Irina Shayk odpowiedziała na pytania o Bradleya Coopera i Toma Brady'ego: „Moje życie osobiste należy do mnie”
Czy Irina Shayk i Bradley Cooper do siebie wrócą? A może modelka da drugą szansę Tomowi Brady'emu? Odpowiedź zna tylko 37-letnia gwiazda wybiegów i... nie jest skłonna się nią podzielić. Co prawda w nowym wywiadzie Rosjanka nie uchyliła się od odpowiedzi na pytania o sprawy prywatne, ale uprzedzamy, że wasza ciekawość nie zostanie zaspokojona.
- ELLE
Irina Shayk pojawiła się na okładce nowego numeru amerykańskiego ELLE, a w towarzyszącym sesji zdjęciowej wywiadzie uchyliła rąbka tajemnicy na temat swojej sytuacji uczuciowej. Choć precyzyjniej byłoby stwierdzić, że zasiała kolejne wątpliwości. Modelka nie kwapi się do zapraszania fanów za próg domowego ogniska. Stylizacyjna odwaga, którą nieustannie prezentuje na czerwonych dywanach, nie przekłada się na chęć epatowania romantycznymi i rodzinnymi relacjami. Mimo iż sama zainteresowana zwykle zachowuje milczenie, internet non stop kipi od plotek. Niekiedy zwiastuje się rychłe pojednanie modelki z hollywoodzkim aktorem, z którym wspólnie wychowuje już 6-letnią córkę. Potem mówi się, że Irina Shayk celowo zeswatała Bradleya Coopera z Gigi Hadid. Innym razem posądza się ją o zazdrość wobec młodszej koleżanki po fachu. Paparazzi wyczekują na nią pod domem Toma Brady'ego, z którym rzekomo połączył ją wakacyjny romans. Za chwile anonimowi informatorzy szepczą o nagłym ukróceniu kontaktów. Które pogłoski są prawdziwe?
Irina Shayk odpowiedziała na pytanie o Bradleya Coopera i Toma Brady'ego
Irina Shayk nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Zamiast tego zarzuca mediom zbyt bujną wyobraźnię i karmienie się wyssanymi z palca doniesieniami. „Nikt nie chce napisać czegoś, co jest prawdziwe” – tłumaczy na łamach ELLE. „Czasami mam ochotę powiedzieć: »Pieprz się. To absolutne kłamstwo«. Połowy osób, z którymi rzekomo się spotykam, nawet nigdy nie widziałam na oczy! Ci ludzie, którzy są dosłownie źli lub nie mają nic innego do roboty, siedzą i piszą jakieś bzdury i uchodzi im to na sucho. Powinni za to iść do więzienia. Powinna być jakaś kara”.
Gdy zapytano ją o Bradleya Coopera, odparła z uśmiechem: „Bez komentarza”. „Postanowiłam zachować życie osobiste dla siebie. Właśnie dlatego nazywa się to życiem osobistym, bo należy do mnie. Jeżeli pewnego dnia poczuję, że chcę o tym mówić, zrobię to” - powiedziała. Zdradziła za to, że udało im się wypracować idealny system dzielenia opieki nad dzieckiem.
„Jest dla Lei najlepszym ojcem, jakiego mogłam sobie wymarzyć” – komplementowała gwiazdora.
Wyznała też, że z Leą rozmawia po rosyjsku, który stał się ich „sekretnym językiem”. „Przyglądając się mojej córce, widzę, że dorasta w zupełnie innym środowisku niż ja. Mieszkamy w West Village. W ciągu dwóch miesięcy odwiedzała tak wiele krajów. Chcemy jednak, aby poznała wartość rzeczy. Chcemy przekazać jej, że aby coś osiągnąć, musi ciężko pracować” – objaśniła.