Reklama

W tym artykule:

  1. Emma Thompson wykorzystała bolesne przeżycia na planie „To właśnie miłość”
  2. Emma Thompson „była zupełnie ślepa” na romans męża z Heleną Bonham Carter
Reklama

Zbliża się ten czas w roku, kiedy wiele z nas zasiądzie przed telewizorem, żeby przypomnieć sobie zawiłe losy bohaterów komedii romantycznej „To właśnie miłość”. Jeden z wątków napisanych piórem Richarda Curtisa dotyczy kryzysu małżeńskiego i biurowego zauroczenia mężczyzny w średnim wieku. W kulminacyjnej scenie Karen (Emma Thompson) znajduje w rzeczach męża biżuterię. Szybko staje się jasne, że Harry (Alan Rickman) kupił ją w prezencie dla atrakcyjnej i znacznie młodszej koleżanki. Fani kultowego filmu od lat są pod wrażeniem występu gwiazdy, która doskonale oddała odczucia targające oszukiwaną kobietą. Jednak za doskonale przyjętą rolą stał nie tylko talent i aktorski kunszt, ale również własne trudne doświadczenia Emmy.

Filmy świąteczne na Netflix. Poznaj najpopularniejsze tytuły
serwis prasowy

Emma Thompson wykorzystała bolesne przeżycia na planie „To właśnie miłość”

Już w 2018 roku w rozmowie z The Telegraph Emma uchyliła rąbka tajemnicy i odniosła się do rozstania z pierwszym mężem: „Scena, w której moja postać stoi obok łóżka i płacze jest tak popularna, ponieważ każdy z nas przeszedł przez coś podobnego”.

„Ken bardzo mocno złamał mi serce, dlatego wiedziałam, co czuje osoba, która natyka się na naszyjnik przeznaczony dla kogoś innego. W moim przypadku sytuacja wyglądała nieco inaczej, ale wszyscy dobrze znamy to uczucie” – tłumaczyła aktorka. Następnie dodała, że ukrywanie przykrych uczuć przed całym światem było niezmiernie trudne. „Trzeba było wyjść i udawać wesołość, zebrać kawałki swojego serca i schować je do szuflady”.

Emma Thompson „była zupełnie ślepa” na romans męża z Heleną Bonham Carter

Cztery lata później Brytyjka ponownie wraca pamięcią do rozwodu z Kennethem Branaghem. Od dekad spekulowano, że do rozstania doszło przez romans, jaki wywiązał się między jej ówczesnym mężem i Heleną Bonham Carter. Kenneth Branagh poznał aktorkę w 1994 roku na planie filmu „Frankenstein” i natychmiast nawiązał z nią bliższą znajomość. W wywiadzie opublikowanym na łamach The New Yorker Emma Thompson wyznaje, że początkowo nie dopuszczała do siebie myśli o niewierności partnera i wolała żyć w nieświadomości.

Timothée Chalamet i Taylor Russell zagrali zakochanych kanibali. Co tak naprawdę jedli na planie „Do ostatniej kości”? >>

„Byłam zupełnie, zupełnie ślepa na fakt, że był uwikłany w relacje z innymi kobietami z branży. Nauczyło mnie to, jak łatwo jest poddać się pragnieniu oszukiwania samej siebie”.

Rozwód był dla niej szczególnie ciężkim doświadczeniem. Po rozstaniu gwiazda miała czuć się „na wpół żywa”. „Jakiekolwiek poczucie bycia kochaną lub wartościową osobą całkowicie zniknęło” – powiedziała.

Emma Thompson i Kenneth Branagh pobrali się w 1987 roku po dwóch latach randkowania. Swego czasu byli uznawani za „it couple” wyspiarskiego kina. Ich drogi przecięły się w trakcie pracy. Przyszli małżonkowie wystąpili u swego boku w mini serialu „Koleje wojny”. Papiery rozwodowe trafiły do sądu w 1995 roku i ostatecznie położyły kres wyśnionemu związkowi brytyjskich kinomanów.

Reklama

Warto dodać, że między dawnymi parterkami Branagha panuje obecnie dobra atmosfera. „Helena i ja zawarłyśmy pokój wiele lat temu. Jest cudowną kobietą” – zapewniała Thompson w 2013 roku. Obie panie kilkukrotnie spotkały się na planie filmowym. W 1992 roku wcieliły się w siostry Schlegel w filmie kostiumowym „Powrót do Howards End”, który przyniósł Thompson Oscara. W kolejnych latach grały razem w sadze o przygodach Harry'ego Pottera.

Gisele Bündchen i Tom Brady
GettyImages
Reklama
Reklama
Reklama