Paradoks szczęścia polega na tym, że najtrudniej je osiągnąć, kiedy go szukamy. Pojawia się nieoczekiwanie, gdy robimy rzeczy, które mają sens.

Profesor Bruce Hood przyjrzał się temu problemowi z perspektywy nauki i doszedł do wniosków, które przeczą treści większości popularnych poradników. Swoją wiedzę przekazuje na kursie Nauka o szczęściu zorganizowanym przez Uniwersytet w Bristolu. Badacz podkreśla również, że dbając tylko o siebie, nie uda nam się osiągnąć szczęścia. W swej książce „Nauka o szczęściu. 7 lekcji dobrego życia” wyjaśnia, czemu służy egocentryzm i jak rozwijać przeciwną postawę – allocentryczną.

Materiały prasowe

Uważa pan, że szczęśliwe dzieci wyrastają na szczęśliwych dorosłych. A czy mimo trudnego dzieciństwa można nauczyć się bycia szczęśliwym?

Tak, i ja mogę być tego przykładem. Miałem trudne dzieciństwo, a uważam się za szczęśliwego dorosłego. Uważam, że szczęście jest swego rodzaju mieszanką biologii, minionych doświadczeń i obecnej sytuacji życiowej. Niektórzy z nas są bardziej podatni na bycie nieszczęśliwymi ze względu na usposobienie. Jeszcze innych po prostu doświadcza los.

Jak mimo trudnych sytuacji utrzymać upragniony stan szczęścia?

Czasem musimy zmierzyć się z szeregiem życiowych niepowodzeń, które na nas spadają. W takich momentach czujemy się nieszczęśliwi. Pamiętajmy jednak, że szczęście nie jest stałe. Przychodzi i odchodzi, ale to my możemy dbać o nasze pozytywne nastawienie. Nie chodzi o to, żeby to szczęście zwiększać, a raczej, żeby zmniejszać nieszczęście i nauczyć się radzić sobie z przeciwnościami.

Z jednej strony musimy wspierać dzieci. Z drugiej jednak nadmierne chwalenie prowadzi do egocentryzmu. Jak znaleźć złoty środek?

Sztuczka polega na tym, żeby połączyć to wsparcie z uważnością. Nie koncentrujmy się wyłącznie na chwaleniu dziecka. Zamiast tego zwracajmy uwagę na to, czy działania naszego dziecka mają pozytywną wartość. Jakie pozytywne zmiany wnoszą do otoczenia. Celebrujmy to. W przeciwnym razie możemy wzbudzić w dziecku nadmierne poczucie odpowiedzialności. Kiedy młody człowiek będzie być dumny ze swoich osiągnięć, możemy uznać, że ta metoda zadziałała. Warto jednak być czujnym i pamiętać o zagrożeniach. W pewnym momencie dziecko może zacząć odczuwać niezdrową rywalizację w dążeniu do sukcesu, a niepowodzenie traktować jako tragedię.

Książka składa się nie tylko z teorii, ale także praktycznych lekcji. Do jakiej grupy docelowej kierowana jest książka?

To książka dla wszystkich, którym wydaje się, że istnieje prosta ścieżka wiodąca ku szczęściu. Nie ma czegoś takiego. Ta książka tłumaczy, dlaczego tak jest i w jaki sposób powiązane jest to z naszym umysłem i naturalnym sposobem myślenia. Część praktyczna to proste ćwiczenia pokazujące wady naszego rozumowania, które sprawiają, że z czasem stajemy się coraz bardziej nieszczęśliwi.

W dążeniu do szczęścia pomóc może psychologia pozytywna. Czy pana zdaniem skupiamy się bardziej na negatywnych stronach psychologii, np. problemach ze zdrowiem psychicznym?

Tak, moim zdaniem wszechobecny kryzys związany ze zdrowiem psychicznym w dużej mierze spowodowany jest tym, co na ten temat mówi się w mediach. Wiele problemów jest normalizowanych. W efekcie, coraz więcej osób interpretuje naturalne wahania jako zaburzenia.

Jest pan nie tylko psychologiem, ale również filozofem specjalizującym się w neuronauce poznawczej. Czy nasz własny mózg może przeszkadzać w osiągnięciu szczęścia?

Odpowiedź jest prosta: tak. Mówię o tym w książce. Nasz mózg w trakcie ewolucji nauczył się zwracać szczególną uwagę na negatywne informacje. Kiedy nie jesteśmy skupieni na konkretnym zadaniu, mamy tendencję do rozpamiętywania, co z kolei wpędza nas w niezadowolenie. Jest to schemat działania sieci domyślnej mózgu.

Wykłada pan na uniwersytetach, a od 2018 r. prowadzi kurs „Nauka o Szczęściu”. Co pana zdaniem studenci powinni wynieść z takich lekcji?

Mam nadzieję, że będą poświęcać mniej uwagi samym sobie, a skupią się na świadomym podejmowaniu decyzji i dążeniu do wyznaczonych celów.

Co było inspiracją do stworzenia kursu w formie książki?

Czułem, że przesłanie, które przekazuję studentom, jest tym, z czego mógłby skorzystać każdy z nas. A dzięki książce stworzyłem teorię, która wyjaśnia zależności pomiędzy szczęściem, a rozwojem poczucia własnego „ja”.

Materiały prasowe

O autorze:

Bruce Hood to urodzony w Kanadzie brytyjski psycholog eksperymentalny i filozof, specjalizuje się w rozwojowej neuronauce poznawczej. Obecnie pracuje na Uniwersytecie w Bristolu, a jego główne zainteresowania badawcze obejmują teorie intuicyjne, tożsamość i procesy poznawcze związane z magicznym myśleniem u dorosłych.

Od 2018 r. prowadzi kurs The Science of Happiness na Uniwersytecie w Bristolu, a także na innych uniwersytetach i organizacjach. Wykazano, że program, wzorowany na kursie Psychology and the Good Life, zainicjowanym przez Laurie Santos na Uniwersytecie Yale, poprawia samopoczucie psychiczne i stał się podstawą podcastu BBC The Happiness Half-Hour, którego Bruce Hood jest współautorem.

Materiał promocyjny marki PWN