Pete Davidson trafił na odwyk. Komik zmaga się z zaburzeniami osobowości i zespołem stresu pourazowego
Były komik popularnego show Saturday Night Live i eks partner Kim Kardashian trafił na odwyk. Według osób z jego otoczenia, Pete zgłosił się do ośrodka z własnej woli, a powodem takiej decyzji były powracające problemy związane z zdiagnozowanymi u niego zaburzeniami oraz zespołem stresu pourazowego.
Pete Davidson to przede wszystkim twórca standupów i jeden z byłych gospodarzy popularnego w Stanach Zjednoczonych show rozrywkowego. Sławę w show biznesie zdobył jednak przez swoje podboje miłosne. Na liście partnerek Davidsona znalazły się Ariana Grande, Kaia Gerber, Kim Kardashian, Kate Beckinsale czy Margaret Qualley, Jego nietypowa uroda i skłonność do uzależnień nie zniechęciła nigdy żadnej z nich. Wszystkie relacje kończyły się bardzo pokojowo, a byłe partnerki wypowiadały się o nim zawsze bardzo przychylnie.
Pete Davidson na odwyku
Osoba Pete'a faktycznie budzi dużą sympatię, mężczyzna pomimo romansów z top gwiazdami, sam stroni od rozgłosu i należy do bardzo autentycznych postaci. Komik przyznał też, że zmaga się z chorobami psychicznymi. Zdiagnozowano u niego zaburzenia osobowości oraz PTSD, czyli zespół stresu pourazowego związany ze stratą ojca w zamachach na World Trade Centre w 2001 roku. Według bliskich mu osób odwyk jest dla niego swojego rodzaju odpoczynkiem. "Pete regularnie chodzi na odwyk w celu „dostrojenia się” i zrobienia sobie mentalnej przerwy, więc to właśnie się teraz dzieje"- powiedział jego znajomy- „Ma wielu ludzi, którzy go kochają, wspierają i są z niego dumni”.
Wypadek i kłótnia z wiceprezeską PETA
Pete miał ostatnio dwa incydenty, które z pewnością przyczyniły się do decyzji o zniknięciu w cień i zadbaniu o swoje zdrowie psychiczne. Kilka tygodni temu stracił kontrolę prowadząc samochód i rozbił się o dom w Beverly Hills. Z relacji policji wynikało, że nie był pod wpływem żadnych substancji odurzających. Druga sytuacja dotyczyła wiadomości, którą zostawił na telefonie wiceprezeski organizacji PETA. Kobieta skrytykowała go publicznie za kupno psa zamiast adopcji, ten w odpowiedzi nagrał na jej telefonie wiadomość, w której nie przebierał w słowach. Jak się okazało jego poprzedni pupil zmarł tydzień wcześniej, a komik z powodu alergii na sierść, musiał kupić konkretną rasę psa. Jej komen