Taylor Swift zszokowała swój personel, rozdając im 55 milionów dolarów w ramach podziękowania
Kończąc amerykański etap swojej gorąco wyczekiwanej trasy koncertowej Eras, Taylor Swift dała serię wyprzedanych koncertów na SoFi Stadium w Inglewood w Kalifornii, po czym wprawiła w osłupienie swoją ekipę koncertową i personel. Powód? Niezwykle hojne pożegnalne premie. Choć artyści zwyczajowo wyrażają wdzięczność swoim zespołom poprzez bonusy lub upominki na koniec trasy, Swift przeniosła tę tradycję na jeszcze wyższy poziom.
Światowa pop sensacja, znana ze swoich filantropijnych inicjatyw i bliskich relacji ze swoim zespołem, obdarowała setki osób, które przyczyniły się do realizacji jej spektakularnego show, premiami w łącznej wysokości 55 milionów dolarów. Wśród obdarowanych znaleźli się członkowie ekipy drogowej, cateringowcy i tancerze, a doniesienia wskazują, że nawet kierowcy ciężarówek otrzymali pokaźne prezenty w wysokości około 100 000 dolarów na głowę.
Decyzja o przyznaniu tak hojnych premii była podobno wspólnym pomysłem Taylor Swift i jej ojca, Scotta Swifta. Michael Scherkenbach, dyrektor generalny firmy transportowej odpowiedzialnej za logistykę trasy koncertowej Swift, ujawnił, że Scott Swift ogłosił tę niespodziankę podczas spotkania z kierowcami ciężarówek.
"Scott wygłosił przemówienie, w którym powiedział, że rozmawiał o tym z Taylor i uznali, że każdy powinien otrzymać premię" - powiedział Scherkenbach w wywiadzie dla CNN. "Taylor nalegała na napisanie odręcznego liścika do każdego kierowcy i [dodała] woskową pieczęć na kopercie ze swoim monogramem".
Ten nadzwyczajny przejaw hojności towarzyszy triumfalnemu powrotowi Taylor Swift na estradę po 5-letniej przerwie od czasu zakończenia jej trasy koncertowej Reputation Stadium Tour w 2018 roku. Jej trasa Eras, rozpoczęta w marcu, zaczęła się od spektakularnego 44-piosenkowego koncertu w Glendale w Arizonie, zawierającego hity obejmujące wszystkie 10 epok jej imponującej kariery, w tym utwory z jej najnowszego albumu "Midnights" z 2022 roku.
Oprócz sukcesu trasy koncertowej, furorę wśród fanów zrobiła też niedawna reedycja albumu Swift "Speak Now (Taylor's Version)" z 2010 roku. Podczas koncertu w Kansas City Swift zaskoczyła fanów wprowadzając na scenę aktorki Joey King i Presley Cash z teledysku "Mean" oraz eks-chłopaka (i bohatera piosenki "Back to December") Taylora Lautnera po premierze teledysku do utworu "I Can See You". Pełen akcji klip przedstawia trio pomagające Swift w odzyskaniu jej trzeciego albumu studyjnego.
Podczas całej amerykańskiej odnogi trasy Eras, koncerty Swift przyciągały na widownię gwiazdy takie jak Julia Roberts, Drew Barrymore, Reese Witherspoon, Gigi Hadid i Paul Rudd.
Piosenkarka zagra koncert w Warszawie na początku sierpnia 2024 roku.