Nancy Spungen: burzliwa miłość i tajemnicza śmierć ukochanej basisty Sex Pistols
Kiedy mówimy o subkulturze punkowej lat 70., trudno nie wspomnieć o Nancy Spungen. Postaci równie fascynującej, co tragicznej. Najczęściej kojarzona jest jako dziewczyna Sida Viciousa, basisty zespołu Sex Pistols. Jednak jej życie to opowieść o burzliwej młodości, niezgodzie na konwenanse i tragicznej miłości, która na zawsze wpisała ją w historię punk rocka.
Nancy Spungen: bunt od kołyski
Nancy Laura Spungen urodziła się 27 lutego 1958 roku w Filadelfii jako wcześniak. W momencie porodu była owinięta pępowiną. Podobno to przyczyniło się do zaburzeń, na które cierpiała. Była nadpobudliwa i często płakała. Lekarze przepisali małej Nancy barbiturany. Leki, chociaż pomogły na płacz, spowodowały uszkodzenia w mózgu. Dziewczynka wykazywała agresywne zachowania względem rodzeństwa, ale nie tylko. Swojej opiekunce groziła nożyczkami, że ją zabije.
"Kiedy Nancy czegoś chciała, nieważne czy było to małe, czy duże, tak wrzeszczała i popychała nas, aż ktoś się ugiął. Dawaliśmy jej wszystko. Dlaczego? Ponieważ nie było szans na spokój w domu do momentu, aż to coś dostała” – wyznała Deborah Spungen w książce "And I Don't Want To Live This Life: A Mother's Story Of Her Daughter's Murder".
W wieku jedenastu lat odizolowano ją od środowiska szkolnego i wysłano na psychoterapię. Mając 14 lat, Nancy próbowała popełnić samobójstwo. Rok później u nastolatki zdiagnozowano schizofrenię oraz zaburzenia osobowości. Cierpiała również na depresję.
Nancy Spungen była dzieckiem trudnym, pełnym gniewu, ale jednocześnie niezwykle inteligentnym. Osiągała znakomite wyniki w nauce. Jednak jej rodzice szybko zauważyli, że Nancy przyciąga chaos.
"Wydawało się, że z każdym tygodniem staje się bardziej dzika, posuwa się coraz dalej, uciekając spod naszej kontroli oraz poczucia tego, co jest dobre, a co złe. Nasze zasady moralne nic dla niej nie znaczyły. Po prostu przekraczała linię, po czym rysowała nową granicę, którą znowu przekraczała" - wyznała matka Nancy w książce.
W wieku 16 lat opuściła rodzinny dom i przeprowadziła się do Nowego Jorku. Zaczęła prowadzić styl życia, który szybko doprowadził ją do środowiska muzycznego i artystycznego. Została groupie. Zetknęła się z zespołami takimi jak np. Aerosmith, The Ramones, The New York Dolls. Pracowała jako striptizerka, od czasu do czasu dorabiając jako prostytutka.
Wkrótce potem przeprowadziła się do Londynu. Tam spotkała członków grupy Sex Pistols. Początkowo zalecała się do wokalisty Johny'ego Rottena, a kiedy ten odrzucił ją, związała się z basistą Sidem Viciousem.
Nancy Spungen i Sid Vicious
Z Sidem Viciousem połączyła ją burzliwa relacja. Ich związek stał się synonimem punkowego nihilizmu, nierozerwalnie związany z narkotykami, przemocą i autodestrukcją. Nancy była postrzegana jako femme fatale, która miała bardzo zły wpływ na Sida. Jednak ich relacja była bardziej skomplikowana, niż powierzchowne osądy mogłyby sugerować. Zarzucano Nancy, że wciągnęła Sida w uzależnienie od heroiny. To odbijało się na koncertach zespołu Sex Pistols. Vincious w trakcie trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych miał zachowywać się skandalicznie: obrażał publiczność, a jego zachowania na scenie były bulwersujące (udawał na scenie seks oralny). Za wszystko obwiniano Nancy. 18 stycznia 1978 r. Johnny Rotten ogłosił koniec działalności Sex Pistols. Sid rozpoczął solową karierę, a Nancy została jego menedżerką.
Kto zabił Nancy Spungen?
Para zamieszkała w nowojorskim Hotelu Chelsea w pokoju z numerem 100. To tam, 12 października 1978 roku, Nancy została znaleziona martwa w wieku 20 lat. Miała ranę kłutą w okolicy brzucha, a narzędziem zbrodni był podobno scyzoryk należący do Sida. Vicious został aresztowany pod zarzutem morderstwa. Koroner orzekł, że Nancy wykrwawiła się. Tej nocy przez pokój pary jak zwykle przetoczyło się wiele osób, w tym diler dostarczający narkotyki. Z apartamentu zniknęła również duża suma pieniędzy.
Podczas przesłuchania Sid wielokrotnie zmieniał zeznania. Raz mówił, że to on zabił Nancy (“Zabiłem ją... Nie potrafię bez niej żyć.”), innym razem zaprzeczał, tłumacząc, że ukochana sama nadziała się na nóż. Pojawiały się także tłumaczenia, że nic nie pamięta z tragicznego wieczoru, tak był odurzony narkotykami.
“Sid nie zabił Nancy. Wiem to na pewno. Mordercą był pewien handlarz narkotyków z New Jersey, który obrabował mieszkanie, gdzie doszło do zabójstwa Nancy. Dlaczego Sid miałby okradać samego siebie? Na nożu były odciski palców tamtego faceta, ale nowojorska policja nie była zainteresowana tym tropem. Chcieli szybko zamknąć sprawę, więc obarczyli winą Sida. Nie obchodziło ich, że w ten sposób trafi do więzienia” - mówił Steve Dior, kolega Sida, z którym kiedyś grał razem w zespole Idols.
Vicious wyszedł na wolność dzięki kaucji wpłaconej przez byłego menedżera Sex Pistols, Malcolma McLarena. W wyniku naruszenia warunków zwolnienia (bójki, narkotyki), ponownie wrócił za kratki. Decyzją sądu Sid trafił na odwyk. Z zakładu wyszedł 1 lutego 1979 roku. Dzień później już nie żył. Zmarł z przedawkowania heroiny. Jego ciało znalazła aktorka Michelle Robinson, jego nowa dziewczyna. Czy Sid miał plan, żeby w ten sposób dołączyć do swojej ukochanej niczym Romeo i Julia? Z pewnością tę tajemnicę muzyk zabrał ze sobą. Podobno heroinę miała dostarczyć mu matka. Anne Beverley w kieszeni spodni syna miała znaleźć liścik z napisem: "Proszę, pochowajcie mnie obok mojego maleństwa. Pochowajcie mnie w mojej skórzanej kurtce, dżinsach i butach motocyklowych. Żegnajcie". Kobieta nalegała, by ciało Sida spoczęło obok Nancy, ale nie zgodzili się na to rodzice dziewczyny. Anne skremowała zwłoki syna i rozsypała prochy na grobie Nancy Spungen.
W 1983 roku Deborah Spungen, matka Nancy, wydała książkę pt. "And I Don't Want To Live This Life: A Mother's Story Of Her Daughter's Murder", w której opisała burzliwe życie swojej córki. Publikacja ta rzuciła światło na bardziej ludzką i wrażliwą stronę Nancy, ukazując ją jako osobę, która desperacko pragnęła miłości i akceptacji.