Jennifer Lopez zaprzecza, że była zła na Bena Afflecka po jego komentarzach o Jennifer Garner. "To zwyczajnie nie jest prawda"
Kilka dni temu ogromne poruszenie wywołały plotki na temat Jennifer Lopez, której miał nie spodobać się ton, w jakim Ben Affleck wypowiedział się o swojej ex-żonie, Jennifer Garner. Według portalu PageSix JLo była "wkurzona" na partnera za sugerowanie, że to Garner jest winna jego uzależnieniu od alkoholu. Sprawa okazała się na tyle kontrowersyjna, że głos postanowiła zabrać sama gwiazda. Co powiedziała portalowi People?
Zeszłotygodniowy wywiad Bena Afflecka u Howarda Sterna wywołał lawinę komentarzy w sieci. Internauci byli oburzeni na aktora za to, że w rozmowie z prowadzącym "The Howard Stern Show" Affleck swój problem alkoholowy powiązał z byciem nieszczęśliwym u boku Jennifer Garner. "Zacząłem pić m.in. dlatego, że byłem nieszczęśliwy w związku. Myślałem: nie mogę zostawić dzieci, ale nie jest mi dobrze. Co mam zrobić? Wypijałem więc butelkę szkockiej przed zaśnięciem na kanapie. Okazało się, że to było kiepskie rozwiązanie" - wyznał aktor. Wiele osób odebrało tę wypowiedź jako atak na byłą żonę i zrzucenie na nią winy za własny alkoholizm.
Jennifer Lopez komentuje zamieszanie wokół słów Bena Afflecka
Wkrótce po niefortunnej wypowiedzi Afflecka pojawiły się plotki, wedle których Jennifer Lopez miała być zła na ukochanego, że dopuścił się takich komentarzy na temat swojej ex-żony. Rewelacje te podał portal PageSix powołując się na anonimowego informatora. Jak się okazało, rzekoma reakcja Lopez była zmyślona. Sprawę postanowiła skomentować sama piosenkarka, która wypowiedziała się dla serwisu People.
"To zwyczajnie nie jest prawda. Wcale nie mam takich odczuć" - zdementowała plotki Jennifer Lopez w rozmowie z People.
Gwiazda dodała też, że "Nie mogłaby mieć większego szacunku do Bena jako ojca, partnera i człowieka".
Ben Affleck tłumaczy się z wypowiedzi u Howarda Sterna
Również Affleck zabrał głos na temat szalejących plotek i to szybciej niż Lopez, bo już na drugi dzień po wywiadzie u Sterna. Aktor sprecyzował, że nie było jego celem obwinianie Garner za cokolwiek. "Nigdy nie chciałbym, aby moje dzieci myślały, że powiedziałem jakiekolwiek złe słowo na temat ich matki" - powiedział w środę u Jimmyego Kimmela. Dodał też, że on i Jennifer Garner darzą się szacunkiem i troską oraz zawsze na pierwszym miejscu stawiają dobro swoich dzieci.