Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie na londyńskiej premierze „The Crown”. Polski wątek w serialu Netfliksa?
Elizabet Debicki, Emma Corrin, Imelda Staunton, Jonathan Pryce, Dominic West oraz... Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie. Była pierwsza dama z córką wzięły udział w uroczystości poświęconej „The Crown”. Fani głowią się, co łączy je produkcją Netfliksa. Mają ciekawe podejrzenia.
„The Crown” zbliża się ku nieuchronnemu końcowi. Już 14 grudniu Netflix pokaże drugą część szóstego sezonu i przestanie stawiać na równe nogi biuro prasowe Pałacu Buckingham. Tuż przed premierą najwięcej emocji budzi scena pokazu mody, na którym Kate Middleton wystąpiła w prześwitującej sukience. Choć oryginalne kadry z uniwersyteckiej imprezy niezmiennie krążą po sieci, rodzina królewska nie lubi, gdy producenci dodatkowo odświeżają widzom pamięć. Plotkowano, że książę Filip chciał nawet pociągnąć twórców do odpowiedzialności za odgrzebywanie przeszłości i przeinaczanie faktów. Rok temu sen z powiek royalsów spędzała afera znana jako „Camillagate”. Skandal wybuchł w 1993 roku, kiedy gazeta People opublikowała zapis prywatnych rozmów telefonicznych następcy tronu i jego kochanki. Sprośną wymianę zdań z pewnością wolano zamieść ją pod dywan przed zbliżającą się koronacją. W odpowiedzi na wzbudzające wiele emocji wątki przedstawiciele Windsorów przestrzegali, że filmowcy prezentują na ekranie jedynie „fikcyjną i mocno przerysowaną” wizję prawdziwych zdarzeń.
Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie na londyńskiej premierze „The Crown”. Polski wątek w serialu Netfliksa?
Oczywiście w opozycji do niezadowolonych członków rodziny królewskiej stoi publiczność. Ta chciałaby zobaczyć jak najwięcej smaczków do tej pory schowanych za zamkniętymi drzwiami. Zdjęcia z wczorajszego wydarzenia rozbudziły apetyt wśród polskich fanów. Zaproszenie do Londynu przyjęły bowiem Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie. Panie zdecydowały się na bliźniacze stylizacje. Miały na sobie eleganckie garnitury utrzymane w czerni. Była pierwsza dama z córką przeszły po czerwonym dywanie, na którym zjawiły się też największe gwiazdy serialu Netfliksa. Dlaczego Polski wywołały nawet więcej szumu niż pozujące ramię w ramię Elizabeth Debicki i Emma Corrin? Niektórzy liczą na to, że w scenariuszu uwzględniono polski akcent.
Skąd ten pomysł? Najprawdopodobniej chodzi o pamiętny przyjazd królowej Elżbiety II do Warszawy. Niestety szanse, że ten fakt zostanie odnotowany na ekranie, są nikłe. Jedyna wizyta brytyjskiej władczyni w naszym kraju odbyła się w 1996 roku. Tymczasem „The Crown” zdążyło już stawić czoła śmierci księżnej Diany, do której doszło rok później. Finał ma obejmować okres od późnych lat 90. do 2005 roku. I tu świta iskierka nadziei. Tak się składa, że 2004 i 2005 roku władczyni dwukrotnie podjęła polską parę prezydencką w progach Pałacu Buckingham. W czasie pobytu mieli być świadkami wielu zabawnych sytuacji. Niewykluczone, że Peter Morgan – lubujący się w odtwarzaniu spotkań królowej z politykami – uznał je za warte włączenia do fabuły. Aleksander Kwaśniewski otrzymał też od nestorki rodu dwa państwowe odznaczenia: Krzyż Wielki św. Michała i św. Jerzego i cieszył się jej szczególną sympatią. „Królowa zażartowała: »Panie prezydencie, ja nigdy nie byłam na tyle hojna«” – wspominał w jednym z wywiadów.
Chcielibyście, aby nawiązanie do Polski znalazło się w 6. sezonie przeboju amerykańskiej platformy streamingowej? Przypominamy, że poprzedni polski wątek nie spotkał się z ciepłym odbiorem. W jednym z odcinków pojawiła się pochodząca znad Wisły dziennikarka, która na wyścigach konnych z marnym skutkiem usiłowała przeprowadzić rozmowę z księciem Filipem.