Céline Dion powraca na scenę w wielkim stylu. Gwiazda wystąpiła na inauguracji igrzysk olimpijskich w Paryżu po 4-letniej przerwie
To jeden z najważniejszych momentów w jej karierze. Céline Dion, która w 2022 roku została zdiagnozowana na rzadką chorobę neurologiczną, powróciła do występów na żywo (ostatni koncert zagrała w 2020 roku). Kanadyjska gwiazda zaszczyciła swoją obecnością igrzyska olimpijskie w Paryżu i zaśpiewała podczas ceremonii inauguracyjnej nad Sekwaną.
- Aleksandra Jóźwiak
W tym artykule:
- Céline Dion wystąpiła w Paryżu na otwarciu igrzysk olimpijskich
- Céline Dion cierpi na rzadką chorobę neurologiczną
W kwietniu mówiła: „Chcę być najlepszą wersją siebie. Chcę jeszcze raz zobaczyć Wieżę Eiffla”. Jej marzenie się spełniło, a ona wygląda, jakby najgorsze momenty miała już za sobą. Céline Dion, jedna z najsławniejszych współczesnych artystek, na dobre wycofała się z życia zawodowego i publicznego w 2022 roku, gdy zdiagnozowano u niej zespół sztywności uogólnionej. Od tamtej pory 56-letnia artystka co jakiś czas dzieliła się informacjami na temat swojego stanu zdrowia i za każdym razem zapewniała, że nie podda się w tej walce. Kilka miesięcy temu pojawiła się na okładce francuskiego wydania „Vogue”, a niedawno miał premierę osobisty dokument, opowiadający o jej pasji do muzyki i najtrudniejszych momentach w życiu, “Jestem Céline Dion”. Spekulacje o tym, że gwiazda czuje się lepiej i wkrótce wróci do koncertowania zdaje się potwierdzać jej występ na inauguracji igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Céline Dion wystąpiła w Paryżu na otwarciu igrzysk olimpijskich
„Za każdym razem, gdy wracam do Paryża, przypominam sobie, że na świecie wciąż jest tyle piękna i radości do odkrycia. Kocham Paryż i jestem zachwycona, że znów tu jestem. Dziękuję wspaniałym przyjaciołom z Luwru”, napisała w mediach społecznościowych, dzieląc się kadrami ze zwiedzania paryskiego muzeum. Céline Dion już kilka dni temu przyleciała do Francji. To wtedy pojawiły się spekulacje o tym, że wystąpi na oficjalnej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Kanadyjska artystka wystąpiła na sam koniec, prosto z wieży Eiffla, zamykając otwarcie najważniejszego sportowego wydarzenia, które potrwa przez kolejne dwa tygodnie.
Céline Dion udowodniła, że jest w świetnej wokalnej formie. Zaśpiewała piosenkę Edith Piaf "L'Hymne à l'amour" i zachwyciła tłumy. Owacjom zdawało się nie mieć końca, a artystka była wyraźnie wzruszona. 56-latka wystąpiła w długiej sukni Dior Haute Couture projektu Marii Grazii Chiuri w odcieniu kości słoniowej, wyszywanej paletą cekinów i frędzli.
Céline Dion cierpi na rzadką chorobę neurologiczną
W 2022 roku Céline Dion dowiedziała się, że cierpi na rzadką chorobę autoimmunologiczną, która na ten moment jest nieuleczalna. Zespół sztywnego człowieka (z ang. Stiff Person Syndrome) to zaburzenie o podłożu neurologicznym, objawiającym się sztywnieniem w okolicach mięśni, a także częstymi epizodami skurczów mięśniowych. Przy czym te objawy mogą się zmieniać i są uzależnione od wielu czynników. Od momentu diagnozy, Céline Dion wycofała się z życia publicznego i rozpoczęła leczenie. Piosenkarka wierzyła, że z pomocą lekarzy uda jej się powrócić na scenę, niestety w zeszłym roku po raz kolejny odwołała swoją trasę koncertową. ”Ostatnie kilka lat było dla mnie wyzwaniem, podróżą – od odkrycia mojej choroby, do nauczenia się, jak z nią żyć i radzić sobie z nią, ale nie pozwolić, by mnie zdefiniowała”, wyznała w poruszającym dokumencie “Jestem Céline Dion”.