Reklama

Majka Brzozowska-Kmita i jej rutyna

1. Relaks po naprawdę ciężkim dniu to dla mnie…
żałuję, że nie mam w domu sauny, bo po całym dniu kumulacji emocji myślę tylko o tym. Wierzę w jej cudowne działanie zarówno na ciało i umysł, niestety nie korzystam z niej aż tak często jak bym chciała. Dlatego najczęściej kończę takie dni jakimś nieangażującym serialem (właśnie oglądam "Stanley Tucci: Searching for Italy" ) albo plotkami z przyjaciółką.

Reklama

2. Lubię zacząć dzień...
od przytulenia mojego 1,5 rocznego synka, potem oczywiście kawa. W idealnym świecie lubię wziąć kilka wdechów na tarasie i potem idę albo na spacer z psem, albo z synkiem do żłobka. Kocham śniadania na mieście, to mój ulubiony posiłek w ciągu dnia, który chciałabym bardziej celebrować. Ponieważ, nie lubię kolejek, zazwyczaj wybieram ustronne miejsca na Żoliborzu.

3. Karmię się...
podróżami! Chłonę zapachy, słońce i pyszne jedzenie. Cieszę się chwilą beztroski, skupiam się na relacjach z bliskimi i próbuję zatrzymać momenty. Muszę pamiętać, żeby robić jakieś zdjęcia, bo najchętniej rzuciłabym telefon w kąt. Najbardziej odpoczywam w innej strefie czasowej, gdzie nie jestem na stand by’u i wszystko dociera do mnie z opóźnieniem.

4. Wygoda to dla mnie...
życie na plaży. Chodzenie całymi dniami boso lub w klapkach, bez make-up’u i martwienia się w co się ubrać.

Majka Brzozowska-Kmita i jej oaza spokoju

5. Ulubiony zabieg to dla mnie…
od lat jestem fanką masażu kobido, cieszy mnie fakt, że coraz więcej kobiet go docenia. Działa wspaniale na opuchnięcia i liftinguje. Uwielbiam też intensywny peeling ciała, a z domowych zabiegów stosuję gua sha.

6. Moje miejsce na ziemi to…
dom nad źródłami położony na Lubelszczyźnie. Łączy w sobie bliskość natury, kamień, drewno – jednym słowem świetny design, który sprawia, że wspaniale tam odpoczywam i regeneruję siły. Uciekam tam z przyjaciółmi kilka razy w roku, na krótki reset.

7. Pielęgnacja, która sprawia, że się uśmiecham…
jest naturalna, bogata, pięknie pachnąca. Ostatnio stosuję serum z witaminą C z Wildcrafted Organics. Pachnie ylang ylang i grejpfrutem, jest to dla mnie bardzo przyjemna, wręcz uzależniająca kompozycja.

Majka Brzozowska-Kmita i jej ulubione nuty zapachowe

8. Zapach, który na mnie działa to…
nuty kadzidlane. Zawsze działają na mnie jak afrodyzjak. Ale gdybym miała wybrać jedne perfumy, to byłby to "Earth" marki Bodha. Rozgrzewające, dymno-kadzidlane, pachną świeżą żywicą i gorącą gliną. Z mniej naturalnych nut, kocham zapach benzyny.

9. Moje guilty pleasure…
Jedzenie! Chyba każdy kto mnie bliżej zna, wie, jak ważne jest dla mnie pyszne i wysokiej jakości jedzenie. Lubię gotować i zawsze wybiorę wyjście do dobrej restauracji nad zakupy ubraniowe.

Reklama

10. Gdybym mogła cofnąć czas, to wróciłabym do tej chwili…
pełnej niepewności i przeciwstawnych emocji, totalnego zmęczenia i ekscytacji - tuż przed otwarciem Raw. Jedyne, co zmieniłabym w tamtej chwili to powiedziała sobie, że nie ma czym się martwić, chociaż zbiegły się dwie największe zmiany w moim życiu: zostanie mamą i start sklepu.

Reklama
Reklama
Reklama