Giorgia Soleri o relacjach z Damiano Davidem po rozstaniu. Frontman Måneskin i aktywistka doszli do porozumienia
Damiano David i Giorgia Soleri od miesiąca nie są już razem. Chociaż nie byli małżeństwem z gromadką dzieci i hipoteką, to rozstanie i tak wiązało się z koniecznością poczynienia pewnych uzgodnień. Pytaniem niedającym spokoju fanom Måneskin było: co stanie się z ukochanymi kociakami byłej pary? Właśnie poznaliśmy odpowiedź.
W tym artykule:
- Giorgia Soleri i Damiano David – historia miłości frontmana Måneskin i aktywistki
- Giorgia Soleri o relacjach z Damiano Davidem po rozstaniu. Była para doszła do porozumienia
Giorgia Soleri i Damiano David – historia miłości frontmana Måneskin i aktywistki
Damiano David i Giorgia Soleri przez około pięć lat tworzyli zgrany duet, ale fani włoskiej grupy dowiedzieli się o tym dopiero po zwycięstwie w 65. Konkursie Piosenki Eurowizji (choć ci najbardziej dociekliwi już wcześniej domyślali się prawdy). Wraz z rosnącym zainteresowaniem, w sieci zaczęły pojawiać się domysły o romantycznej relacji z basistką Victorią De Angelis. Wokalista postanowił ukrócić je, publikując zdjęcie z długoletnią dziewczyną w maju 2021 roku. Tym samym słuchacze poznali modelkę, feministkę i aktywistkę szerzącą wiedzę na temat wulwodynii i endometriozy. Liczba obserwatorów na koncie Soleri natychmiast zaczęła rosnąć, dzięki czemu mogła zostać pełnoprawną influencerką i wziąć udział we włoskiej edycji „Azja Express”. Kontynuowała walkę o prawa kobiet i zdarzyło jej się nawet przemawiać w parlamencie. Spełniła też marzenie o wydaniu tomiku poezji „La signorina Nessuno”. We wszystkich przedsięwzięciach mogła liczyć na wsparcie partnera. Para chętnie dzieliła się wspólnymi fotografiami w mediach społecznościowych, Giorgia towarzyszyła Damiano w trasach koncertowych, a on zasiadał na widowni w trakcie jej spotkań autorskich. Gdy wszystko zdawało układać się doskonale, na TikToku zaczęło krążyć wideo, na którym frontman Måneskin całuje się z Martiną Taglienti – modelką i bliską przyjaciółką członków zespołu.
Giorgia Soleri o relacjach z Damiano Davidem po rozstaniu. Była para doszła do porozumienia
Rozpad miłości wzbudził wiele emocji w mediach. Fani, którzy jeszcze przed chwilą postrzegali Giorgię jako nowe wcielenie Yoko Ono, stanęli murem za (potencjalnie) skrzywdzoną dziewczyną. Rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Po wypłynięciu problematycznego nagrania obie strony wydały oświadczenia. Obserwatorzy dowiedzieli się, że do rozstania doszło już kilka dni temu. Wcześniej zakochani żyli w otwartym związku, w którym uzgodnione kontakty z osobami trzecimi nie stanowiły problemu.
Tym samym muzyk miał nie dopuścić się zdrady. Jedynym przewinieniem Damiano było niedotrzymanie warunków umowy, wedle której mieli ogłosić decyzję o zerwaniu w przemyślany sposób po złapaniu chwili oddechu. Od tamtej pory nie zabierali głosu w sprawie i kontynuowali swoje zawodowe zobowiązania. 27-letnia influencerka promowała autorską kolekcję kosmetyków do makijażu, a trzy lata młodszy wokalista wystąpił z zespołem na festiwalu Glastonbury.
Internauci nie ustają jednak w wysiłkach i wszelkimi sposobami próbują odkryć drugie dno. Metodą najczęściej wybieraną przez domorosłych detektywów jest wysyłanie DM-ów do głównych bohaterów głośnej sprawy. Okazuje się, że kwestią najmocniej nurtującą wszystkich zainteresowanych jest... opieka nad kotami adoptowanymi w trakcie pięcioletniego związku. Soleri postanowiła rozwiać ich wątpliwości. Udostępniła jedno z dociekliwych zapytań na Instagramie i krótko opisała, jaki los czeka teraz pupili pary.
„To chyba najpopularniejsze pytanie [...] Jedyne porozumienie jest takie, że koty należą do nas obojga i on może je odwiedzać, kiedy chce (niezależnie od tego, czy będę przy tym obecna, czy nie). Zostały ze mną ze względu na wygodę i styl życia”.
Wbrew pozorom ciekawość fanów o przyszłość kotów można uznać za godną pochwały. Zwierzęta domowe często padają ofiarą zmieniających się życiowych okoliczności i bywają porzucane przez „kochających” opiekunów. Tym razem wszystko wskazuje na to, że Legolas, Bidet i Ziggy dalej będą wylegiwać się w rzymskim mieszkaniu, które jeszcze niedawno Giorgia dzieliła z Damiano. W przyszłości lider Maneskin będzie musiał trzy razy przemyśleć harmonogram tras koncertowych i wizyt w studiu, aby móc zobaczyć się z czworonożnymi przyjaciółmi. W tym samym Q&A Giorgia przyznała, że rozważa wyprowadzkę z włoskiej stolicy. „Odłożyłam te rozważania do września” – zadeklarowała.
