Selma Blair: życie naznaczone chorobą z nadzieją w tle
Selma Blair to aktorka znana z wyjątkowych kreacji filmowych i telewizyjnych. Przez lata udowadniała, że nawet największe przeciwności nie są w stanie jej zatrzymać. Na oczach świata walczy z chorobą, która pokonałaby niejednego. Ale Selma nie poddaje się, bo ma dla kogo żyć.
- ELLE
W tym artykule:
- Selma Blair: aktorka, która nie boi się odważnych ról
- Selma Blair otwarcie o swojej chorobie
- Selma Blair: życie po diagnozie
- Selma Blair: nieustanna walka i kolejne przeciwności losu
Selma Blair: aktorka, która nie boi się odważnych ról
Selma Blair urodziła się 23 czerwca 1972 roku w Southfield, w stanie Michigan, jako najmłodsza z czwórki rodzeństwa. Jej pasja do sztuki i aktorstwa zrodziła się już we wczesnych latach, ale Blair początkowo rozważała karierę prawniczą. Jej mama była sędzią. Selma studiowała na Uniwersytecie Michigan, gdzie zdobyła dyplom z literatury i sztuki teatralnej. Po przeprowadzce do Nowego Jorku postanowiła spróbować szczęścia jako aktorka. Jej talent został szybko dostrzeżony przez reżyserów i producentów.
Przełomem w jej karierze był rok 1999 i rola w filmie “Szkoła uwodzenia”, gdzie zagrała Cecile Caldwell, naiwną dziewczynę uwikłaną w sieć intryg i manipulacji. Blair chwalono za odważną kreację, która przyniosła jej rozpoznawalność. Rok później dołączyła do obsady komedii „Legalna blondynka”, wcielając się w postać Vivienne Kensington. Poważna, elegancka studentka prawa była przeciwieństwem wyluzowanej, kolorowej i charyzmatycznej Elle Woods, granej przez Reese Witherspoon. W 2002 roku Blair zagrała razem z Cameron Diaz i Christiną Applegate w komedii “Ostrożnie z dziewczynami”. Przyjaźń z Christiną przetrwała lata i dzisiaj aktorki nawzajem wspierają się w chorobie. (Applegate podobnie jak Blair cierpi na stwardnienie rozsiane).
Na przestrzeni kolejnych lat Blair kontynuowała karierę, występując w takich produkcjach jak „Hellboy” (2004) i jego sequelu “Hellboy: Złota armia” (2008), gdzie grała Liz Sherman, bohaterkę z nadprzyrodzonymi zdolnościami, a także w serialach telewizyjnych, jak „Kath & Kim” czy „Anger Management”. Szybko stała się rozpoznawalną aktorką, uwielbianą za charyzmatyczne role na ekranie i nietuzinkowy styl. Niestety z powodu choroby musiała odrzucać kolejne role.
Selma Blair otwarcie o swojej chorobie
W 2018 roku Selma Blair przyznała się publicznie, że zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane, przewlekłą chorobę neurologiczną wpływającą na funkcjonowanie układu nerwowego. Na diagnozę czekała 40 lat. Pierwsze objawy pojawiły się znacznie wcześniej, a Blair zmagała się z nimi w tajemnicy przez wiele lat, co odbiło się na jej zdrowiu i życiu zawodowym. Po serii badań, podczas których doświadczała m.in. trudności z mówieniem i równowagą, usłyszała ostateczną diagnozę. Moment, w którym Blair zdecydowała się podzielić z fanami swoją historią, był dla niej przełomowy.
“Mam stwardnienie rozsiane. Mój stan ostatnio się pogorszył. Dzięki boskiej łasce, mojej sile woli i wyrozumiałości producentów z Netfliksa mam pracę. Wspaniałą pracę. Jestem niepełnosprawna. Czasem upadam. Upuszczam rzeczy. Moja pamięć mnie zawodzi. A moja lewa strona domaga się wskazówek od zepsutego GPS-a. Ale działam. Śmieję się, nie wiem, co dokładnie zrobię, ale zrobię to najlepiej, jak potrafię” - napisała na Instagramie w październiku 2018 roku. Informacja o chorobie, chociaż była dla niej trudna, pozwoliła w końcu zrozumieć, dlaczego przez te wszystkie lata miała takie objawy.
