Luke Perry nie żyje. Aktor z "Beverly Hills, 90210" i "Riverdale" miał 52 lata
Zmarł Luke Perry. Gwiazdor niedawno trafił do szpitala z powodu udaru. Niestety, nie udało się go uratować.
Nie żyje Luke Perry
Zagraniczne media podały właśnie do informacji publicznej smutną wiadomość - nie żyje Luke Perry. Kultowy aktor zmarł dziś rano w szpitalu w Burbank, w którym przebywał. Trafił tam kilka dni temu, pod koniec lutego, z powodu udaru mózgu. Mimo śpiączki wiązano nadzieję z rychłym powrotem do zdrowia. Okazało się jednak, że sytuacja jest zbyt poważna, a udar, którego aktor dostał w swoim domu w Sherman Oaks w Los Angeles, okazał się śmiertelny.
Luke Perry w szpitalu. Dlaczego?>>
Luke Perry - kto to?
Amerykański aktor był znany najbardziej z roli Dylana w głośnym serialu "Beverly Hills, 90210" oraz produkcji "Buffy, postrach wampirów". W ostatnim czasie można go było oglądać w netfliksowej produkcji "Riverdale". Pracował też na planie nowego filmu Quentina Tarantino, "One Upon a Time in Hollywood". Luke Perry miał 52 lata.
1 z 7
Umarł Luke Perry
2 z 7
Umarł Luke Perry
3 z 7
Umarł Luke Perry
4 z 7
Umarł Luke Perry
5 z 7
Umarł Luke Perry
6 z 7
Umarł Luke Perry
7 z 7
Umarł Luke Perry