Emily Ratajkowski porzuciła aktorstwo i zwolniła menadżerów. „Nie ufałam im. Wszyscy nienawidzili kobiet”

W tym artykule:

Kariera Emily Ratajkowski – czym zajmowała się słynna modelka?
Emily Ratajkowski porzuciła aktorstwo i zwolniła menadżerów
Emily Ratajkowski o zarzutach wobec Sebastiana Bear-McClarda

Kariera Emily Ratajkowski – czym zajmowała się słynna modelka?

Emily Ratajkowski dała się poznać w 2013 roku za sprawą kontrowersyjnego wideoklipu do „Blurred Lines” Robina Thicke'a. Kinowa publiczność dostrzegła ją rok później w „Zaginionej dziewczynie” Davida Finchera. W nagradzanym thrillerze wystąpiła u boku Bena Afflecka i Rosamund Pike. Od tego czasu starała się o kolejne role, dzięki którym pozbędzie się łatki „dziewczyny z teledysku” i udowodni, że zasługuje na poważne traktowanie. W późniejszych latach zagrała drugoplanowe postaci w kilku produkcjach, takich jak „Jestem taka piękna” z Amy Schumer i Michelle Williams czy „We Are Your Friends”, gdzie partnerowała Zackowi Efronowi. Ujawniono, że brała udział w castingu do komediodramatu „W trójkącie” Rubena Östlunda. W trakcie przesłuchaniach musiała jednak uznać wyższość Charlbi Dean. Po przegranej podjęła decyzję o rezygnacji z aktorstwa. Obecnie spełnia się jako gospodyni podcastu „High Low with EmRata” i kontynuuje karierę na wybiegu. Powodem wymiany kamery na mikrofon nie była jednak gorycz porażki. 31-latka od dawna przymykała oko na gorszące zwyczaje hollywoodzkiej elity. Dziś ujawnia zakulisowe skandale i otwarcie odpowiada o powodach odejścia z zawodu.

Modelka z klipu do „Blurred Lines” Robina Thicke'a wspomina niezręczną atmosferę na planie teledysku i potwierdza oskarżenia Emily Ratajkowski

Kontrowersje wokół Blurred Lines — Robert Smith/Patrick McMullan, Theo Wargo via Getty Images

Emily Ratajkowski porzuciła aktorstwo i zwolniła menadżerów

Eksaktorka wyznała, że obecność wpływowych producentów i filmowców wywoływała u niej coraz większy dyskomfort. „Nie miałam poczucia, że jestem artystką. Byłam jak kawałek mięsa, który ludzie oceniali i pytali: »Czy ona ma do zaoferowania coś więcej niż piersi?«” – zwierzała się w rozmowie z Los Angeles Times. Gwiazda czuła się uprzedmiotowiona i nieszanowana także przez najbliższych współpracowników. Na początku 2020 roku postanowiła rozstać się z agentem, przedstawicielem i menadżerem. „Nie ufałam im. Wiedziałam, że sama poradzę sobie z odbieraniem telefonów. Moje dobro nie leżało na sercu żadnemu z nich. Wszyscy nienawidzili kobiet”.

„Dlatego w tej chwili nie interesuje mnie męski punkt widzenia. Ponieważ opierał się na kłamstwach. I nie mam na myśli niewierności” – sprecyzowała, odwołując się do głośnego rozwodu. „To jest popieprzony świat. Całe Hollywood jest popieprzone. I mroczne”.

Emily Ratajkowski o zarzutach wobec Sebastiana Bear-McClarda

W wywiadzie nie zabrakło też wzmianki o oskarżeniach wysuniętych przeciwko Sebastianowi Bear-McClard. Producentowi filmowemu i byłemu mężowi modelki zarzuca się molestowanie i grooming. Pierwsze niepokojące sygnały można było znaleźć już w książce „Moje ciało”, którą Ratajkowski opublikowała w zeszłym roku. W jednym z esejów autorka opisuje wyjście na imprezę WME. Wieczór wspomina jako wyjątkowo nieudany. Wyjaśnia, że mąż nie poświęcał jej uwagi, a ona musiała radzić sobie z natarczywymi gośćmi. Gdy „wyraźnie pijany” agent Bear-McClarda powiedział, że jest „tak sławna jak Pamela Anderson przed zarażeniem wirusem HCV”, między parą doszło do kłótni. Modelka była wściekła, że musiała obrać się w podobnym towarzystwie.

Eksmąż Emily Ratajkowski, Sebastian Bear-McClard, oskarżony o molestowanie seksualne >>

„Zastanawiałam się, jak [Bear-McClard] poruszał się po pokoju pełnym mężczyzn, którzy zaledwie dwa lata wcześniej całowali pierścień Harveya Weinsteina i zachęcali swoje młode klientki do odbywania z nim spotkań w pokojach hotelowych. Nienawidziłam tego, że mój mąż miał z nimi powiązania”. Teraz przyznaje, że medialne doniesienia o niezręcznych sytuacjach, do jakich na planie doprowadzał jej były partner, tylko potwierdziły najgorsze podejrzenia. Według modelki mimo ruchu #MeToo przemysł rozrywkowy wciąż rządzi się tymi prawami i pozwala na złe traktowanie kobiet.

„Oczywiście byłoby miło związać się z kimś, kto rozumie tę branżę, ale nie sądzę, żeby było to dla mnie możliwe. O tym był ten esej... Trudno było mi być częścią tej imprezy. Świadomość, że część mnie należała do tego świata, jest jeszcze gorsza”.

Sądzicie, że Emily zatęskni jeszcze za aktorstwem?