Taylor Swift oskarżona o plagiat? Piosenkarka stanie przed sądem
Sędzia federalny orzekł, że piosenkarka Taylor Swift musi stanąć przed sądem przysięgłych w związku z oskarżeniami o plagiat w jednym ze swoich najpopularniejszych utworów. Niewątpliwie zaskoczyło to niejednego fana. O której piosence mowa?
Taylor Swift stanie przed sądem z powodu oskarżenia o plagiat
Zarzuty jakie zostały wymierzone w stronę Taylor Swift mówią, że istnieje prawdopodobieństwo, że gwiazda dopuściła się plagiatu przy jednym ze swoich największych hitów - piosence "Shake it off". Piosenkarka rzekomo mogła wykorzystałać twórczość zespołu 3LW do stworzenia utworu. Dokładnie chodzi o wers: "Players, They gonna play and haters, They gonna hate". Siedem lat od powstania tego słynnego utworu, zostanie on dogłębnie przeanalizowany przez ławę przysięgłych. Oskarżenia zostały złożone już w 2018 roku, jednak pierwotnie proces został oddalony. Obecnie wniosek jest na nowo rozpatrywany.
Czy Taylor Swift skopiowała tekst zespołu 3LW?
Członkowie zespołu 3LW - Sean Hall i Nathan Butler uważają, że Taylor Swift skopiowała fragment tekstu ich przeboju zatytułowanego "Playas Gon' Play" z 2001 roku. Sprawę do sądu złożyli już w 2018 roku, jednak zarzuty zostały oddalone, ponieważ stwierdzono, że słowa są zbyt proste, aby mówić o naruszeniu prawa autorskiego.
Koncepcja autorów działających zgodnie z ich istotą nie jest bynajmniej twórcza; to trywialne. Teksty, o których mowa, są zbyt krótkie, nieoryginalne i nietwórcze, aby zapewnić ochronę na mocy prawa autorskiego - powiedział wówczas sędzia Michael W. Fitzgerald
Sędzia stwierdził wówczas, że znalazł co najmniej 13 innych piosenek, które zawierają dokładnie takie same lub podobne linijki. Artyści jednak nie dali za wygraną i w 2019 roku ponownie złożyli do sądu zawiadomienie o popełnieniu plagiatu. Tym razem sąd postanowił rozpatrzeć sprawę na drodze procesu z udziałem ławy przysięgłych.
Nasi klienci w końcu zbliżają się do sprawiedliwości, na którą zasługują. Oczekujemy na ogłoszenie daty procesu - powiedziała w rozmowie z portalem The Guardian prawniczka 3LW.
Pozostaje nam czekać na wyniki sprawy sądowej.