Reklama

Lily Collins to nie tylko utalentowana aktorka i gwiazda serialu "Emily w Paryżu", ale także córka jednej z największych gwiazd muzyki rockowej – Phila Collinsa. Jej ojciec zasłynął jako perkusista i wokalista zespołu Genesis, a także jako solowy artysta z przebojami "In the Air Tonight" czy "Against All Odds". Mimo sławnego taty, Lily od dziecka chciała sama zapracować na swoje nazwisko i sukces. Tak też zrobiła. Po latach wyznała, że jej dzieciństwo nie zawsze było kolorowe, a relacja z ojcem bywała napięta.

Reklama

Lily Collins szczerze o relacji ze sławnym ojcem

Lilly Collins od zawsze wiedziała, że chce być aktorką. Tę pasję rozpalili w niej rodzice, czytając jej książki przed snem, a ona w tym czasie zatapiała się wyimaginowanym świecie, niczym w filmie. W swoim pierwszym serialu "Dzieciaki, kłopoty i my" zagrała już w wieku zaledwie trzech lat. Debiut na dużym ekranie nastąpił w 2009 r., gdy pojawiła się w filmie "Wielki Mike". Dzieciństwo Lily Collins niestety nie należało do udanych. Jej rodzice - Phil Collins i jego druga żona Jill Tavelman - postanowili się rozstać, gdy mała Lily miała zaledwie pięć lat. Dziewczynka wyniosła się wówczas wraz z matką z rodzinnej Wielkiej Brytanii i zamieszkała w Los Angeles. Nieobecność ojca wywarła na nią duży wpływ. W 2017 roku wydała książkę "Unfiltered: No Shame, No Regrets, Just Me", w której otwarcie opisała trudności, z jakimi się przez to zmagała:

Chociaż żył, przez większość czasu czułam się tak, jakby go całkowicie nie było. Wiedziałam, że mnie kochał, ale nie było go fizycznie, żeby mi to powiedzieć (...) Nie mogłam poradzić sobie z bólem i zamieszaniem związanym z rozwodem ojca i ciężko mi było pogodzić bycie nastolatką z prowadzeniem dwóch różnych dorosłych karier... Wiele z moich najgłębszych niepewności wynika z problemów z moim tatą.

W swoich wspomnieniach aktorka opowiedziała również o zmaganiach z zaburzeniami odżywiania. Przyznała, że w pewnym stopniu były one związane z jej ojcem: "Nie tylko zaczęłam postrzegać siebie inaczej fizycznie, ale zaczęłam ograniczać swoje szczęście poprzez kontrolowanie swoich nawyków żywieniowych" - pisała.

Todd Williamson/Getty Images
Emily w paryżu
Kadr z serialu "Emily w Paryżu"/Netflix

Phil Collins mówi z dumą o córce

Lily Collins nie chowa jednak urazy do ojca. Wybaczyła mu lata rozłąki i docenia, że teraz stara się odbudować tę relację. W tej same publikacji napisała:


"Wybaczam ci, że nie zawsze byłeś przy mnie, gdy cię potrzebowałam i że nie byłeś tatą, jakiego oczekiwałam. Wybaczam błędy, które popełniłeś. I choć może się wydawać, że jest już za późno, to tak nie jest. Jest jeszcze tyle czasu, by pójść naprzód"

Reklama

Phil Collins jest niezwykle dumny ze swojej córki. W 2016 r. chwalił Lily za jej osiągnięcia w wywiadzie dla "The Insider": "Ona jest po prostu niezwykła. Naprawdę wierzę, że może zrobić wszystko, czego zapragnie. Wszystko, co sobie postanowi. Jest bardzo przyziemna, wie, co chce zrobić. Zrobiła to beze mnie."

Reklama
Reklama
Reklama