Ostatnie publiczne wystąpienie Kate Middleton było wyjątkiem? Ekspertka komentuje kondycję księżnej
"Nie jest tak silna i sprawna, jak była przed podjęciem leczenia" - komentuje ekspertka.
- ELLE
W tym artykule:
Trwają ostatnie dni turnieju tenisowego Wimbledon 2024 i wszystko wskazuje na to, że księżna Kate nie powtórzy niespodzianki z ceremonii Tropping of Colour. Choć po ostatnim wystąpięniu księżnej Walii fani nabrali nadziei, że ta coraz częściej będzie się pojawiać publicznie, a nawet wróci do pełnienia przynajmniej niektórych obowiązków, wszystko wskazuje na to, że celebracja urodzin króla Karola III była wyjątkiem.
Księżna Kate na Wimbledonie
Najrealniejszą okazją, na której ponownie moglibyśmy zobaczyć księżną Kate publicznie, to finał Wimbledonu 2024. Przepowiadano, że trwający 2 tygodnie turniej jest doskonałą okazją, żeby niespodziewanie (i jak na królewskie standardy niezobowiązująco) ponownie pokazać się publice, zwłaszcza, że księżna Kate jest ambasadorką organizacji, która wręcz zwycięzcom trofea. Do tej pory Kate nie pojawiła się na trybunach, ale znalazła godne zastępstwo – swoich rodziców i zamieściła wpis w social mediach w związku z przejściem na emeryturę tenisisty, Andy'ego Murray'a.
Równocześnie rozgrywa się jeszcze jedno ważne sportowe wydarzenie (do którego na oficjalnych social-mediach również nawiązał książę William), finał Euro 2024. W tym przypadku pewne jest jednak to, że księżna nie pojawi się w weekend na trybunach. Odpowiedź dlaczego na to dostarczył magazyn "Daily Express":
"Kate jest patronką angielskiego rugby (tę funkcję wcześniej pełnił książę Harry) i w związku z tym niestosowne byłoby, gdyby publicznie okazywała swoje wsparcie dla angielskiego futbolu".
Wystąpienie Kate na ceremonii Tropping of Colour
Chociaż fani rodziny królewskiej już nie mogą się doczekać kolejnego wystąpienia księżnej, emocje po ostatnim, na ceremonii Tropping of Colour jeszcze nie opadły, a eksperci wciąż mają wiele do powiedzenia na ten temat. Dla "Entertainment Tonight" wystąpienie Kate Middleton skomentowała "royalsowa" ekspertka Katie Nicholl:
"Mogę sobie tylko wyobrazić, ogrom przygotowań, czasu, wysiłku i energii, które zostały włożone wystąpienie". "Stała przez długi czas" – kontynuowała. "Był moment, kiedy oglądała paradę... i zaoferowano jej siedzenie, które wdzięcznie przyjęła". "To tylko pewna perspektywa, która pokazuje, że nie jest tak silna i sprawna, jak była przed podjęciem leczenia". Nicholl następnie wyznała, że to wystąpienie wiele musiało kosztować księżną "Nie sądzę, żebyśmy mogli spodziewać się jej publicznych wystąpień przez jakiś czas. To będzie wymagało więcej czasu na rekonwalescencję".
Z kolei polska ekspertka, autorka wielu książek o rodzinie królewskiej, Wioletta Wilk-Turska dla portalu Jastrząb Post mówi:
"Osobiście odczytuję to jako gest ze strony księżnej w stronę swojego teścia, którego bardzo lubi. Nie jest tajemnicą, że mają oni bardzo dobre relacje, że król traktuje ją jak córkę. Z racji tego, że oboje zachorowali – właściwie w tym samym czasie – to z jednej strony jest to gest wzajemnego wsparcia, a z drugiej pokazania, że teść jest dla niej bardzo ważny".