Reklama

Ben Affleck i Jennifer Lopez to jedna z najbardziej ikonicznych par amerykańskiego show-biznesu. Po raz pierwszy spotykać zaczęli się w 2001 roku, gdy poznali się na planie filmu „Gigli”. Zaledwie rok później artystka wystąpiła o rozwód z Crissem Juddem i zaczęła spotykać się z Affleckiem. I choć ostatecznie para postanowiła zerwać zaręczyny i zakończyć dwuletni związek w 2004 r., dwadzieścia lat później ich drogi znów się skrzyżowały. Dziś wszystko wskazuje na to, że para nie doczeka się jednak szczęśliwego happy-endu

Reklama
JLO i Ben Affleck
Bauer-Griffin/kolaż ELLE

Czarne chmury nad związkiem Bena Afllecka i Jennifer Lopez

Tajny informator „In Touch Daily” kilka tygodni temu przekazał, że Jennifer Lopez i Ben Affleck mają „zmierzać ku rozwodowi”, a aktor wyprowadził się nawet z ich wspólnego domu, którego szukali prawie dwa lata. Aktor ma teraz przebywać w wynajmowanym domu w Brentwood w Kalifornii. Jak wynika z najnowszych informacji tabloidu, problemy małżeństwa są znacznie poważniejsze, niż mogło się wydawać.

Dopóki nie zostaną złożone żadne dokumenty, Jen nadal trzyma się nadziei, że uda im się naprawić sytuację. Cały czas płacze i jest bardzo zdenerwowana. W jednej chwili przechodzi od złości, przez rozpacz, ataki paniki, a potem łudzi się, że to tylko chwilowy moment i wszystko będzie dobrze

- zdradził informator.

Dodał, że artystka bardzo ciężko przeżywa całą sytuację. Nie pomaga również fakt, że w celu ratowania małżeństwa postanowiła odwołać trasę koncertową promującą najnowszy album, jednak to także nie przyniosło rezultatów.

Jen rozpadła się na kawałki. Mówi, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mogłaby istnieć bez Bena, co wywiera na niego ogromną presję i tak naprawdę nie pomaga w tej sytuacji

Reklama

— podsumował.

Reklama
Reklama
Reklama