma 18 lat, kończy właśnie warszawskie liceum i w przyszłym roku będzie zdawać do szkoły aktorskiej. Ale pierwszy poważny egzamin ma już za sobą. Rola Meli w spektaklu „Moralność pani Dulskiej” Teatru Telewizji w reż. Marcina Wrony została doceniona przez krytyków i przyniosła jej wyróżnienie na festiwalu Dwa Teatry w Sopocie. Z Biedronką, bohaterką filmu „Miasto 44” łączy ją burzliwa relacja. Czasami się z nią identyfi kuje, ale bywają momenty, kiedy Biedronka zupełnie ją zaskakuje. Tak jak zaskakuje ją Warszawa, którą dzięki filmowi odkryła na nowo. Na planie totalnie zaufała reżyserowi Janowi Komasie. Czy bała się odpowiedzialności związanej z trudnym tematem filmu? Nie, bo „marzeń nie wolno się obawiać”.
TEKST Justyna Mickiewicz, Joanna Kasprzak
1 z 4
Za chwilę sława! Magda Grąziowska, fot. Artur Wesołowski
2 z 4
Za chwilę sława! Julia Pogrebińska, fot. Artur Wesołowski
3 z 4
Za chwilę sława! Józef Pawłowski, fot. Artur Wesołowski
4 z 4
Za chwilę sława! Zofia Wichłacz, fot. Artur Wesołowski