Debbie Harry opowiedziała o traumie sprzed lat. Wokalistka Blondie została zgwałcona przez włamywacza
Wokalistka zespołu Blondie była ofiarą napaści na tle seksualnym.
Już wkrótce ukaże się autobiografia Debbie Harry, zatytułowana "Face it". Książka będzie składać się z wywiadów przeprowadzonych przez dziennikarkę Sylvię Simmons i nigdy wcześniej niepublikowanych zdjęć. Debbie Harry już kilka miesięcy temu mówiła w rozmowach z dziennikarzami, że w książce znajdzie się kilka przerażających historii. Jak donosi magazyn "People", wokalistka Blondie na początku swojej kariery doświadczyła ataku na tle seksualnym. Została zgwałcona przez nożownika, który wtargnął do jej mieszkania w Nowym Jorku. Gwiazda była wtedy w towarzystwie swojego ówczesnego chłopaka, gitarzysty Chrisa Steina. Para została zaatakowana od tyłu, kiedy otwierała drzwi do mieszkania. Nożownik najpierw związał parę, a potem splądrował apartament w poszukiwaniu cennych rzeczy, ukradł m.in. gitary. Następnie uwolnił Debbie Harry i kazał jej zdjąć bieliznę:
Zgwałcił mnie. Po wszystkim kazał mi iść się odświeżyć - wyznaje wokalistka Blondie, we fragmencie książki "Face it".
Ku zaskoczeniu czytelników, nie to było dla niej największą traumą:
Ostatecznie bardziej skrzywdziły mnie ukradzione niż gwałt. Nie mieliśmy żadnego sprzętu - dodaje Debbie Harry.
Wokalistka dodaje, że czuła wtedy strach, ale przyznaje, że gdyby sytuacja wydarzyła się np. w latach 80. w czasie epidemii AIDS mogłaby tego nie przeżyć. Nie wiadomo, czy Debbie Harry zgłosiła sprawę na policję. Premiera autobiografii "Face it' zaplanowana jest na październik tego roku.