To Johnny Depp uświadomił Christinie Ricci, czym jest homoseksualizm. "Miałam wtedy 9 lat" - wyznała aktorka
"To Johny Depp wyjaśnił mi homoseksualizm" - powiedziała Christina Ricci w trakcie kultowego słuchowiska SiriusXM's Andy Cohen Live. Aktorka przypomniała to w ramach anegdoty, ale dziś wszystkie media mają na nagłówkach krótką rozmowę gwiazd, która miała miejsce w 1990 roku na planie filmu "Mermaids".
Tak to już jest - dzieci w tematyce seksualności uświadamia, jeśli mają to szczęście, dom, czasem podwórko, w dzisiejszych czasach rzadziej szkoła (chyba że ta pod szyldem Sexed.pl). Tymczasem Christina Ricci jedną z najważniejszych rozmów tego typu odbyła z... Johnnym Deppem. Abstrakcja? Nie w wycinku świata pt. Hollywood.
Aktorka była gościem autorskiego programu radiowego showmana Andy'ego Cohena, gdzie została zaproszona w kontekście promocji produkcji "Yellowjackets" i nadchodzącego serialu Netflixa "Wednesday". W trakcie rozmowy przywołała wspomnienie z planu filmu "Mermaids", w którym jako dziewięcioletnia dziewczynka zagrała u boku Winony Rider, ówczesnej dziewczyny Deppa.
"To John był osobą, która wyjaśniła mi, czym jest homoseksualizm. Pamiętam, że coś niemiłego zadziało się na planie i ktoś określił to mianem homofobicznego zachowania. Nie wiedziałam, co to znaczy, a że byłam akurat w przyczepie Winony, zapytałam ją, co to oznacza. Wyglądało na to, że nie potrafiła mi tego wytłumaczyć, więc dała mi do słuchawki telefonu Johnny'ego Deppa" - wspomina Ricci. Depp podobno był bardzo opanowany i bez emocji odpowiedział dziewięcioletniej Christinie, że homoseksualizm ma miejsce wtedy, gdy "seks chce uprawiać mężczyzna z mężczyzną, lub kobieta z kobietą". Cóż, Johnny być może nie udzielił psychologicznie przestudiowanej odpowiedzi, ale jego bezpośredni komunikat był dla Christiny jednym z tych najważniejszych i najbardziej zapamiętanych z czasów przyspieszonego dorastania na planach filmowych. Johnny miał wtedy 27 lat i pewnie nie dostał nigdy manuala rozmów o seksie z dziewięcioletnimi dziewczynkami. Christina wspomina jednak, że odpowiedź była wyczerpująca, bo zakończyła wtedy pamiętną rozmowę w stylu "Aha, okay".
Co na to prowadzący audycję Andy Cohen? Całkiem rozbawiony przyznał, że wprawdzie Johnny Depp wyjaśnił małej Christinie kwestię bardzo skutecznie, ale dodał: "Kocham fakt, że Winona Ryder musiała Ci w tej sprawie do telefonu Johnny'ego Deppa podczas, gdy zapewne obok miałyście w przyczepie Cher". Christina przyznała mu rację, bo przecież w obsadzie serialu "Mermaids" grała największa ikona i ambasadorka nieheteronormatywnych społeczności tamtych lat. Była nią właśnie Cher. Dziewięcioletnia Christina dostała jednak ekspresową telekonsultację zamiast musicalowego performance'u. To dopiero mogłaby być anegdota!