Reklama

Justin Bieber wreszcie zabrał głos w sprawie plotek o jego małżeństwie z Hailey Bieber. Piosenkarz, który ostatnio znów częściej pojawia się publicznie — choćby podczas festiwalu Coachella — postanowił zmierzyć się z falą spekulacji o rzekomym rozstaniu.

Reklama

Justin Bieber o plotkach o rozwodzie z Hailey

W serii wpisów na Instagramie odniósł się do fali „plotek i kłamstw”, jak sam to ujął. „Czuję się czasem winny, ale przypominam sobie, że jestem człowiekiem i Bóg mi wybaczył” — napisał, wyraźnie nawiązując do swojej wiary, która od lat pomaga mu radzić sobie z krytyką. „Traktują mnie tu jak gówno, ale pamiętam, że sam też bywam czasem podły i krzywdzący” — dodał, podkreślając, że wszyscy mamy swoje gorsze strony.

Justin odniósł się także bezpośrednio do plotek o rozpadzie jego związku: „Szczerze? Gdybym był na waszym miejscu, też trudno byłoby mi nie być zazdrosnym, widząc, jak ja i Hailey mamy się świetnie” — napisał. „Rozumiem, że ludziom trudno to znieść. Nie mam im tego za złe” — dodał.

Co na to Hailey Bieber?

Modelka i założycielka marki Rhode Beauty już w marcu mówiła, że „wszystkie historie i plotki” publikowane na TikToku są kompletnie nieprawdziwe. „Wiem, że fajnie jest karmić się tymi historiami, ale one zawsze są wyssane z palca” — podkreśliła.

Bliscy pary również starają się studzić emocje. „Hailey jest bardzo lojalna wobec Justina. Nie myśli o odejściu. Bardziej smuci ją to, jak bardzo wszyscy się na niego teraz uwzięli” — zdradził informator magazynowi People. Jednak inni sugerują, że sytuacja nie jest idealna: „Płakała przez jego zachowanie ostatnio. Martwi się o niego” — przyznało drugie źródło.

Hailey od lat powtarza, że małżeństwo to nie bajka, tylko codzienna praca: „Nie budzisz się każdego dnia z myślą: ‘Jestem absolutnie zakochana, a ty jesteś idealny’. Ale jest w tym coś pięknego — w walce o siebie nawzajem i wspólnym wzrastaniu” — mówiła w 2019 roku w rozmowie z Vogue.

Reklama

Czy to koniec spekulacji?

Reklama
Reklama
Reklama