Stwardnienie rozsiane wpłynęło na każdy aspekt życia Selmy Blair, od codziennych aktywności po karierę zawodową. Napady zmęczenia, problemy z mobilnością i równowagą, to wszystko utrudniało aktorce normalne funkcjonowanie. Blair przyznała, że początkowo zmagała się z depresją i chorobą alkoholową, ale wsparcie rodziny i fanów dodało jej otuchy.
Selma Blair: życie po diagnozie
Po diagnozie Selma Blair nie tylko kontynuowała karierę, ale również aktywnie angażowała się w szerzenie świadomości na temat stwardnienia rozsianego. Jej głos jako osoby, która sama zmaga się ze skutkami choroby, był w końcu słyszalnym głosem wszystkich chorych. Blair otwarcie mówiła o dniach, kiedy czuła się bezradna i o momentach, kiedy udawało jej się przezwyciężać trudności.
Jestem pochłonięta chorobą, ale chcę dawać innym nadzieję. Nawet sobie. Nie otrzymasz pomocy, jeśli o nią nie poprosisz. To może z początku przytłoczyć. Chce ci się spać. Ciągle chce ci się spać. Nie mam więc odpowiedzi. Chce mi się spać. Ale jestem otwartą osobą i chcę, by moje życie było bogate. Chcę znów bawić się z synem. Chcę chodzić ulicą i jeździć na koniu. Mam stwardnienie rozsiane i czuję się ok.
Selma Blair na każdym kroku udowadnia, że nie ma zamiaru się poddać, jak wtedy kiedy po raz pierwszy pojawiła się na czerwonym dywanie z laską, dumnie pozując fotoreporterom, czy kiedy w 2022 roku wzięła udział w amerykańskiej edycji “Tańca z gwiazdami”. Tuż przed finałem zrezygnowała z programu ze względu na swoje ograniczenia ruchowe, ale postawa, którą zaprezentowała i nadzieja, którą przekazała innym, wzruszały widzów na całym świecie.
Selma Blair: nieustanna walka i kolejne przeciwności losu
Selma Blair robi wszystko, żeby nie poddać się chorobie. W 2021 roku zdecydowała się na udział w eksperymentalnej terapii i przeszła procedurę przeszczepu komórek macierzystych. Zabieg miał na celu zahamowanie postępu choroby, co było obarczone dużym ryzykiem, ale Blair postanowiła podjąć wyzwanie, mając na uwadze nie tylko swoje zdrowie, ale i nadzieję dla innych chorych. Choć terapia nie gwarantowała całkowitego wyleczenia, Blair zaczęła zauważać pozytywne zmiany, co pozwoliło jej spojrzeć w przyszłość z większym optymizmem.
Na początku 2024 roku aktorka przekazała fanom kolejne wieści na temat swojego stanu zdrowia. Blair poinformowała, że cierpi także na zespół Ehlersa-Danlosa - genetyczne schorzenie objawiające się nadmierną wiotkością stawów i skłonnością do złamań. “Cały czas odczuwam ból. Słowa te kieruję do was, ludzi, którzy też zmagają się z bólem. Rozumiem was doskonale. Zespół Ehlersa-Danlosa sprawia, że bardzo często czuję się zesztywniała. Dokuczają mi też kontuzje. Nie są to na szczęście bardzo poważne urazy. To jedna z tych rzeczy, które stają się chroniczne, więc muszę ciągle uważać.”.
Nie chcę narzekać. Dobrze sobie radzę. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę miała koordynację ruchową, wytrzymałość i równowagę ciała, jakie chciałabym mieć, ale nie ma co narzekać. I tak czuję się szczęściarą, bo stwardnienie rozsiane nadal jest w remisji. Mam zaplanowany kolejny rezonans magnetyczny i badania krwi, ale czuję się dobrze
– dodała aktorka.
Selma Blair nie ma zamiaru się poddać. Nie może. W końcu liczy na nią syn Arthur, którego aktorka wychowuje samodzielnie. To on dodaje jej siły w trudnych momentach.